Ryby
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: Ryby
ryba jak ryba, ale jak bym miał do wyboru uratować swojego psa czy obcego człowieka, to bym się ani sekundy nie wahał ;)
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Ryby
No to oczywiste jest, zreszta ja od zawsze mam więcej empatii dla zwierząt niz dla ludzi. Ale ryba to nie zwierze, ryba to ryba. ;)twoja_stara_trotzky pisze:ryba jak ryba, ale jak bym miał do wyboru uratować swojego psa czy obcego człowieka, to bym się ani sekundy nie wahał ;)
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: Ryby
Na serio, skoro nie musze zabijac zwierzat dla zysku albo z glodu, to nie bede tego robil. Miejsce ryb jest w wodzie. Oczywiscie absolutnie nie mam nic przeciwko wedkarzom, bo to min. dzieki organizowanym przez nich zarybieniom i czyszczeniu dna, mam w rzece Łebie mnóstwo troci, pstrągów i lipieni.Alsvartr pisze:Wy tak na serio? W zyciu mi to przez mysl nie przeszło, chociaż jakichś wybitnie sadystycznych skłonności nigdy nie przejawiałem. Ryba to ryba, kupe razy trzeba było rozerwać pysk przy wyjmowaniu kotwicy, kilka razy poszarpac bok bo się zachaczyło np. leszcza "za skrzydło". Nic wielkiego, ot ryba.
I AM MORBID
- __________
- zaczyna szaleć
- Posty: 210
- Rejestracja: 28-02-2011, 16:54
- Lokalizacja: z ID
Re: Ryby
jedyna ryba z jaką się zabawiam - to ta co mam ukrytą w puszce w lodówce, jak otwieram to zawsze nożem wyciągam, lubię tak sobie balansować by nie spadła, ot tak mam.
natomiast niedomyty siusiek trudno nazwać rybą, ale zabawa też przednia jest.
natomiast niedomyty siusiek trudno nazwać rybą, ale zabawa też przednia jest.
До свидания Mother Fuckers
- Wujek Lucyferiusz
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 16-03-2009, 12:01
Re: Ryby
Łowiłem za dzieciaka 1000% amatorsko - kij, żyłka na plastikowej rolce jako kołowrotek, dżdżownice zza szopy i biegiem nad dziką rzeczkę. :) Fajne mam wspomnienia. Potem ryby z ekipą, która nie umiałaby utrzymać wędki -standard.
Dlatego mam pytanie - jakbym poszedł sobie po deszczu nad jakąś rzekę na zadupiu i łowił, to ktokolwiek ma prawo się przypierdolić? Bo stawy i jeziora wiadomo - kółka rybackie trzymają oko na spławikach.
Dlatego mam pytanie - jakbym poszedł sobie po deszczu nad jakąś rzekę na zadupiu i łowił, to ktokolwiek ma prawo się przypierdolić? Bo stawy i jeziora wiadomo - kółka rybackie trzymają oko na spławikach.
A gdzie kotuś widzisz głupotę? W teorii ekonomicznej szkoły austriackiej? Mam cię zabić?
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Ryby
Jeżeli miałbyś na tyle pecha, że trafiłbyś na kontrolę na totalnym zadupiu to leci mandacik. Bez karty to możesz co najwyżej w stawie hodowlanym połowić.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Wujek Lucyferiusz
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 16-03-2009, 12:01
Re: Ryby
Rozumiem. A przy okazji - jakie są wysokości mandacików? ;>
A gdzie kotuś widzisz głupotę? W teorii ekonomicznej szkoły austriackiej? Mam cię zabić?
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4597
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
- Kontakt:
Re: Ryby
Nie wiesz co mówisz: Ryby ist krieg !!!Karkasonne pisze:Wydaje mi się, że to jednak pussy version of hunting.
W 2009 roku złapałem suma ponad 10 kg, dla niektórych co to wędkują na hiszpańskich rzekach to jest nic, ale dla mnie co całe życie łapałem zazwyczaj na jednym dzikim jeziorku to było coś i hol na lekkim zestawie był niesamowity. :D
Re: Ryby
Niby tu i tu wybierasz się by pozyskać jakieś pożywienie które sobie żyje, niby tu i tu trzeba cierpliwości, ale jednak ryby to taka wersja z mocno obciętymi emocjami.maciej pisze:Pływanie łódką i rzucanie przynęta ma imo mało wspólnego z jeżdżeniem Nivą i łażeniem po lesie ze strzelbą.
I złowioną rybę możesz wypuścić, dzika zastrzelonego niby też, ale nie będzie już taki żywotliwy.
Chociaż bowhunting to dla mnie na chwilę obecną jedyna opcja:
http://www.ghilliesuitclothing.com/blog ... w-hunters/