Dyskoteki ;)

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5472
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 08:09

est pisze:Najgorzej gdy człowiek już dobrze zrobiony kładzie faję na mpk i dzwoni po taxi;)
Tak pijany to nigdy w życiu nie byłem. :)
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15110
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 08:12

Ja owszem, z tą subtelną różnicą, że do taksówki mnie włożono i powiedziano kierowcy gdzie mnie ma wysadzić. Zapłacono mu z góry, więc mógł mnie wysadzić gdziekolwiek, ale w porządku był chłop i dowiózł do domu, choć z samej podróży jak i z faktu jakim cudem byłem w stanie otworzyć zamek do drzwi wspomnień mam jakby niewiele.
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5472
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 08:16

Takie doświadczenia to i ja mam. :) Nigdy natomiast nie byłem na tyle pijany, żeby zamawiać taxi osobiście.
Swoją drogą: jak ostatni raz wiozła mnie taksówka do domu to ocknąłem się w zajezdni tramwajowej dzielnicę obok. :)
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15110
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 08:21

ja kiedys po imprezie wracałem do domu ostatnim nocnym tramwajem - całe szczęście że przed przystankiem na którym mam wysiadać jest ostry zakręt który spowodował dość gwałtowne zbliżenie mojej głowy z szybą, ocknąłem się i wysiadłem. Gdyby tak się nie stało, obudziłbym się w zajezdni w drugim mieście, i to w takiej dzielnicy że lepiej sie tam w godzinach nocnych nie poruszać:)
DCI Hunt

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 10:02

Gore_Obsessed pisze:Takie doświadczenia to i ja mam. :) Nigdy natomiast nie byłem na tyle pijany, żeby zamawiać taxi osobiście.
A co w tym dziwnego? Dla mnie taxi po prawie każdym lokalnym koncercie to podstawa. Za stary jestem żeby się włóczyć po nocach czekając na transport. Biorę taryfę za 30zł i wiezie mnie pod dom. Dzisiaj pewnie też tak zrobię, tym bardziej, że jutro rano idę do pracy.
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 10:10

Ale w taryfie nie możesz nie skasować biletu i powiedzieć kierowcy "spierdalaj" ;P
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 10:15

Conflagrator pisze: A co w tym dziwnego? Dla mnie taxi po prawie każdym lokalnym koncercie to podstawa. Za stary jestem żeby się włóczyć po nocach czekając na transport. Biorę taryfę za 30zł i wiezie mnie pod dom. Dzisiaj pewnie też tak zrobię, tym bardziej, że jutro rano idę do pracy.
taryfa z takiego mega do Bytomia w nocy to tylko 30 zł? Po znajomości chyba ;)
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
DCI Hunt

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 10:20

No może podrożała i z mega kosztuje 35, ale generalnie Onyx ma niskie ceny, a Rabat jeszcze niższe. Jak ostatni raz wracałem taryfą z CK Wiatrak to płaciłem chyba 26zł.
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 10:42

Gore_Obsessed pisze:
est pisze:Najgorzej gdy człowiek już dobrze zrobiony kładzie faję na mpk i dzwoni po taxi;)
Tak pijany to nigdy w życiu nie byłem. :)
Ja z kolei prawie zawsze tam miałem na studiach. ;)
HAILSA!!!!!
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 10:46

Nasum pisze:Ja owszem, z tą subtelną różnicą, że do taksówki mnie włożono i powiedziano kierowcy gdzie mnie ma wysadzić. Zapłacono mu z góry, więc mógł mnie wysadzić gdziekolwiek, ale w porządku był chłop i dowiózł do domu, choć z samej podróży jak i z faktu jakim cudem byłem w stanie otworzyć zamek do drzwi wspomnień mam jakby niewiele.
Ja tak miałem raz, tylko, że powiedziano taksówkarzowi, że ma mnie podwieźć pod park, bo stamtąd miałem już jakieś 300 metrów do domu. Nikt jednak nie przewidział, że te 300 metrów to jednak zbyt daleko. Ja w ogóle nic nie pamiętam, ale kumple mnie 2 godziny po okolicy szukali, ja dzwoniłem do znajomych z wrocka i krakowa, żeby mi drzwi otworzyli, a w końcu znaleźli mnie jak do kościoła nieopodal chciałem się wbić głównymi drzwiami, bo byłem pewien, że to moje mieszkanie. ;)
Nic nie pamiętam, ale było ciężko, tak więc, akcjom typu "zawieź go pan na ulicę..." mówię stanowcze nie.
HAILSA!!!!!
Awatar użytkownika
Lykantrop
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8015
Rejestracja: 23-12-2009, 17:51

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 11:53

Kiedyś wsadziłem kumpla do taxi na tej samej zasadzie. Ale jako, że zaczął się awanturować (pewnie użył argumentu "spierdalaj" na prośbę o uiszczenie opłaty za kurs) to zamiast pod wskazany adres został zawieziony na izbę wytrzeźwień. Wypadki chodzą po ludziach.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9022
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 11:54

Conflagrator pisze:
megawat pisze:Tańce na weselu też są do dupy (...) kurwa, pojebane zabawy dla gości...(...) zawsze uciekam na kawę i ciasto, idę na papierosa
O to to. Ja przeważnie idę na fajkę i zostaje tam tak długo jak się da ;) Na weselach lubię smiać się z innych, wpierdalać i chlać.
no i ja tak samo, w ogóle sporo osób przyjmuje podobną taktykę :)))

co do tematu taksówek, zawsze po jakichś ostrzejszych imprezach, odbywających się dalej niż te 2-3 km od domu dzwoniłem po taryfę. w środku nocy można się dogadać i za 20-30 zeta niemal z każdego zakątka zostałem dowieziony pod sam dom. nie ma sensu się szlajać gdzieś i może jeszcze jakiś wpierdol przy okazji zebrać
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 12:33

Wesela sa chujowe jak sto nieszczesc. I te burackie zabawy. Co do dyskotek to z dziewczyna zdarza mi sie czasem wyskoczyc do klubu, ale tylko gdy jestem juz wstawiony.
Awatar użytkownika
olo1972
postuje jak opętany!
Posty: 609
Rejestracja: 31-01-2009, 13:50
Lokalizacja: Lublin

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 12:53

Arisowicz pisze:
Heretyk pisze:pod wpływem środków zmieniających świadomość może być naprawdę ciekawie. ale na trzeźwo? nie ma szans wytrzymać
hehe, też prawda. w życiu na 100% trzeźwo nie poszedłem na żadną. a na wiejskiej zabawie nigdy w zasadzie nie byłem, choć większość życia mieszkam na wsi - taki ze mnie kozak.
A bywałem kilka razy za małolata na tych''imprezach''.Raz w ryj zarobiłem,ktoś zarobił ode mnie,ot stare czasy.A disco to na emigracji w W-wie gdzieś bywałem,ale bardzo sporadycznie,bo kasy zawsze brakowało.
Awatar użytkownika
Block69
zahartowany metalizator
Posty: 4979
Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 17:49

Conflagrator pisze:Na weselach lubię smiać się z innych, wpierdalać i chlać.
A da sie jeszcze robić coś innego na weselach ? :)
Morph pisze:Ale w taryfie nie możesz nie skasować biletu i powiedzieć kierowcy "spierdalaj" ;P
Ale za to możesz na koniec powiedzieć "spierdalaj" bez biletu i uciec z 4-pakiem Coli !
PENIS METAL
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15110
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 17:53

Block69 pisze:
Conflagrator pisze:Na weselach lubię smiać się z innych, wpierdalać i chlać.
A da sie jeszcze robić coś innego na weselach ? :)
W sumie można - byłem kiedyś na weselu gdzie laska zaczęła napierdalać gościowi po ryju za to że tańczył z innymi a nie z nią, mimo iż była jego osoba towarzyszącą. Tak więc po odpowiedniej dawce alkoholu wszystko jest możliwe.
Awatar użytkownika
Lykantrop
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8015
Rejestracja: 23-12-2009, 17:51

Re: Dyskoteki ;)

05-09-2011, 18:52

Nasum pisze:
Block69 pisze:
Conflagrator pisze:Na weselach lubię smiać się z innych, wpierdalać i chlać.
A da sie jeszcze robić coś innego na weselach ? :)
W sumie można - byłem kiedyś na weselu gdzie laska zaczęła napierdalać gościowi po ryju za to że tańczył z innymi a nie z nią, mimo iż była jego osoba towarzyszącą. Tak więc po odpowiedniej dawce alkoholu wszystko jest możliwe.
Kiedyś w ogóle wesela byly bardziej "swojskie". Teraz się towarzycho zmanierowało, za bardzo zaczęło na zachodnie obyczaje spoglądać. A i też inny fakt, że pokolenie zawodników albo poszło w piach, albo już zdrowie nie teges i w ogóle kiła, korzonki i prostata. 20 lat temu na weselach w moim regionie to była norma, że zanim rosół podano to już kilku "wujków" toczyło boje ze ścianą. Teraz? Jeden się znajdzie co poleci razem z krzesłem podczas zabawy, hehe.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 4678
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: Dyskoteki ;)

06-09-2011, 19:35

Conflagrator pisze:No może podrożała i z mega kosztuje 35, ale generalnie Onyx ma niskie ceny, a Rabat jeszcze niższe. Jak ostatni raz wracałem taryfą z CK Wiatrak to płaciłem chyba 26zł.
ee to u mnie w mieście podobnie kasują za kurs między dzielnicami. Muszę sobie firmę taksówkarską zmienić. Ten onyx to only Bytom?
Maria Konopnicka

Re: Dyskoteki ;)

09-09-2011, 02:06

Na dyskoteki chodziłem regularnie jak wyjeżdżałem na obozy harcerskie na Mazury. Chodziliśmy do pobliskiego miasteczka do "Domu Chłopa", piliśmy w krzakach tanie wino, a później podrywaliśmy dziewczyny. Fajnie czasy :)
Poza tym byłem ze dwa razy w dyskotece - ostatnio z miesiąc temu wybrałem się do Enklawy, ale było słabo. Nie to, że nie lubię tańczyć, bo tańczyć sobie mogę, ale jakaś taką przygnębiającą atmosferę tworzy towarzystwo, które tam się schodzi. Dziewczyny z akademika robiące się na bóstwo w nadziei znalezienia męża, chłopcy marzący o tym, żeby zobaczyć gołe cycki, kurwy chcące wyrwać parę złotych, albo darmowego drinka, ludzie, którzy przychodzą się polansować - pochwalić nową koszulą, nowymi cyckami, albo zegarkiem. Najbardziej rozwalają mnie sytuacje, gdy tańczy jakaś panna, a wokół niej stado napalonych gości. Ona udaje, że ich nie widzi i samouwielbieniu rusza dupskiem i pewnie czuje się bardzo zajebiście...
Smutne klimaty, zdecydowanie nie dla mnie. Choć od czasu do czasu może i warto pójść, tak jak chodzi się do zoo, do cyrku, czy przystaje się na starówce popatrzeć na kuglarzy :)
Awatar użytkownika
Kurwaćukoglu
postuje jak opętany!
Posty: 458
Rejestracja: 13-07-2015, 21:43
Lokalizacja: Ciemna Dolina

Re: Dyskoteki ;)

02-08-2015, 16:35

Odświeżam temat. Wszystkim zainteresowanym klubowym życiem naszej stolicy, polecam tę książkę;

Obrazek
Spowiedź selekcjonera - Maciej Rajk.

I nie Andrzej Strejlau jest bohaterem tej opowieści ;) . Nie jest to oczywiście jakaś wielka literatura, ale też nie wymagałbym tego od tej książki. To raczej dość sprawnie napisana relacja z pewnego czasu.
"Nigdy nie rozumiałem metalu" -
Baha Kurwaćukoglu
ODPOWIEDZ