DOMOWE NALEWKI
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12372
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
DOMOWE NALEWKI
Temat o nalewkach domowych. Temat nie dla żuli. :-) Dla nich już istnieje i ich odsyłam wlaśnie tam: viewtopic.php?f=19&t=3727&hilit=nalewki. Mamy teraz jesień, która sprzyja uszlachetnianiu alkoholu, a zatem może znajdą się forumowicze, którzy w domowych pieleszach kultywują staropolską tradycję i zechcą podzielić się z innymi swoimi przepisami. Aby nie być gołosłownym pierwszy rzucę coś dla gawiedzi, czyli nalewki, które już zrobiłem (dwie kolejne robią się), idealne dla początkujących:
Malinówka – zajebiście rozgrzewająca: 3 łubianki malin myjemy, przebieramy (aby pozbyć się uszkodzonych, zepsutych itd.) i wrzucamy do dużego słoja ok. 3 litrów (nie polecam gąsiorka, bo trudno z niego wyciągać owoce), następnie zalewamy wódką ok. 50%, aby przykryła owoce. UWAGA! Do nalewek nie używamy wódki kupionej w sklepie, ale przygotowujemy ją ze spirytusu sami! Np. do 0.5 l spirytusu dodajemy dwie niepełne szklanki przegotowanej i ostudzonej wody, mieszamy. Maliny pozostawiamy w wódce na 7-10 dni (nie dłużej, bo nalewka zrobi się kwaśna) potrząsając słoikiem codziennie. Po tym czasie, nalewkę zlewamy i wlewamy do gąsiorka. Maliny zasypujemy 2-3 szklankami cukru i czekamy aż cukier całkowicie się rozpuści (5-7 dni). Likier zlewamy i dodajemy do gąsiorka z wcześniej zlaną wódką pomalinową. Mieszamy, zamykamy gąsiorek i odczekujemy 2-4 tygodnie. Nalewką jest gotowa, można rozlać do butelek na cięższe czasy lub wypić. Zajebista.
Redlówka – przygotowujemy wódkę j.w. (z 0.5 l spirytusu powinno wystarczyć) bierzemy 2 pomarańcze, myjemy dokładnie i parzymy przez kilka minut we wrzątku. Następnie kroimy w plastry (wraz ze skórką), usuwamy pestki (bo będzie w chuj gorzka) wkładamy do słoika i zalewamy wódką. Bierzemy 200 g suszonych śliwek bez pestek, kroimy na drobno, wsadzamy do drugiego słoika, wrzucamy ze 2 suszone śliwki z pestkami i zalewamy wódką. Oba słoiki wstrząsamy i zostawiamy na dwa tygodnie w ciepłym miejscu. Po tym czasie obie nalewki zlewamy sącząc przez bibułę filtracyjną, watę lub gazę jałową i mieszamy. Przygotowujemy syrop z 1 szklanki wody i pół kilograma cukru, gotujemy, studzimy i wlewamy do gąsiorka. Do wystudzonego syropu wlewamy nalewkę i mieszamy. Zamykamy gąsiorek i zostawiamy na 1-6 miesięcy (im dłużej tym lepiej). Następnie raczymy duszę i ciało uzyskanym roztworem. :-) cdn.
Malinówka – zajebiście rozgrzewająca: 3 łubianki malin myjemy, przebieramy (aby pozbyć się uszkodzonych, zepsutych itd.) i wrzucamy do dużego słoja ok. 3 litrów (nie polecam gąsiorka, bo trudno z niego wyciągać owoce), następnie zalewamy wódką ok. 50%, aby przykryła owoce. UWAGA! Do nalewek nie używamy wódki kupionej w sklepie, ale przygotowujemy ją ze spirytusu sami! Np. do 0.5 l spirytusu dodajemy dwie niepełne szklanki przegotowanej i ostudzonej wody, mieszamy. Maliny pozostawiamy w wódce na 7-10 dni (nie dłużej, bo nalewka zrobi się kwaśna) potrząsając słoikiem codziennie. Po tym czasie, nalewkę zlewamy i wlewamy do gąsiorka. Maliny zasypujemy 2-3 szklankami cukru i czekamy aż cukier całkowicie się rozpuści (5-7 dni). Likier zlewamy i dodajemy do gąsiorka z wcześniej zlaną wódką pomalinową. Mieszamy, zamykamy gąsiorek i odczekujemy 2-4 tygodnie. Nalewką jest gotowa, można rozlać do butelek na cięższe czasy lub wypić. Zajebista.
Redlówka – przygotowujemy wódkę j.w. (z 0.5 l spirytusu powinno wystarczyć) bierzemy 2 pomarańcze, myjemy dokładnie i parzymy przez kilka minut we wrzątku. Następnie kroimy w plastry (wraz ze skórką), usuwamy pestki (bo będzie w chuj gorzka) wkładamy do słoika i zalewamy wódką. Bierzemy 200 g suszonych śliwek bez pestek, kroimy na drobno, wsadzamy do drugiego słoika, wrzucamy ze 2 suszone śliwki z pestkami i zalewamy wódką. Oba słoiki wstrząsamy i zostawiamy na dwa tygodnie w ciepłym miejscu. Po tym czasie obie nalewki zlewamy sącząc przez bibułę filtracyjną, watę lub gazę jałową i mieszamy. Przygotowujemy syrop z 1 szklanki wody i pół kilograma cukru, gotujemy, studzimy i wlewamy do gąsiorka. Do wystudzonego syropu wlewamy nalewkę i mieszamy. Zamykamy gąsiorek i zostawiamy na 1-6 miesięcy (im dłużej tym lepiej). Następnie raczymy duszę i ciało uzyskanym roztworem. :-) cdn.
all the monsters will break your heart
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2224
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: DOMOWE NALEWKI
Doskonały temat, bo właśnie nazbierałem butelek przez weekend i planuję zrobić jakąś cytrynówkę. Chętnie wszelkie rady i przepisy przyjmę, bo wprawdzie dopiero się zabieram za szukanie receptury. ;)
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: DOMOWE NALEWKI
Porterówka - pół litra portera, ćwiartka spirytusu, laska wanilii, szczypta cynamonu, garść goździków i łyżeczka lub dwie cukru trzcinowego. Opcjonalnie trochę skórki pomarańczy.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12372
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: DOMOWE NALEWKI
W zeszłym roku robiłem taką oto cytrynówkę:streetcleaner pisze:Doskonały temat, bo właśnie nazbierałem butelek przez weekend i planuję zrobić jakąś cytrynówkę. Chętnie wszelkie rady i przepisy przyjmę, bo wprawdzie dopiero się zabieram za szukanie receptury. ;)
0.5 kg cytryn bardzo dobrze umytych i wyparzonych, dzielimy na dwie równe porcje. Jedną (porcję) obieramy cienko ze skórek tak aby na skórkach nie było białego miąższu. Następnie skórki drobno kroimy, wrzucamy do słoika i zalewamy 1litrem 70% wódki (mniej więcej 4 szklanki spirytusu i 1.5 szklanki wody), i szczelnie zakręcamy. Drugą porcję cytryn kroimy w plasterki (wraz ze skórkami) i wrzucamy do drugiego słoika. Robimy syrop ze szklanki wody i 0.5 kg cukru, gotujemy, lekko studzimy i zalewamy nim pokrojone cytryny, zamykamy słoik. Obydwa słoiki trzymamy 24 h w ciepłym miejscu, po czym nalewkę na skórkach zlewamy do słoika z cytrynami zalanymi syropem cukrowym, mieszamy i pozostawiamy na 3-4 h. Następnie nalewkę filtrujemy (przez watę, albo bibułę filtracyjną) i wlewamy do gąsiorka, czekamy miesiąc i po tym czasie jest zajebiście. :-)
all the monsters will break your heart
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2163
- Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
- Lokalizacja: Trzymiasto
Re: DOMOWE NALEWKI
Mój ojciec robi różne - z malin, jeżyn, pigwy, jarzębiny, truskawek, wiśni, pomarańczy i rumu itd.
A ja to tylko Limoncello, w robocie. :D
A ja to tylko Limoncello, w robocie. :D
HAILSA!!!!!
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: DOMOWE NALEWKI
Trudno zrobić przyzwoite Limoncello? Przepis znam, pytanie - czy łatwo coś gdzieś zjebać?Bambi pisze:A ja to tylko Limoncello, w robocie. :D
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2163
- Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
- Lokalizacja: Trzymiasto
Re: DOMOWE NALEWKI
Nie. proste strasznie. Musisz tylko wystudzić zagotowaną z mlekiem i cukrem śmietanę, zanim wlejesz spirytus aromatyzowany cytryną. Robiłem też podobną wersję tylko z pomarańczą - też lepsza, tylko 2 razy tyle skórek od pomarańczy musisz dać, bo słabszy jednak aromat mają.
HAILSA!!!!!
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: DOMOWE NALEWKI
A, to tą kremową wersję robisz. Ja jak już to się chyba jednak na wodną skuszę jak już.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2163
- Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
- Lokalizacja: Trzymiasto
Re: DOMOWE NALEWKI
Limoncello włoskie jest kremowe - mleczno śmietanowe. Mój ojciec robi cytrynówkę, dodając miód i imbir. Spiryt, wódka, woda i wkładka - mniemam, że to jest wodna wersja. ;)
HAILSA!!!!!
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: DOMOWE NALEWKI
un liquore dolce ottenuto dalla macerazione in alcool delle scorze del limone ed eventualmente di altri agrumi, miscelata in seguito con uno sciroppo di acqua e zucchero.Bambi pisze:Limoncello włoskie jest kremowe - mleczno śmietanowe.
----
a sweet liqueur produced by maceration of lemon peel in alcohol and possibly of other citrus fruits, mixed later with a syrup of sugar and water.
ACQUA E ZUCCHERO! ;)
;)
I buteleczkę takowego właśnie mam. Ale wersję kremową też znam, po prostu wodna do mnie bardziej trafia. Przepis ten sam, czyli tylko na skórkach, z tym że syrop 1l wody/1kg cukru.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2163
- Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
- Lokalizacja: Trzymiasto
Re: DOMOWE NALEWKI
no już widzę, przepis praktycznie taki sam jak ten mleczny tylko, że użyto tu syrop cukrowy.
HAILSA!!!!!
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: DOMOWE NALEWKI
Najgorsza nalewka jaką za to w życiu piłem to Hortexówka - do połowy wypity Hortex Multiwitamina uzupełniony 1:1 spirytusem, wstrząśnięte i zamieszane, pite wprost z kartonu :D.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2163
- Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
- Lokalizacja: Trzymiasto
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: DOMOWE NALEWKI
Kiedyś w ten sam sposób i tych samych proporcjach zmieszałem wystudzoną kawę rozpuszczalną ze spirytem i, o dziwo, nawet smakowało.Morph pisze:Najgorsza nalewka jaką za to w życiu piłem to Hortexówka - do połowy wypity Hortex Multiwitamina uzupełniony 1:1 spirytusem, wstrząśnięte i zamieszane, pite wprost z kartonu :D.
Akurat siedzę na chorobowym, więc skorzystam sobie z porad kolegów i Limoncello spreparuję. Wieczorkiem, jak znajdę babcine przepisy na nalewki to też wrzucę.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: DOMOWE NALEWKI
Przebijam: Grappa Ice + spirytus z plastikowych butelek po 20 zł/litr, nie odgazowany i bez dodawanej wody. ;)Morph pisze:Najgorsza nalewka jaką za to w życiu piłem to Hortexówka - do połowy wypity Hortex Multiwitamina uzupełniony 1:1 spirytusem, wstrząśnięte i zamieszane, pite wprost z kartonu :D.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: DOMOWE NALEWKI
Za to Twoja niby spełnia jakies restrykcyjne wymogi?:D
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: DOMOWE NALEWKI
Moja też, 4 godziny prawie :D
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: DOMOWE NALEWKI
Ja jebe, moze nie w sprawie nalewki, ale Hortex multiwitamina to takie podle gowno... ostatnio robila za popite (nie wiem dlaczego) i upijanie sie bylo trudne.Morph pisze:Najgorsza nalewka jaką za to w życiu piłem to Hortexówka - do połowy wypity Hortex Multiwitamina uzupełniony 1:1 spirytusem, wstrząśnięte i zamieszane, pite wprost z kartonu :D.
Ostatnio zmieniony 16-11-2011, 17:01 przez Riven, łącznie zmieniany 1 raz.
this is a land of wolves now