NAJLEPSZA ZAGRYCHA

[Nasum]

No to Bambi mógł od razu powiedzieć co jest pierwsze - wóda czy bez;-)

[Heretyk]

:D
wbrew pozorom ten torcik może być smaczny, nawet chyba próbowałem kiedyś czegoś podobnego, ale jedzenie go do wódki to już głęboka patologia.

[Morph]

Oj też już nie przesadzajcie w drugą stronę. Mały kawałek czegoś takiego pod kawę z prądem jak znalazł.

[Block69]

Marynowane jalapenos do wódki poezja. Do tego zamarynować ogóra z papryczkami habanero, troche dobrego wusztu i je moc !

[Clochard]

Śledź Wszechmocny

[Block69]

Też moc. Np. te :

[Riven]

az mi sie wodki zachcialo pic.

[Heretyk]

a ja zgłodniałem

[Scaarph]

Też moc. Np. te :

jebać wódkę, ale te to bym ojebał.

[white_pony]

halapeńjo i kwaśna kapustka. pysznosci.

[Anarch777]

Ogór to podstawa, więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Jak kończą się ogóry zapijam wodą po ogórach i też jest dobrze :)

[Self]

Z wody po ogórach to my "driny" robiliśmy z kumplami (oczywiście już uprzednio solidnie najebani). Połowa pięćdziesiątki wódki, połowa pięćdziesiątki wody z ogórów i kwasek cytrynowy jednego kumpla ściął natychmiast, a ja nazajutrz umierałem. :D

[byrgh]

a ja kiedys wyjebalem w piwnicy partycypanta spotkania caly sloik ogorow + woda. bylem niestety na tyle sciety, ze efektę ich zepsucia poczulem dopiero nazajutrz. umieralem przez trzy dni :( ALE NIE RZYGLEM

[Wujek Lucyferiusz]

Marynowane jalapenos do wódki poezja. Do tego zamarynować ogóra z papryczkami habanero, troche dobrego wusztu i je moc !

Jak najlepiej marynować halapenjosy pod wódeczkę? Dodawać coś z czyściutkiej Sriracha albo innych ulubionych torped pikantnych? Poważnie pytam.

[Scaarph]

nie lepiej po prostu kupić gotowe?

[Block69]

No właśnie hehe. Ja kupuje pierdzielny słój gotowców :)

[Self]

No te z lidla w pytkę są. Jak mam w lodówce to dodaję do wszystkiego, do czego się da - pizzy, jajecznicy, sosów. Ale jako zagrychy jeszcze nie sprawdzałem. ;)

[Scaarph]

z lidla akurat trzeba trafić. kupuję na bieżąco, ale niektóre partie są kurwa zbyt miękkie.

[Sgt. Barnes]

Ponad rok minął od ostatniego postu, to, pókim trzeźwym, bo sąsiad zrobił mi przed chwilą home invasion z flakonem, proponuję odźwieżyć Waszmościom jakże zacny temat i kolejne patenty - ewentualnie uzupełnienia do poprzednich postów.
Ostatnio z Kolegą Koperem odkryliśmy znakomite właściwości kiełbasy z dzika - powiem krótko, jest ELEGANCKO.
Chlebek ze szmalem i ogórem plus Prawdziwy z marynaty, a do tego oliwki nadziewane papryczką jalapeno - ja Państwa przepraszam, ale Moja Wątroba nie przeprasza, bo śpi :-) nie zaniemogło Biedactwo.
Dalej tatar (z łososia również) i flaczki na ostro - kac no pasaran!
Nie ogarniam fenomenu kurwiszonów - dla mnie jedyne z octu to papryka i grzyby. No i galareta, ale tam ocet to maly dodatek;-)

[Kilgore]

Oliwki + wóda=moc która czyni cuda