Wasze sporty

[Blackult]

dół dresu bardzo luksus. zazdrość.

[manieczki]

dół dresu bardzo luksus. zazdrość.

stać.

10 km znowu co zrobiono?

[White Pharaoh]

zamarzono:)

[manieczki]

:D

[Nerwowy]

:D

:DDD

[Arisowicz]

a po wynikach

[flow]

Dwa tyg. regeneracji więc sztangi zamienione na rower. Śmiganie rowerem po zaśnieżonym lesie daje sporo frajdy, niezbędne są tylko nieprzemakalne spodnie, gogle, ciepła czapa i termos z herbatą zaprawioną rumem, polecam!

[Nerwowy]

Dwa tyg. regeneracji więc sztangi zamienione na rower. Śmiganie rowerem po zaśnieżonym lesie daje sporo frajdy, niezbędne są tylko nieprzemakalne spodnie, gogle, ciepła czapa i termos z herbatą zaprawioną rumem, polecam!

[535]

Dwa tyg. regeneracji więc sztangi zamienione na rower. Śmiganie rowerem po zaśnieżonym lesie daje sporo frajdy, niezbędne są tylko nieprzemakalne spodnie, gogle, ciepła czapa i termos z herbatą zaprawioną rumem, polecam!

Nie chwaląc się, miesiąc styczeń zakończyłem z przebiegiem 415 kilometrów. Tylko tyle, bo praca nie pozwoliła na więcej.

[flow]

Rower to podstawa choć preferuję w terminie między wiosną a jesienią, śmiganie po śniegu to raczej dobra zabawa i ciekawostka.
Od roweru lepsze już tylko pływanie na daleki dystans.

[Lykantrop]

Ja jakoś od kraksy nie mogę się zmotywować do powrotu. Co zrobię przebieżkę to po 3-4 km tak mi nakurwia w dolnych partiach kręgosłupa, że kurwicy dostaję. Chyba raz na zawsze trzeba będzie się pożegnać z bieganiem. Kurwa jego mać!

[535]

Ja jakoś od kraksy nie mogę się zmotywować do powrotu. Co zrobię przebieżkę to po 3-4 km tak mi nakurwia w dolnych partiach kręgosłupa, że kurwicy dostaję. Chyba raz na zawsze trzeba będzie się pożegnać z bieganiem. Kurwa jego mać!

Niestety takie wstrząsy "lubią się odzywać". Z drugiej strony, nie ma tego złego... Zostaje pływanie, a jak powszechnie wiadomo "rybka, lubi pływać".

[Lykantrop]

Niby fizjoterapeuta mnie straszył, że przy mojej fizjonomii i uwielbieniu do biegów długodystansowych przed 50stką operacja na kręgosłupie gwarantowana, ale z dużą dozą niepowagi brałem jego rewelacje.

[flow]

Jeśli występują problemy z kręgosłupem należy wzmocnić tkankę mięśniowa aby część obciążenia przeszła na nią.

[Lykantrop]

To nie to, zwyczajnie mam kość miedniczą od urodzenia ciut przesuniętą i przez całe życie ciężar ciała nieznacznie przechodził na prawo (całe szczęście, że nigdy na lewo, wtedy dopiero bym się załamał). Nawet przy bieganiu co 2-3 lata odzywało się ciało hoffa w kolanie i musiałem robić sobie miesięczną kwarantannę z krio i polem magnetycznym.

[Baton]

No to co, wiosna przyszła (w połowie lutego, epic win) to i czas odkurzać rowery i zapierdalać!

Przez ostatnich kilka dni narąbałem na rozgrzewkę 160 kilometrów i powoli się rozkręcam, już niedługo przyjdą te dobre czasy, gdy będzie można trzaskać takie dystanse co kilka dni. I to akurat na tę najfajniejszą, marcowo/kwietniową wiosnę, kiedy zawsze najprzyjemniej mi się jeździ i kiedy nigdy nie mam jeszcze dobrej formy. Ale w tymk roku będzie.



A czy panicze jeżdżą rowerami, czy tylko biegają po przedpokoju w klapkach kuboty?

[manieczki]

rower = wygryw
zaniedbałem bardzo.
jaki model łwełu ma panicz?

[Baton]

Rockrider 5.2 z Decathlona, kupiony kilka lat temu za 1000 złotych. Spodziewałem się szajsu, a jest zajebisty i wyjeździłem w cztery sezony jakieś dwanaście tysięcy kilometrów już. Zrobiłem kilka drobnych modyfikacji i śmiga doskonale. W tym roku szykuje się wymiana kilku strategicznych elementów, ale raczej dla dodatkowej poprawy komfortu jazdy niż z powodu zepsucia.

A panicz manieczki? W sumie ważniejsze od sprzętu są chęci, na dobrą sprawę można na czymkolwiek dojechać gdzie się chce.

[manieczki]

to w promotzji jakiejs chyba zanabyles, pewnie kupowales w miesiacach zimowych. w tym roku decathlon nie mial fajnych przecen;'(

[Baton]

Na wiosnę kupowałem jakoś, ale nie wiem czy było promocyjnie. W każdym razie rower fajny, w zasadzie główny minus to brak mocowania na błotnik z przodu - ale jak się chce to to też można obejść.