Głupie i pojebane sny.

[Silent_Sea]

;) http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... zliwa.html

[Riven]

a hehehe

do takich atrakcji onirycznych nie potrzeba jakiegos gupiego zielska , wystarczy za duzo czasu w internetach i na bdb forum!:-)

[vicek]

śniło mi się że piłem vodke z Tuskiem i gadaliśmy o rybach

[Louis_Cyphre]

śniło mi się że piłem vodke z Tuskiem i gadaliśmy o rybach

O rybach to z Wałęsą powinno być. ;)

[nicram]

Śniło mi się, że dorwałem się do kolekcji bdb forumowego kolegi nicrama i po cichutku, pomalutku rysowałem płytę za płytą DROBNYMI ryskami :-)!!!

Och manieczki, gdyby to nie był sen musiałbyś zginąć, choć przecież także jesteś moim bdb forumowym kolegą. :-)

[Sineater]

Miałem koszmar związany z kupowaniem na allegro. Śniło mi się, że uczestniczyłęm w kilku niezłych licytacjach (ale nie wiem czemu licytowałem płyty, które dawno mam) i kupiłem sobie za spore pieniądze stare wydania Kreatorów, Sodom, Slayer, mercyful Fate. Przychodzi mi paczka. Super zabezpieczona, folia bąbelkowa, wszystko super opakowane. Otwieram pudełka, a tam elegancko pod każdy kompakt, żeby zapobiec zarysowaniu dysku, wsadzony listek papieru toaletowego. Tyle że obsrany. Wydałem mnóstwo pieniędzy, a tu mi przychodzi "Pleasure To kill" zababrane gównem. Piszę do gościa, a on mi odpisuje, ze co się czepiam, że wydanie pierwsze i matrix taki jak trzeba i ze jak chce płyty w idealnym stanie, to żebym sobie kupił zafoliowane w sklepie reedycje.

[Bezdech]

Śniło mi się, że razem z moim kolegą z czasów szkolnych, prywatnie producentem teledysków hiphopowych, chcieliśmy odkupić od Manilla Road prawa do nazwy. Dil ubijaliśmy u mnie w piwnicy z ich menago, znanym ludziom z Gdyni szefem pralni Piotrem W. Pomysł chwycił, bo uzasadnione były obawy, że Szelton następnej płyty nie da już rady wystękać. Sprawa była już właściwie klepnięta ale koniec końców doszło do wspólnej konkluzji, że to jednak jakoś głupio bez niego nowe MR robić.

Jakby się kiedyś miało okazać, kto sprzedał hophipowcom prawdziwy metal, to pamiętajcie - ja przed nim pszeszczegałem.

[Ołówkiiiii]

Dziś był dramatyzm. Zapomniałem o NWN fest IV i razem z kumplem w tym samym czasie pojechałem na inny koncert, hujowy. na jakimś zadupiu. Gdy sobie przypomnieliśmy, że przecież mamy bilety na NWN to zaczęliśmy próbować dotrzeć tam stopem..

[Riven]

Dzis mialem swiadomy sen w ktorym latalem po galaktyce i sila woli tworzylem kosmiczne bluesowe riffy w stylu Hawkwind :) I po co komu uzywki jak mozna miec takie atrakcje na trzezwo?

[Mistrz]

Śniło mi się, że moja pralka emitowała dźwięki instrumentarium jazzowego podczas naciskania przycisków. Najlepsze było, że to był taki semi-świadomy, cholernie realistyczny sen, więc miałem nie lada frajdę grając na pralce partie jazzowej perkusji, basu, saksofonu/trąbki - każdą innym przyciskiem. Co ciekawe, jakimś cudem potrafiłem przy użyciu jednego przycisku grać różne nuty. Lekko fałszując zagrałem m. in. "So What" Milesa i jakieś improwizacje a la Coltrane. Masa.

[Olo]

Śniło mi się dzisiaj, że cały świat zanurzony był ok. pół metra pod wodą. Żyliśmy wszyscy cały czas w wielkim brodziku bez granic - domy, sklepy. Wszędzie pół metra wody. Sceneria była dosyć ponura,.Nie pamiętam nic z początku, ale w pewnym momencie zaatakowali na Rosjanie i nad głowami wciąż latały nam MIGi i pociski dalekiego zasięgu, które rozpierdalały nasze domy.



Po rosyjskiej inwazji zniknęły wszystkie budynki - po horyzont roztaczała się woda, ale było za to pięknie i słonecznie. Wszyscy byli szczęśliwi. Ciekawa była koncepcja naszych nowych "domów" - z wody wystawały tylko niewielkie stoły/platformy, na których z klocków Lego składaliśmy swoje budowle i po prostu przy nich siedzieliśmy. Każdy miał też swojego, odpowiadającego mu ludzika. Jak chciałem zrobić imprezę to po prostu dobudowywałem do zestawu jakieś fajne patio i było od razu więcej miejsca dla ludzików znajomych, którzy się zjawiali. Były nawet miniaturowe klocki-kufle z piwem i klocki-talerze z żarciem. Wszystko w stylu zestawów Lego Friends.



Miałem ciekawą pracę. Mając w otoczeniu status równy detektywowi Rutkowskiemu zajmowałem się małżeńskimi flirtami - ale w dosyć nietypowy sposób. Otóż dbałem o to, aby dany mąż lub żona mogli sobie spokojnie flirtować z kimkolwiek. Moja praca polegała więc na tym, że biegałem (wciąż w tej wodzie po pas) z wielkim wieszakiem na ubrania w ręku i odganiałem nim drugiego współmałżonka, aż odpuścił sobie przeszkadzanie we flircie. Żona była bardzo dumna z mojego zawodu. Zbliżenia kochanków odbywały się oczywiście za pomocą ludzików lego.

[Nasum]

Byłeś z dzieckiem w kinie na "Lego przygodzie " czy co? ;-)

[DST]

Śniło mi się, że siedziałem na wykładzie na którym puszczano "Arrival, Yet Again" OTOH i byłem bardzo dumny mogąc podzielić się spostrzeżeniem z moimi kolegami i koleżankami, że to przecież nie ich autorski kawałek tylko cover Grand Belial's Key.

[Riven]

Śniło mi się dzisiaj, że cały świat zanurzony był ok. pół metra pod wodą. Żyliśmy wszyscy cały czas w wielkim brodziku bez granic - domy, sklepy. Wszędzie pół metra wody. Sceneria była dosyć ponura,.Nie pamiętam nic z początku, ale w pewnym momencie zaatakowali na Rosjanie i nad głowami wciąż latały nam MIGi i pociski dalekiego zasięgu, które rozpierdalały nasze domy.



Po rosyjskiej inwazji zniknęły wszystkie budynki - po horyzont roztaczała się woda, ale było za to pięknie i słonecznie. Wszyscy byli szczęśliwi. Ciekawa była koncepcja naszych nowych "domów" - z wody wystawały tylko niewielkie stoły/platformy, na których z klocków Lego składaliśmy swoje budowle i po prostu przy nich siedzieliśmy. Każdy miał też swojego, odpowiadającego mu ludzika. Jak chciałem zrobić imprezę to po prostu dobudowywałem do zestawu jakieś fajne patio i było od razu więcej miejsca dla ludzików znajomych, którzy się zjawiali. Były nawet miniaturowe klocki-kufle z piwem i klocki-talerze z żarciem. Wszystko w stylu zestawów Lego Friends.



Miałem ciekawą pracę. Mając w otoczeniu status równy detektywowi Rutkowskiemu zajmowałem się małżeńskimi flirtami - ale w dosyć nietypowy sposób. Otóż dbałem o to, aby dany mąż lub żona mogli sobie spokojnie flirtować z kimkolwiek. Moja praca polegała więc na tym, że biegałem (wciąż w tej wodzie po pas) z wielkim wieszakiem na ubrania w ręku i odganiałem nim drugiego współmałżonka, aż odpuścił sobie przeszkadzanie we flircie. Żona była bardzo dumna z mojego zawodu. Zbliżenia kochanków odbywały się oczywiście za pomocą ludzików lego.

a ja myslalem, ze moj sen w ktorym wlasnorecznie ratuje polska partyzantke i walcze z kosmicznym komunizmem z jowisza to byla sroga jazda

[535]

Wydawało mi się, że Olo pisał, że nie uznaje narkotyków. Chyba coś pomieszałem.

[raphi]

Śniło mi się dzisiaj, że cały świat zanurzony był ok. pół metra pod wodą. Żyliśmy wszyscy cały czas w wielkim brodziku bez granic - domy, sklepy. Wszędzie pół metra wody. Sceneria była dosyć ponura

Nie cierpię snów, gdzie stoję na jakimś mały wybrzuszeniu 1mx1m a dookoła jest bezkresna kałuża.

[Baton]

Nie pamiętam już konkretnej fabuły, ale śniło mi się dziisiaj że przechodząc przez coś co wyglądało jak galeria handlowa a było średniowiecznym kościołem (albo odwrotnie) natknąłem się na dziwnego osobnika, który był najwyraźniej kobietą. Gwoli ścisłości była to upośledzona umysłowo cyganka, która atakowała każdego przechodzącego za pomocą ciosu z wymachu skierowanego w tył. Nie mówiła, a jedynie wydawała dziwne świergoczące odgłosy. Ponieważ oczywiście także zostałem jebnięty w łeb gdy odwróciła się do mnie i zamachnęła się lewą ręką, to odskoczyłem i próbowałem się bronić. Niestety rzuciła się na mnie ze świergoczącym wrzaskiem i odgryzła mi powiekę. Bolało na tyle mocno że się obudziłem.

[Riven]

kurwa :D W Lodzi masz niemal takie atrakcje w realnym swiecie ;)

Mi natomiast snilo sie, ze Adrian Newey byl moim nauczycielem astronomii i jak przerobilismy jakies zagadnienia zwiazane z ukladem slonecznym, tlumaczyl mi tajniki najnowszego bolidu Red Bulla i dlaczego mieli tak fatalny start w sezonie 2014 :D. Swietny sen. Ze wszystkich gwiazd F1 tego goscia chcialbym spotkac najbardziej :D.

nie liczac Sebastiana <3

[Aron]

Dzisiaj miałem świadomy sen, to znaczy doskonale sobie zdawałem sprawę z tego że śnię. W tym śnie spotkałem dawno niewidzianego kumpla z lat szkolnych, tłumaczyłem mu że właśnie znajduje się w moim śnie i opowiadałem mu fakty z jego życia, a on się tylko dziwnie uśmiechał. Na koniec wyruchałem mu siostrę na jego oczach. Zero reakcji z jego strony, chyba zrozumiał że to mój sen i mogę w nim robić co chcę:)

[Block69]

W świadomym śnie ruchanie wszystkiego to podstawa :D