GÓRY
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2218
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: GÓRY
Dla zainteresowanych we wtorek w Warszawie w Kinie Muranów pokażą taki film:
Core, reż. Chuck Fryberger, USA 2010, 88 min.
Film twórcy Pure, Chucka Frybergera pokazuje prawdziwe serce wspinaczki. Dołącz do międzynarodowego składu najbardziej oddanych wspinaczy zmagających się ze swoimi największymi wyzwaniami. Nakręcony w Ultra High Definition, Core w najdrobniejszych szczegółach prezentuje najtrudniejsze skały po jakich kiedykolwiek się wspinano.
Uważna analiza poszczególnych postaci znacznie wykracza poza ich osiągnięcia wspinaczkowe. Od Helsinek po Heco, od Afryki po Włochy, od zamkniętych lasów Toskanii po otwarte przestrzenie Zachodu Stanów Zjednoczonych, Core to studium krajobrazów oraz styli życia, które definiują wspinaczkę jako taką.
Zobacz pierwsze przejście klasycznej drogi o trudności 5.14, niewyobrażalny materiał z Livin Large, potwornej 8C Nalle Hukkataivalego, czy też Freda Nicole'a kończącego swój wieloletni projekt w Szwajcarii - najtrudniejszy w jego życiu. Takie zdarzenia oraz postacie definiują ten sport, a wszystko to sfilmowane w unikalny sposób pozostawia widza z wrażeniem bezpośredniego obcowania z bohaterami filmu.
Wspinacze: Nalle Hukkataival, Matt Wilder, Fred Nicole, Kilian Fischhuber, Kevin Jorgeson, BJ Tilden, Lucas Preti, Cody Roth, Michele Caminati, Jamie Emerson, Sarah i Steph Marvez, Berni Fiedler.
Core, reż. Chuck Fryberger, USA 2010, 88 min.
Film twórcy Pure, Chucka Frybergera pokazuje prawdziwe serce wspinaczki. Dołącz do międzynarodowego składu najbardziej oddanych wspinaczy zmagających się ze swoimi największymi wyzwaniami. Nakręcony w Ultra High Definition, Core w najdrobniejszych szczegółach prezentuje najtrudniejsze skały po jakich kiedykolwiek się wspinano.
Uważna analiza poszczególnych postaci znacznie wykracza poza ich osiągnięcia wspinaczkowe. Od Helsinek po Heco, od Afryki po Włochy, od zamkniętych lasów Toskanii po otwarte przestrzenie Zachodu Stanów Zjednoczonych, Core to studium krajobrazów oraz styli życia, które definiują wspinaczkę jako taką.
Zobacz pierwsze przejście klasycznej drogi o trudności 5.14, niewyobrażalny materiał z Livin Large, potwornej 8C Nalle Hukkataivalego, czy też Freda Nicole'a kończącego swój wieloletni projekt w Szwajcarii - najtrudniejszy w jego życiu. Takie zdarzenia oraz postacie definiują ten sport, a wszystko to sfilmowane w unikalny sposób pozostawia widza z wrażeniem bezpośredniego obcowania z bohaterami filmu.
Wspinacze: Nalle Hukkataival, Matt Wilder, Fred Nicole, Kilian Fischhuber, Kevin Jorgeson, BJ Tilden, Lucas Preti, Cody Roth, Michele Caminati, Jamie Emerson, Sarah i Steph Marvez, Berni Fiedler.
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
Za srajtka (1990-2000) Tatry Polskie zlazłem wzdłuż i wszerz - potem kilka lat rozłąki ale w ciągu ostatnich 3 lat stary pierdolec mi się odnowił. Tyle że latem już raczej ich unikam - jesień, wiosna równie malownicze, a luda kilkukrotnie mniej (w zeszłym roku w maju podczas podróży poślubnej byliśmy z żoną w schronisku w Piątce...sami), Tak raz na 2 miechy przynajmniej na 1 dzień sobie wyskoczę. Za trzy tygodnie pokój w Murowańcu mam zaklepany :D
Poza tym lubię raz na jakiś czas obskoczyć jakiś pagórek gdzieś koło grodu Kraka (Beskid Wyspowy, Żywiecki, od nie wiem kiedy wyprawiam się w Gorce ;) jak ktoś chce zwyczajnie poczłapać to Pieniny są git).
Plany na przyszły sezon: wreszcie odkryć Tatry na nartach, skiturowo się znaczy
Poza tym lubię raz na jakiś czas obskoczyć jakiś pagórek gdzieś koło grodu Kraka (Beskid Wyspowy, Żywiecki, od nie wiem kiedy wyprawiam się w Gorce ;) jak ktoś chce zwyczajnie poczłapać to Pieniny są git).
Plany na przyszły sezon: wreszcie odkryć Tatry na nartach, skiturowo się znaczy
Ostatnio zmieniony 18-04-2011, 20:58 przez evildead, łącznie zmieniany 1 raz.
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: GÓRY
morze > góry
Re: GÓRY
Nie widzę powodu, by jedno przeciwstawiać drugiemutwoja_stara_trotzky pisze:morze > góry
Uploaded with ImageShack.us
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: GÓRY
Doskonały pomysł. Pierwszy raz jeździłem na skiturach 10 kwietnia 2010 i od tamtego czasu jestem absolutnie zakochany w tym sporcie. Bardzo polecam przewodnik autorstwa chyba największego polskiego znawcy historii narciarstwa i najprawdopodobniej najbardziej zapalonego narciarza na świecie - Wojtka Szatkowskiego:evildead pisze: Plany na przyszły sezon: wreszcie odkryć Tatry na nartach, skiturowo się znaczy
Tylko, że od razu ostrzegam - start jest dość drogawy :(
- chaos
- w mackach Zła
- Posty: 770
- Rejestracja: 24-12-2008, 13:24
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
Sineater pisze:Doskonały pomysł. Pierwszy raz jeździłem na skiturach 10 kwietnia 2010 i od tamtego czasu jestem absolutnie zakochany w tym sporcie. Bardzo polecam przewodnik autorstwa chyba największego polskiego znawcy historii narciarstwa i najprawdopodobniej najbardziej zapalonego narciarza na świecie - Wojtka Szatkowskiego:evildead pisze: Plany na przyszły sezon: wreszcie odkryć Tatry na nartach, skiturowo się znaczy
Tylko, że od razu ostrzegam - start jest dość drogawy :(
thx
a co do kosztów... kazde hobby kosztuje ;) mógłbyś przybliżyc?
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
tiaaaa.... morze > góry, ROTFL :)))))
raz na wschodzie słońca tam byłem, ale az takiego farta do pogody nie miałem (ja byłem wiosną, tutaj aura z deka jesienna) - Tatry były w chmurach, za to zajebiście świecił Zalew Orawski
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: GÓRY
Jakby Ci to powiedzieć... ;-) Trza kupować przełomem wiosna / lato i liczyć na dobre ceny. W sezonie już w ogóle drogawe.evildead pisze:thxSineater pisze: Tylko, że od razu ostrzegam - start jest dość drogawy :(
a co do kosztów... każde hobby kosztuje ;) mógłbyś przybliżyc?
Nartki: 900 - 1200 zł. Ja mam K2 Backlite, trzeba sobie poszperać, bo jest w cholerę modeli.
Buty (akurat buty TRZEBA kupić dobre, bo w ciężkich lub niewygodnych butach skitouring nie ma nic wspólnego z przyjemnością. Nawiasem mówiąc to zanim się nie wyćwiczy dobrej techniki podchodzenia, to łażenie pod górę i tak nie ma nic wspólnego z dobrą zabawą, ale w złych butach - to koszmar): mniej więcej 900 - 1300 zł. Scarpa robi świetne, ale też niezbyt tanie. Ja chodzę w Avantach, najlepsze są F1.
Wiązania: Najpierw trzeba sprawdzić czy będą Ci pasowały do butów, na przykład niektóre modele Scarp nie pasują do wszystkich typów wiązań. Fajnie mieć nie takie szynowe, gdzie przy podchodzeniu podnosisz i buta i wiązanie, tylko takie lżejsze gdzie podnosisz samego buta. Dynafit będzie koło 900 - 1000 zł.
Foki: kupuje się na długość, zresztą one się dość szybko zużywają. Z 200 - 300 zł pewnie na to się wyda, warto mieć klej też.
Ponad 100 zł będzie jeszcze za kijki, bo na turach się chodzi z dłuższymi kijkami niż do zjazdówek. Dodatkowym kosztem jest, że jednak wypada mieć ze sobą na wycieczce sprzęt lawinowy (pieps + łopatka + sonda). To można sobie wypożyczyć, jeśli chcesz mieć na własność też ponad 1000 zł i wypada mieć jakieś przeszkolenie, żeby jeszcze wiedzieć jak z tego korzystać. Ja oczywiście swojego sprzętu nie mam, ale serio: nie mając na sobie piepsa wyżej w górach ma się śmierć w oczach. Powyżej 1ki lawinowej bym nie wyszedł. Póki co wypożyczam. I na tym radzę nie oszczędzać. Jest lawina: masz na sobie pieps jest szansa, że cię znajdą. Jak nie masz też Cię znajdą, ale na przykład za parę miesięcy, jak licealistów z Tych.
Dodatkowo, jak jest stromawo podchodzi się na butach, w takim wypadku: raki za 300 zł i czekan też raczej trzeba mieć, chociaż jak się ma farta to wyjdzie się i bez tego, ale można mieć pecha i się skończy w połowie żlebu i ani w górę ani w dół. Jak już się zdejmuje nartki to też trzeba mieć plecaczek do którego by się je przypięło. Ładny, mały freeride'owy plecaczek mammut to 250-300 zł. Już nie mówię o jakiś harszlach i innych przystawkach, jak już w ogóle jesteś lawinofobem - 3000 zł za plecak z poduszką powietrzną. :) Tak to smutno wygląda.
Tak czy siak: na butach nie oszczędzać, pieps można wypożyczyć, reszta - złowić promocję i cieszyć się pięknym szusowaniem i liczyć, że nie będzie jak rok temu, że jest 3,5 metra śniegu i lawinowa V lub jak w tym roku, że nie ma śniegu. :)
- chaos
- w mackach Zła
- Posty: 770
- Rejestracja: 24-12-2008, 13:24
Re: GÓRY
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: GÓRY
Ja przedwczoraj i przed-przed wczoraj walczyłęm na nartach na Czerwonych Wierchach i w okolicach Kasprowego z brakiem śniegu, kamieniami i borówkami. Warto było, chociaż niosąc kilka kilometrów narty na plecach w wielki piątek czułem się trochę zbyt chrreścijańsko :)