Całkowicie uważam, że zapisani do KK powinni być tylko ci, którzy tego chcą.Drone pisze:Kol. Medard, jakich pozycji Wy właściwie bronicie? Przecież żaden z argumentów wysuwanych przy okazji podobnych dyskusji przez obrońców KK nie wytrzymuje żadnej logicznej krytyki. Rozumiem, że jeszcze 100 lat temu rejestry kościelne miały wartość statystyczno-historyczną, ale dziś? To służy tylko partykularnym interesom KK - cała reszta to blaga, na którą skutecznie daje się nabierać ten przykościelny ludek. Brakuje jeszcze argumentu o zagrożeniu islamem i roli Kościoła jako obrońcy przed postmodernistycznym zdziczeniem.
A reszta usuwana z akt.
Oczywiście z uwzględnieniem, że wtedy nie dostają kościelnego ślubu czy pogrzebu, bo akurat tak wypada.
Oczywiście u nas wszystko jest płynne, jak w wielu innych przypadkach. Daję tylko przykłady, że w wielu sytuacjach obywatel jest zapisywany na siłę przez państwo i nikt nie pyta.