Bloodcult pisze: ↑08-09-2021, 15:45
No tak myślałem. Szacunek. Tam z automatu jest szacunek. Bo dla dowolnego księdza którego nawet nie znasz to już szacunku nie ma.
No to z drugiej strony.
A co takiego dowolny ksiądz robi, że zasługuje, na automatyczny szacunek. Żeby, się do niego zwracać w jakich szczególny sposób, używać jakiejś przedziwnej "tytulatury". U politechnicznika powiedzmy, jak mój ...., z grubsza wiem, co on i jego koledzy robili, żeby być w miejscu, którym byli. Obraz "kariery", czy samego powołania widzę inaczej. Taki burdel na kółkach, gejowski, zresztą mi się rysuje, a do tego masa tumanów, których wykształcenie jest co najmniej parodią kształcenia. Możemy o tym pogadać. O tym, czego się uczy, na tych "studiach".
O kwestiach jaki serwują przekaz, i jak się ma od do realiów, znania przez nich życia, czy zwykłej hipokryzji, napisano nawet tutaj setki zdań, więc nie ma co strzępić ryja.