Stoigniew pisze:Heretyk pisze:beskid żywiecki i chyba na tym już poprzestanę. Polska rządzi, cudowne okolice. być może skoczę też w Tatry, ale to jeszcze do przemyślenia
ja mam w planach wypad do Wisły, to chyba niedaleko :)
mam zamiar zabrać rower i zmierzyć się tamtejszymi górkami. Mam nadzieję że nie skończy się jak wieeeeele lat temu, jak zabrałem zimą narty i o mało się nie zabiłem na pierwszej lepszej górce z wyciągiem :):) wyleczyłem się wtedy z nart na dobre. :) może do roweru się nie zniechęcę, ;-)
ja już po urlopie w Wiśle, pogoda pozwoliła na codzienne wycieczki rowerowe, i co najważniejsze - nie zniechęciłem się :):)
jako chopok z nizin z pokorą podszedłem do gór i świetnie mi się jeździło. Trzy wyjazdy na Kubalonkę (od strony Zameczku Prezydenckiego, od strony Wisły i od strony Istebnej, dwa na Przełęcz Salmopolską (od Wisły i od Szczyrku), w Koniakowie podjechałem na szczyt Ochodzita (koronkowych stringów nie kupowałem :D)
Generalnie było super.

na Kubalonkę od strony Wisły

na szlaku na Baranią Górę skończył mi się asfalt więc musiałem zawrócić :)