Księża

[Ascetic]

Taka to już placówka widocznie - ale publiczna, z publicznych pieniędzy finansowana. Szczegółów takiego stanu rzeczy nie znam, niemniej podoba mi się takie podejście.

Szkoda, że cieszymy się z rzeczy naturalnych, zwykłych, wręcz taki, które powinny być tak oczywiste, jak to, że ksiądz powinien być w najlepszym przypadku na prawach jak inny nauczyciel (dla neigo najlepszym). Uświęcając ewentualnie tradycję, i szanując rzekome uczestnictwo, jak twierdzi medrad 30% polskiego społeczeństwa, w tym magicznym teatrzyku. Co ja akurat bym podważał, bo deklaratywnie, to wszystsko można właśnie zadeklarować. Ja np. jestem oazą spokoju i człowiekiem pełnym tolerancji i miłości do bliźniego, a jest jak jest xD

[Hatefire]

Przepraszam, ale tutaj nie rozumiem. O ile mi wiadomo, Trybunał orzeka o konstytucyjności i niekonstytucyjności, a nie ją stanowi. Rozumiem, że nie można powołać się formalnie na nieorzeczoną niekonstytucyjność, z uwagi na domniemanie, o którym wspomniałeś, ale ona przecież jak najbardziej może istnieć.

Można też, a nawet należy, w sprawach konkretniej ustawami nieuregulowanych, stosować Konstytucję bezpośrednio w przypadkach indywidualnych, zgadza się? Czy zatem w sprawie indywidualnej skargi na stosowanie w szkole przymusu religijnego zwyczajny sąd nie mógłby nakazać zaprzestania jego stosowania w konkretnej placówce? Napisz śmiało, jeśli Twoim zdaniem wymyślam coraz bzdurniejsze bzdury

Teoretycznie mogą. W praktyce mało kto to stosuje. Zwłaszcza mało prawdopodobne, w takiej sprawie. Jak ktoś, by się uparł i odwoływał się do końca i oparłoby się o Sąd Najwyższy, to ten by pewnie wysłał do Trybunału Konstytucyjnego. Zauważ, że często jest tak, że jest orzeczona niekonstytucyjność, a Trybunał na przykład stwierdza, że owszem przepis jest niekonstytucyjny, ale daje dwa lata na zmianę do tego czasu obowiązuje. Obrazowo mówiąc niekonstytucyjność jest jak Kot Schrödingera. Trzeba otworzyć pudełko

[Sybir]

@Ascetic: Cieszę się dopiero teraz czytając, że w innych dzielnicach jest gorzej.

[Medard]

"Mondre" rady medarda. Wiem, że jesteś ich kopalnią, dziurą bez dna, ale czy aby na pewno to jest to miejsce gdzie się tzreba niby nimi dzielić?

Inną sprawą jest to, że jak tobie się wydaje, że kto rządzi dzielnią, ma wpływ, na to jak czarni są zainstalowani, to się tobie, rzeczywiście tylko wydaje. Abstrahując od tego, że tutaj ci co głosują na peo, pewnie myślą, czasem, że głosują na lewicę. Ok, jest pewna różnica pomiędzy starym (Wysokim) a nowym (Niskim) Wlnw'em, jak jestem pomiędzy dwoma lokalowo, choć głosuję w jednym, ale z tego co widzę, to nawet jakby tutaj rządził pis (co mentalnie przy starych emerytowanych komuchach mieszkających w Wysokim, nie jest aż tak abstrakcyjne) to dyrektor i tak by zapierdalał do proboszcza, jak teraz biega ten z peo. Barwy polityczne sprawa wtórna. Bardziej istotne jest kto ma zgodę na myjnię, przez kogo udzieloną i co za tym idzie, dla obu stron. Albo kto pozwolił księdzu salcesownowi wybudować przystań przy kabatach i jak się niby o to kłócili, a co za tym stoi. Albo dlaczego wyciskarka jest w miejscu w jakim jest, jaka jest historia polnordowego osiedla i dlaczego np. ma się wyjebane na kwestie hydrologiczne. Po prostu medrad, masz fajne spostrzeżenia, takie, z którymi możesz wyskoczyć tam w swoim towarzystwie zapewne, tyle, że one w weryfikacji z faktami, okazują się fajne dla twojego towarzystwa, bo barwy polityczne nie mają tu znaczenia, a dzieciaki na końcu tej historii kisną i tak w szkołach, choć mogły by z godzinę wcześniej pocisnąć w cs-a.

Nie obraź się, to są są szczyty hipokryzji,
każdy sobie po trochu wybiera życie, jeżeli ktoś je spędza w kolejce do proboszcza, czy jakiegoś urzędnika, żeby coś dla siebie załatwić, to czy mam się martwić jak mu jest źle, bo w pakiecie ma rozmowy z proboszczem, kółko opus dei oraz różańce z panią Iwoną?

[Hatefire]

Nie obraź się, to są są szczyty hipokryzji,
każdy sobie po trochu wybiera życie, jeżeli ktoś je spędza w kolejce do proboszcza, czy jakiegoś urzędnika, żeby coś dla siebie załatwić, to czy mam się martwić jak mu jest źle, bo w pakiecie ma rozmowy z proboszczem, kółko opus dei oraz różańce z panią Iwoną?

A ty Medard z jakiej dzielnicy jesteś? Z ciekawości.

[Ascetic]

"Mondre" rady medarda. Wiem, że jesteś ich kopalnią, dziurą bez dna, ale czy aby na pewno to jest to miejsce gdzie się tzreba niby nimi dzielić?

Inną sprawą jest to, że jak tobie się wydaje, że kto rządzi dzielnią, ma wpływ, na to jak czarni są zainstalowani, to się tobie, rzeczywiście tylko wydaje. Abstrahując od tego, że tutaj ci co głosują na peo, pewnie myślą, czasem, że głosują na lewicę. Ok, jest pewna różnica pomiędzy starym (Wysokim) a nowym (Niskim) Wlnw'em, jak jestem pomiędzy dwoma lokalowo, choć głosuję w jednym, ale z tego co widzę, to nawet jakby tutaj rządził pis (co mentalnie przy starych emerytowanych komuchach mieszkających w Wysokim, nie jest aż tak abstrakcyjne) to dyrektor i tak by zapierdalał do proboszcza, jak teraz biega ten z peo. Barwy polityczne sprawa wtórna. Bardziej istotne jest kto ma zgodę na myjnię, przez kogo udzieloną i co za tym idzie, dla obu stron. Albo kto pozwolił księdzu salcesownowi wybudować przystań przy kabatach i jak się niby o to kłócili, a co za tym stoi. Albo dlaczego wyciskarka jest w miejscu w jakim jest, jaka jest historia polnordowego osiedla i dlaczego np. ma się wyjebane na kwestie hydrologiczne. Po prostu medrad, masz fajne spostrzeżenia, takie, z którymi możesz wyskoczyć tam w swoim towarzystwie zapewne, tyle, że one w weryfikacji z faktami, okazują się fajne dla twojego towarzystwa, bo barwy polityczne nie mają tu znaczenia, a dzieciaki na końcu tej historii kisną i tak w szkołach, choć mogły by z godzinę wcześniej pocisnąć w cs-a.

Nie obraź się, ale czy dobrze rozumiem?
Lokalny układ jest tak silny, że aby dobrze w nim wypadać i mieć szacun na dzieleni chodzisz w niedzielę do kościoła i posyłasz córkę na religię?

Źle. Jak zawsze źle rozumiesz. 17 latke to mogę posyłać po bułki, co najwyżej. I to po prośbie. W kościele ostatni raz byłem dobre 10 lat temu. Na mszy pogrzebowej. Bo tak była prośba, a ja dla tej osoby bym zrobił więcej niż dużo. Nie wiem skąd ty wyczytujesz te rzeczy tym samym? Przypadłość chyba twojego koleżki co dzisiaj tez próbował gębę dorobić mojemu serdecznemu koledze. Weźcie się tam dziewczyny ogarnijcie, bo śmiesznie już było, teraz jest komicznie.

Lokalne układy znam bo tu działam, tyle, że w innych płaszczyznach, o których nigdy nie pisałem bezpośrednio, więc …

Ps. Ten jak sobie wyedytował xD

[Medard]

Nie obraź się, to są są szczyty hipokryzji,
każdy sobie po trochu wybiera życie, jeżeli ktoś je spędza w kolejce do proboszcza, czy jakiegoś urzędnika, żeby coś dla siebie załatwić, to czy mam się martwić jak mu jest źle, bo w pakiecie ma rozmowy z proboszczem, kółko opus dei oraz różańce z panią Iwoną?

A ty Medard z jakiej dzielnicy jesteś? Z ciekawości.

jestem z Pragi, ale potem mieszkałem jeszcze na trzech innych dzielniach, teraz na obrzeżach miasta właściwie, kilka kroków od mazowieckich pól i lasów

[Ascetic]

"Mondre" rady medarda. Wiem, że jesteś ich kopalnią, dziurą bez dna, ale czy aby na pewno to jest to miejsce gdzie się tzreba niby nimi dzielić?

Inną sprawą jest to, że jak tobie się wydaje, że kto rządzi dzielnią, ma wpływ, na to jak czarni są zainstalowani, to się tobie, rzeczywiście tylko wydaje. Abstrahując od tego, że tutaj ci co głosują na peo, pewnie myślą, czasem, że głosują na lewicę. Ok, jest pewna różnica pomiędzy starym (Wysokim) a nowym (Niskim) Wlnw'em, jak jestem pomiędzy dwoma lokalowo, choć głosuję w jednym, ale z tego co widzę, to nawet jakby tutaj rządził pis (co mentalnie przy starych emerytowanych komuchach mieszkających w Wysokim, nie jest aż tak abstrakcyjne) to dyrektor i tak by zapierdalał do proboszcza, jak teraz biega ten z peo. Barwy polityczne sprawa wtórna. Bardziej istotne jest kto ma zgodę na myjnię, przez kogo udzieloną i co za tym idzie, dla obu stron. Albo kto pozwolił księdzu salcesownowi wybudować przystań przy kabatach i jak się niby o to kłócili, a co za tym stoi. Albo dlaczego wyciskarka jest w miejscu w jakim jest, jaka jest historia polnordowego osiedla i dlaczego np. ma się wyjebane na kwestie hydrologiczne. Po prostu medrad, masz fajne spostrzeżenia, takie, z którymi możesz wyskoczyć tam w swoim towarzystwie zapewne, tyle, że one w weryfikacji z faktami, okazują się fajne dla twojego towarzystwa, bo barwy polityczne nie mają tu znaczenia, a dzieciaki na końcu tej historii kisną i tak w szkołach, choć mogły by z godzinę wcześniej pocisnąć w cs-a.

Nie obraź się, to są są szczyty hipokryzji,
każdy sobie po trochu wybiera życie, jeżeli ktoś je spędza w kolejce do proboszcza, czy jakiegoś urzędnika, żeby coś dla siebie załatwić, to czy mam się martwić jak mu jest źle, bo w pakiecie ma rozmowy z proboszczem, kółko opus dei oraz różańce z panią Iwoną?

Teraz do tego co sobie zmieniłeś się odniosę. Wez to przetłumacz na język polski. I z jaką Panią Iwoną?

Piłeś nie pisz. Chvyba że jesteś medardem, to bz właściwie

[Hatefire]

jestem z Pragi, ale potem mieszkałem jeszcze na trzech innych dzielniach, teraz na obrzeżach miasta właściwie, kilka kroków od mazowieckich pól i lasów

To spoko. Jako synek z Śląska mam obowiązki śląskie, czyli nienawidzić Warszawy. Niemniej Praga jest jeszcze akceptowalna

[Ascetic]

@Ascetic: Cieszę się dopiero teraz czytając, że w innych dzielnicach jest gorzej.

Tak to czasem bywa, że cieszy, że inni mają gorzej. To pewnie zależy od konstrukcji psychicznej, może aktualnych uwarunkowań

[Medard]

jestem z Pragi, ale potem mieszkałem jeszcze na trzech innych dzielniach, teraz na obrzeżach miasta właściwie, kilka kroków od mazowieckich pól i lasów

To spoko. Jako synek z Śląska mam obowiązki śląskie, czyli nienawidzić Warszawy. Niemniej Praga jest jeszcze akceptowalna

Praga i Warszawa to jak Peszt i Buda, u mnie na dzielni było prawie jak w Peszcie u Chłopców z placu broni, tyle, że wszyscy przetrwali,

BTW jeszcze Żułek jest z Pragi, albo Bródna, nikt więcej się nie przyznał

[Medard]

Teraz do tego co sobie zmieniłeś się odniosę. Wez to przetłumacz na język polski. I z jaką Panią Iwoną?

Piłeś nie pisz. Chvyba że jesteś medardem, to bz właściwie

a mi się wydaje, że piszemy o podobnych rzeczach, tyle, że pojawiają się niepotrzebne spięcia na linii szczegółów

btw pani Iwona, albo pani Marzena, albo inna jeszcze, która prowadzi spotkania w salce na plebanii dla ludzi świeckich,
mogą to też być spotkania różańcowe

[Hatefire]

Praga i Warszawa to jak Peszt i Buda, u mnie na dzielni było prawie jak w Peszcie u Chłopców z placu broni, tyle, że wszyscy przetrwali,

BTW jeszcze Żułek jest z Pragi, albo Bródna, nikt więcej się nie przyznał

Ja jestem z katowickiego śródmiejskiego kwadratu śmierci. Teraz to wiadomo zgentryfikowało się. Wychowałem się na Dąbrowskiego. Znamienne wpierw było Jarosława potem Henryka w ramach dekomunizacji. Tam swoją siedzibę miał niejaki Bogdan Arnold znany jako Władca Much.

[DST]

jestem z Pragi, ale potem mieszkałem jeszcze na trzech innych dzielniach, teraz na obrzeżach miasta właściwie, kilka kroków od mazowieckich pól i lasów

To spoko. Jako synek z Śląska mam obowiązki śląskie, czyli nienawidzić Warszawy. Niemniej Praga jest jeszcze akceptowalna

Praga i Warszawa to jak Peszt i Buda, u mnie na dzielni było prawie jak w Peszcie u Chłopców z placu broni, tyle, że wszyscy przetrwali,

BTW jeszcze Żułek jest z Pragi, albo Bródna, nikt więcej się nie przyznał

Hehe byłem na Bródnie na stypie w lecie jakoś, niedaleko tego dużego cmentarza na Pradze i koło 13 ktoś próbował rodzicom zmarłego ukraść auto. Z tym się nie udało, ale parę aut obok rzekomo się ulotniło.

[Sybir]

Tak to czasem bywa, że cieszy, że inni mają gorzej. To pewnie zależy od konstrukcji psychicznej, może aktualnych uwarunkowań

Moja radość wynika głównie z tego, że przypadkiem udało się uniknąć opisywanych tutaj sytuacji. To, że inni ludzie mają gorzej, budzi we mnie prędzej żałość niźli Schadenfreude.

[Medard]

To inne dzielnice Warszawy są bardziej lewicowe - u młodego religia tylko jako pierwsza lub ostatnia lekcja danego dnia.

tera wpadam na tego posta,
mam pytanko, czy to państwowa szkoła, czy społeczna lub prywatna?

bo w mojej okolicy, tak 1-2 km, są ze cztery podstawówki państwówki, ale tam jest po 40-50 klas, na 800 - 1000 dzieciaków, poza jedną mniejszą w jakimś starszym budynku, tam jest probleme, żeby lekcje kończyły się przed 17, więc ułożenie planu to wyzwanie

[empir]

Jak godnie przyjąć przewielebnego


https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/tak- ... dy/mwllh75

[Sybir]

To inne dzielnice Warszawy są bardziej lewicowe - u młodego religia tylko jako pierwsza lub ostatnia lekcja danego dnia.

tera wpadam na tego posta,
mam pytanko, czy to państwowa szkoła, czy społeczna lub prywatna?

bo w mojej okolicy, tak 1-2 km, są ze cztery podstawówki państwówki, ale tam jest po 40-50 klas, na 800 - 1000 dzieciaków, poza jedną mniejszą w jakimś starszym budynku, tam jest probleme, żeby lekcje kończyły się przed 17, więc ułożenie planu to wyzwanie

Wszystkom napisał. Szkoła państwowa.

[Triceratops]

XXI wiek....
https://dorzeczy.pl/swiat/673837/rpa-re ... adzie.html

[Szalony Opos]

XXI wiek....
https://dorzeczy.pl/swiat/673837/rpa-re ... adzie.html

Eee... tylko ślad krwi. Myślałem, że mu palca ujebali, albo usta wycięli co całowały polską ziemię. No, ale w sumie też klawo