AUDYCJE RADIOWE

[yossarian84]

A była jeszcze taka zajebista audycja o 19 w Trójce, bodajże we wtorki. Znaczy się była codziennie, ale we wtorek był metal głównie. Niejaki Maciek Kieszkowski to prowadził i puszczał polskie kapele typu Lux Occulta, Christ Agony,. itd. Robił też wywiady z tymi ludźmi, tak więc można sobie było w środku tygodnia wieczorkiem w ogólnopolskim radiu posłuchać wywiadu np z Cezarem, Peterem... Te czasy juz nie wrócą :(

[Hellpiss]

Tak, to była bardzo sympatyczna audycja. Słuchałem jej namiętnie i regularnie.

[Scaarph]

metal hammer show na radiu lublin w tych porach leciał, wygrywało się bilety na koncerty :)

[Cthulhu]

ej kurwa, słucha kto teraz thrashing madness? przed chwilą leciały jakieś cycki z francji necrocośtam wydali debiut, ale nie dosłyszałem, ktoś ogarnął i może podrzucić mi tytuł zespołu albo kapeli? Dobre to było, takie w stylu Entombed

[wlood]

poniedziałek, 20.00, Radio Grudziądz, Crypts of Doom, 2,5h zajebistej muzyki, kto jeszcze nie zna, niech pozna, archiwalne audycje dostępne na stronie Old Temple

[black_lava]

czwartek radio uwm fm olsztyn 22:00 zakład patologii dźwieku

[olo1972]

czwartek radio uwm fm olsztyn 22:00 zakład patologii dźwieku

Własnie słucham.Mieszanka stylów dziś konkretna:)

[SOWIX666]

czwartek radio uwm fm olsztyn 22:00 zakład patologii dźwieku

NECRO prowadzi tą audycję?

[black_lava]

nie, niejaki kazimierz walkwasa

[Czesław]

Wojciech Mann w audycji "Tonacja Trójkowa" trzyma fason. Tydzień temu puścił "Troops of Doom" (chyba w wersji z re-edycji Schizofrenii), dzisiaj puścił "Niewinność" Kata. Podkreślę: audycja w godzinach 15-16 :)

[Nerwowy]

Wojciech Mann w audycji "Tonacja Trójkowa" trzyma fason. Tydzień temu puścił "Troops of Doom" (chyba w wersji z re-edycji Schizofrenii), dzisiaj puścił "Niewinność" Kata. Podkreślę: audycja w godzinach 15-16 :)

Grubas celowo to robi żeby tylko wkurwić tę raszplę - Annę Gacek ;DDD.

[Czesław]

Myślę że nie tylko Anną Gacek tym wkurzył (kimkolwiek ona jest), nie zmienia to faktu że nawet Wojciech doskonale wie że stara Sepultura jednym kawałkiem kasuje te wszystkie chaosy, rootsy i murzyny.

[535]

...nie zmienia to faktu że nawet Wojciech doskonale wie że stara Sepultura jednym kawałkiem kasuje te wszystkie chaosy, rootsy i murzyny.

To nie jest zaskoczenie. Facet jest tradycjonalistą. Zresztą kto poważny uważa, że jest inaczej?

[Lykantrop]

Tomek przesłuchał więcej metalowych płyt w życiu niż nie jeden bywalec tego forum, a jego gust był zawsze godny podziwu, bo wynajdywał naprawdę ciekawe perły. Zapomniałem już gdzie promował te "niesponsorowane" płyty, ale bodajże był to Brum na przestrzeni lat 96-98. Dzięki niemu poznałem, tudzież przekonałem się do takiego Carbonized, Terrorizer, Gorefest czy Voivod.

[535]

Tomek ....

Nie mylmy Wojciecha z jakimś zwichrowanym frycem.

[Czesław]

Dziwna sprawa, ostatnio też mi się zdarzyło na Wojciecha powiedzieć Tomasz...

[knaar]

Od wielu lat zupełnie nie słucham radia i audycji metalowych. Gdy nie było internetu, to dźwięki prezentowane w takich audycjach były bezcenne. Najlepsze wpomnienia mam chyba ze słuchania Ryłkołaka, cóż to był za rytuał wyczekiwania audycji i później namiętnego słuchania (+nagrywania) i wydzwaniania po fanty. Kiedyś się nawet nieźle zdziwiłem, gdy Ryłkołak w środku dnia zadzwonił do mnie i poprosił o pomoc w namierzeniu kontaktów do lokalnych nadawców. Dobra też była audycja Przemka Popiołka w Radio Lublin. Również sporo nagród zgarnąłem. Ostatnio kumpel puszczał mi z kasety nagranie audycji i moją odpowiedź na pytanie zagadkę "kto to gra". Konkurs dotyczył jedynki Behemoth, którą to akurat dostałem z Pagan kilka dni wcześniej, więc mogłem się wykazać. Była też fajna audycja w radio z Chełma, ale nie pamiętam nazwy. Później na studiach słuchałem Bartka Donarskiego i jego audycji w poznańskim Radio Afera. Jednym z największych moich odryć jakie tam usłyszałem była płyta Lykathea Aflame, która jest dla mnie w ścisłej czołówce do dnia dzisiejszego.
Teraz już nie czuję potrzeby słuchania audycji metalowych w radio, a wręcz szkoda mi czasu, bo wolę słuchać płyty, które dzielnie dostarcza mi listonosz.
Kidyś radio było cennym źródłem poznawania nowości, ale dziś w dobie internetu dawno straciło już tę misję.

[535]

Od wielu lat zupełnie nie słucham radia i audycji metalowych. Gdy nie było internetu, to dźwięki prezentowane w takich audycjach były bezcenne. Najlepsze wpomnienia mam chyba ze słuchania Ryłkołaka, cóż to był za rytuał wyczekiwania audycji i później namiętnego słuchania (+nagrywania) i wydzwaniania po fanty.

Podejrzewam, że niejednokrotnie "spotkaliśmy się na łączach", bo trochę towaru wpadło w moje tłuste łapska. Pamiętam rozmowę z Tomaszem, po pierwszym zawieszeniu audycji w RMF-ie, gdy mówił, że "nie interesuje go zwykłe puszczanie muzyki", a taką propozycję otrzymał od ówczesnego dyrektora programowego, po "fali protestów". Potem sraczki, uzasadnionej zresztą, bo ta pisowska banda robiła co chciała, dostał niejaki Figurski, po interwencji tej starej raszpli od "coś tam coś tam". Ostatecznie wszystko poszło się jebać. Idealny przykład "wolności słowa i mediów" o który prezio i jego podnóżki tak ostro walczą.

Przyznać się bez bicia. Ilu z Was posiada ten czteropłytowy ekskluzywny boks, tylko dla wybrańców? Wpisywać numery i miasta. Przydałoby się to "ożywić", bo niektóre akcje z tej audycji, są ponadczasowe i można ich słuchać nawet teraz. Niczym "Powtórki z rozrywki".

[Rattlehead]

Mam jeszcze gdzieś w piwnicy taśmy z nagranymi audycjami, np. Kat i wszyscy zajebani w studio, gdzie Romek sam chyba nie wiedział co pierdoli. Kto z Was nie dostał przynajmniej raz skarpety dołączonej do płyty, czy kasety od Ryłka, przegrał życie.

[Aron]

Jedna z pierwszych metalowych audycji jakie słuchałem nadawana była w środy w Radiu Katowice. Przełom lat 90/91, nie pamiętam nazwy ale na bank coś z MH, bo częstym gościem za mikrofonem był śp. Dziuba. Audycja składała się z dwóch części, w pierwszej po godz. 16.00 były newsy, zapowiedzi koncertów, stare i nowe kawałki (pamiętam że właśnie tam po raz pierwszy usłyszałem Cannibal Corpse i Nocturnus). Druga zaczynała się po 20.00 i z reguły leciała cała płyta jakiegoś zespołu (pamiętam że któregoś dnia była "Schizophrenia", innego jakiś Exodus i chyba Danzig).