Reinkaos - bullshit = The Jester RaceAlsvartr pisze:Jester Race bardzo fajny jest, nawet na trzeźwo.
Guilty Pleasures
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9347
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Guilty Pleasures
Yare Yare Daze
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: Guilty Pleasures
bullshit > The Jester race >>>...>>> Reinkaos
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2194
- Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
- Lokalizacja: tu i tam
Re: Guilty Pleasures
bullshit=Jester
tak poza tym to od kilku dni katuje szwedzki zespol Thermostatic. Nigdy ym nie pomyslal, ze Synth Pop moze mi sie spodobac a tu o dziwo...
Posluchajta
Thermostatic - the Box
lub Private Machine.
tak poza tym to od kilku dni katuje szwedzki zespol Thermostatic. Nigdy ym nie pomyslal, ze Synth Pop moze mi sie spodobac a tu o dziwo...
Posluchajta
Thermostatic - the Box
lub Private Machine.
KVLT lizania CZASZKI
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 422
- Rejestracja: 05-02-2012, 17:35
- Lokalizacja: Toruń
Re: Guilty Pleasures
" onclick="window.open(this.href);return false;
Guilty mocno. Leci w radio i nie dość, że nie irytuje to jeszcze się nawet mi podoba.
Guilty mocno. Leci w radio i nie dość, że nie irytuje to jeszcze się nawet mi podoba.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: Guilty Pleasures
Tak sobie myślę, że gdyby Johnny Cash żył to potrafiłby z tego numeru zrobić coś, czego da się słuchać. Bo tutaj tzw przebłyski mieszają się z plastikowym disco-kałem.Nothingface pisze:
Guilty mocno. Leci w radio i nie dość, że nie irytuje to jeszcze się nawet mi podoba.
W temacie, to mam jedno poważne guilty pleasure. Otóż jestem wielkim fanem "Keeper Of The Seven Keys Part I" HELLOWEEN i jakkolwiek zdaję sobie sprawę, że jest to wieś okrutna i cekinami wyszyta, to i tak słucham sobie tego raz na rok z prawdziwą przyjemnością.
A z radiowych to nie wiem, bo na ogół nie wiem co w radio leci :< Chociaż to może mała strata że tytułów nie znam; czasem coś mi zapadnie w ucho, ale to na ogół prawdopodobnie wina tego, że jak słucham radyja, np w barze, to jestem zwykle bardzo nietrzeźwy..
Ostatnio zmieniony 10-09-2014, 13:41 przez kenediusze, łącznie zmieniany 1 raz.
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15070
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Guilty Pleasures
kenediusze pisze: A z radiowych to nie wiem, bo na ogół nie wiem co w radio leci :< Chociaż to może mała strata że tytułów nie znam; czasem coś mi zapadnie w ucho, ale to na ogół prawdopodobnie wina tego, że jak słucham radyja, np w barze, to jestem zwykle bardzo nietrzeźwy..
To bardzo dobra opcja słuchania najnowszych przebojów które króluja na wszelkich top listach - być nietrzeźwym. Wtedy nie tylko horyzont jest wykoślawiony, ale narząd słuchu jakby mniej zintegrowany z resztą ciała, jak słuchasz czasem tej popowej sieczki to nie zgrzytasz zębami, nie czujesz parcia na zwieracze...
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: Guilty Pleasures
Kiedyś siedziałem ze znajomymi w barze, już dobrze najebany, no i leciała jakaś piosenka. Nie żeby mi się podobała, ale nie kaleczyła, a niektóre momenty były nawet spoko. Taka tam nawet akceptowalna popówa. Poszedłem do kibla się odlać, wróciłem i okazało się, że ktoś doszedł i mi podsiadł miejsce. Więc siadłem obok i teraz miałem barowy telewizor na wprost twarzy, a nie za plecami.
Zobaczyłem teledysk do tej piosenki, zbladłem, dowiedziałem się, że to czego wcześniej słuchałem to KATE PERRY, zebrało mi się na mdłości i wróciłem do toalety, bo inaczej to się nie dało tego znieść.
Zobaczyłem teledysk do tej piosenki, zbladłem, dowiedziałem się, że to czego wcześniej słuchałem to KATE PERRY, zebrało mi się na mdłości i wróciłem do toalety, bo inaczej to się nie dało tego znieść.
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1385
- Rejestracja: 03-07-2006, 12:13
Re: Guilty Pleasures
jeśli po spojrzeniu na katy perry bierze cie na mdłości to jesteś pedałemkenediusze pisze:Kiedyś siedziałem ze znajomymi w barze, już dobrze najebany, no i leciała jakaś piosenka. Nie żeby mi się podobała, ale nie kaleczyła, a niektóre momenty były nawet spoko. Taka tam nawet akceptowalna popówa. Poszedłem do kibla się odlać, wróciłem i okazało się, że ktoś doszedł i mi podsiadł miejsce. Więc siadłem obok i teraz miałem barowy telewizor na wprost twarzy, a nie za plecami.
Zobaczyłem teledysk do tej piosenki, zbladłem, dowiedziałem się, że to czego wcześniej słuchałem to KATE PERRY, zebrało mi się na mdłości i wróciłem do toalety, bo inaczej to się nie dało tego znieść.
https://www.facebook.com/kontaminationvvv" onclick="window.open(this.href);return false;
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: Guilty Pleasures
To zależy jak ma makijaż zrobiony, bo w oryginale to ona ma straszne wory pod oczami. Niemniej jednak ogólnie mdłości nie powinna wywoływać u zdrowych mężczyzn.Vitriol pisze: jeśli po spojrzeniu na katy perry bierze cie na mdłości to jesteś pedałem
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1385
- Rejestracja: 03-07-2006, 12:13
Re: Guilty Pleasures
jestem pewien, że każdy tutaj obecny rucha same ekstraklasowe laski bez żadnej niedoskonałości :D
https://www.facebook.com/kontaminationvvv" onclick="window.open(this.href);return false;
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: Guilty Pleasures
Nie o to chodzi. Po prostu Katy Perry może nie być w czyimś typie przez to. A laski z innymi niedoskonałościami mogą komuś pasować.Vitriol pisze:jestem pewien, że każdy tutaj obecny rucha same ekstraklasowe laski bez żadnej niedoskonałości :D
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: Guilty Pleasures
Nie doprecyzowałem: chodziło mi o mdłości wywołane raczej ogólnie zobaczeniem teledysku, Kate Perry sama w sobie jeszcze od biedy ujdzie, chociaż nie jest to nic specjalnego. Mam alergię na ten styl klipów pełnych wijących się półnagich plastikowych panienek, kolorowego gówna i tańczących rapujących murzynów.
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9347
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Guilty Pleasures
Mam taz dwoma numerami popowymi, które całościowo są kałem ale mają fragmenty tak dobre, że aż nie pasujące do reszty i aż proszące się o wykorzystanie w innych, normalnych utworach, niestety nie znam tytułu żadnego z nich. Pierwszy to kawałek Robbiego Williamsa, takie męczące bułę smęty, z klipem (bodajże czarno-białym), w którym jakieś konie ścigały się z kadilakami czy coś no i jest tam nie wiadomo skąd taki wy-je-ba-ny, nostaligczny, przeciągły riff, co ja mówię - RIFF przez duże 'R'. Drugi kawałek to chyba coś nowego czym katuje mnie radio w pracy, jakaś dzidzia coś skanduje ale podkład stanowi akustyczna melodia bardzo mocno w stylu Joyless (zwłaszcza epki 'Blue in the Face'), kurde muszę wyłapać tytuł od współpracowników.kenediusze pisze: Bo tutaj tzw przebłyski mieszają się z plastikowym disco-kałem.
Też bardzo lubię z sentymentu bo to jeden z moich pierwszych albumów metalowych, miałem / mam na kilku kasetach i CD i od czasu do czasu również chętnie zapodam, w sumie jest dosyć energetyczna i ma taki fajny, pozytywny drajw.kenediusze pisze: W temacie, to mam jedno poważne guilty pleasure. Otóż jestem wielkim fanem "Keeper Of The Seven Keys Part I" HELLOWEEN i jakkolwiek zdaję sobie sprawę, że jest to wieś okrutna i cekinami wyszyta, to i tak słucham sobie tego raz na rok z prawdziwą przyjemnością.
Yare Yare Daze
- martyrdoom
- postuje jak opętany!
- Posty: 462
- Rejestracja: 18-09-2010, 22:36
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Guilty Pleasures
Jak najbardziej na tak :)hcpig pisze:Też bardzo lubię z sentymentu bo to jeden z moich pierwszych albumów metalowych, miałem / mam na kilku kasetach i CD i od czasu do czasu również chętnie zapodam, w sumie jest dosyć energetyczna i ma taki fajny, pozytywny drajw.kenediusze pisze: W temacie, to mam jedno poważne guilty pleasure. Otóż jestem wielkim fanem "Keeper Of The Seven Keys Part I" HELLOWEEN i jakkolwiek zdaję sobie sprawę, że jest to wieś okrutna i cekinami wyszyta, to i tak słucham sobie tego raz na rok z prawdziwą przyjemnością.
Co do guilty pleasures, to jak dla mnie nic nie przebije żelaznych madafaka z Limp Bizkit. Fajne piosenki z radia mogą się schować.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9022
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Guilty Pleasures
podpisuję się pod tym :)hcpig pisze:Też bardzo lubię z sentymentu bo to jeden z moich pierwszych albumów metalowych, miałem / mam na kilku kasetach i CD i od czasu do czasu również chętnie zapodam, w sumie jest dosyć energetyczna i ma taki fajny, pozytywny drajw.
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4041
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: Guilty Pleasures
[youtube][/youtube]
Wielbię ten utwór, a już motyw od 5:50 wręcz czczę, że o solówce już nawet nie wspomnę.
Wielbię ten utwór, a już motyw od 5:50 wręcz czczę, że o solówce już nawet nie wspomnę.
support music, not rumors
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9347
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
- Bohdan
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1257
- Rejestracja: 21-12-2010, 09:52
- Lokalizacja: Lokal
Re: Guilty Pleasures
hehe, Turntablerocker to pamiętam jeszcze z przed lat z VIVY
-
- w mackach Zła
- Posty: 707
- Rejestracja: 29-05-2015, 20:22
Re: Guilty Pleasures
Z moich guilty pleasures to zdecydowanie:
Billy Idol
Udo Jurgens (ale coverowali jego hity Sodom, więc mam rozgrzeszenie)
polskie punko polo pokroju SMAR SW, KSU czy THE BILLS
CAMEL (art rockiem gardzę, a do słynnej płyty z wielbłądem mam słabość, jak Kwaśniewski do szkła)
Billy Idol
Udo Jurgens (ale coverowali jego hity Sodom, więc mam rozgrzeszenie)
polskie punko polo pokroju SMAR SW, KSU czy THE BILLS
CAMEL (art rockiem gardzę, a do słynnej płyty z wielbłądem mam słabość, jak Kwaśniewski do szkła)
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9347
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Guilty Pleasures
No ja też, ryło banię 15 czy 16 lat temu.Bohdan pisze:hehe, Turntablerocker to pamiętam jeszcze z przed lat z VIVY
A Billy Idol to nie żande gilti pleżyr tylko zajebista muza, zwłaszcza ambitny i niedoceniony Cyberpunk.
Yare Yare Daze