Masterful Magazine

Hatefire pisze: ↑

09-04-2024, 15:23

Ascetic pisze: ↑

09-04-2024, 15:14

[Konkludując, też mi styka ojebać kebsa w miejscu, które znam i lubię

Tu chyba nie ma wątpliwości, że nie ma nic lepszego niż chamski kebs opierdolony na fazie. Dla mnie, to jest ta proustowska magdalenka

Widzę to!!


Trip po/ na mieście, w stylu: "eee, gdzie, ten i tamten sie zgubił, HEHE"-"pacz, kurwa, oooo, to on!! śpi, tam, dobra ... idziemy dalej", no i punkt kulminacyjny wycieczki: "panowie, idziemy ojbć kebsika?"-"spoko, spoko, a później jeszcze jakąś butelczynę byśmy zrobili, co?".

Się rozmarzyłem się.

i video do ODRAZy zrobione.

Powiem tak. Zupełnie poważnie:


// tomaszm ma pewien dar. Przyciągania do siebie ludzi, takich, którzy lubią się bawić. <<Nic zdrożnego, żeby nie było, że jakieś jaja se robię, czy coś. Pełna poważka.>> Jakby nakręcić przed- oraz po-koncertowy melanż, materiału stykałoby nie tylko na ODRAZĘ, GRUZJA też by się pożywiła, choć teraz, to oni w politykę troszku poszli. Nie wiem, czy para-dokument z tego by nie mógł powstać. Metal z ludzką twarzą, jednym słowem. Też, widzę to!! //

vicek pisze: ↑

19-02-2023, 12:12

Wie ktoś gdzie można kupić wysokiej jakości flanelę ?

na bazarze. serio. zwykła flanela marki noname kupiona od baby mariusza wędliniarza. tak samo dobra jak ta za milion monet od balenciagi. jak ktoś mówi że wydał tysiaka na MARKOWĄ szmatĘ i mu będzie starczać do konca zycia to chyba zadziałał efekt psychologiczny, że się po prostu bardziej dba się o coś na co poszła połowa pensji jak nie więcej, bo nie widzę innego wytłumaczenia xD

Przy zarobkach miesięcznie, powiedzmy na poziomie kilkukrotności średniej krajowej, działa raczej zwykły zdrowy rozsądek, co do zakupu dobrych jakościowo rzeczy. No cóż, taka to psychologia. Inną sprawą, może być to nawet zrozumiałe jak się mierzy swoją miarą, że zakup ciucha to pół pensji.

Ale tak. Zakup na bazarze to najlepsza opcja. W szczególności jak ten pytający, pyta o „wysokiej jakości flanelę”. Tutaj pewnie można by było doradzić, jakby się chciało rzeczywiście doradzić, poszukanie w lumpeksach, właśnie jakichś markowych, używanych ciuchów, ale po uj. Lepiej o tak właśnie, jak powyżej. Z xD.







ps. Miło jest mieć kolejnego cichego wielbiciela. Który to już?

na zarobki nie narzekam, ale PO prostu nie lubię przepłacać za takie rzeczy. NO ale tam na Wilanowie to jest inna, LANSERSKA, mentalność, czaje, i ubranko musi mieć firmowy znaczek bo wtedy się nie będzie niszczyć tak szybko xD

Ascetic pisze: ↑

09-04-2024, 17:58

ps. Miło jest mieć kolejnego cichego wielbiciela. Który to już?

o to masz ogromne mniemanie o sobie, pozdro autystyku xD

Dopisuj sobie co tam chcesz. Zresztą jak sobie teraz dopisujesz. Ludzi we flanelach nie widuje, bo żadna lanserka, ale to właściwie pokazuje jakie masz wyobrażenia o realnych pieniądzach i tym czym lanserka może być.

W założeniu doradzałem. Tak jak to widzę. Targowisko, to chyba po to tylko aby sobie podopisywać co się tam myśli o użytkowniku a nie o flanelach. Brak zdziwienia bo z 3 podjazd. To jakby już nie mój problem.

Rejwan pisze: ↑

09-04-2024, 18:10

Ascetic pisze: ↑

09-04-2024, 17:58

ps. Miło jest mieć kolejnego cichego wielbiciela. Który to już?

o to masz ogromne mniemanie o sobie, pozdro autystyku xD

Właśnie o tym pisze poniżej i powyżej. Nie mój problem z tymi podjazdami, bo to one pokazują z kim tutaj jest gadka.



Tak. Samoocena wysoka. Fakt. Też coś tutaj nie pasuje?

Ascetic pisze: ↑

09-04-2024, 18:11

Dopisuj sobie co tam chcesz. Zresztą jak sobie teraz dopisujesz. Ludzi we flanelach nie widuje, bo żadna lanserka, ale to właściwie pokazuje jakie masz wyobrażenia o realnych pieniądzach i tym czym lanserka może być.

W założeniu doradzałem. Tak jak to widzę. Targowisko, to chyba po to tylko aby sobie podopisywać co się tam myśli o użytkowniku a nie o flanelach. Brak zdziwienia bo z 3 podjazd. To jakby już nie mój problem.

u mnie w branży (IT) 90% osób chodzi we flanelach więc coś o tym wiem

Jako niebywałą ciekawostkę wtrącę tylko, że Fjällräven te piękne koszule i plecaczki, w których śmiga co druga nastolatka, produkuje między innymi w Chinach. Takie to towary luksusowe.

Miczurin pisze: ↑

09-04-2024, 20:42

Jako niebywałą ciekawostkę wtrącę tylko, że Fjällräven te piękne koszule i plecaczki, w których śmiga co druga nastolatka, produkuje między innymi w Chinach. Takie to towary luksusowe.

Brak związku , przy pozornie logicznej uwadze, z przedmiotem sprawy. Zapewne, ok, pewnie jak duża część testylli (tekstyliów?). Choć produkcja nie wiem, czy też do Pakistanu, Indii, Wietnamu, Turcji i Bangladeszu nie jest w dużym stopniu przeniesiona.

W tym wszystkim jednakże znaczenie ma wykonanie, kontrola jakości, czyli na końcu sama jakość.

Czyż nie maciej_z_?

ps. Teraz widzę, że skandynawskie flanele urastają do jakiegoś wyznacznika snobizmu. Koszule za raptem 600 pln (jednak Polska to kraj biedaków, żeby 120 eurasów za szmatę uważać za coś co podchodzi pod lans*) albo dla odmiany stylówę pod nastolatkę. Z wpisu na wpis coraz bardziej aburdem jedzie.

*Zostaje pytanie jakby były komentowane garniaki, za 7-10 k, co nie jest niczym kosmicznym przecież. Eh te pokolenie HM & Cropp'a no i straganów, co to też dla niektórych niezmiennie od lat 90'.

@Autistic
czemu skasowales posta z "Aha" ? Chciałbym to wiedzieć.

Rejwan pisze: ↑

09-04-2024, 21:05

@Autistic
czemu skasowales posta z "Aha" ? Chciałbym to wiedzieć.

Aha.

Tak tylko się śmieje, ale no wiadomo, metaluchy to flanele po 6 paczek noszą, a jak się na koncert pójdzie, to jak ktoś ostatnio zauważył, jebie potem po całości. Widocznie już później brakuje na mydło i dezodorant. XD

W Warszawie jest kilka sklepów z materiałami. Kobieta może zakupić materiał, uszyć sobie, według swojego, lub kupionego projektu sukienkę. Nawet ich krawcowym może zlecić szycie.
https://www.tkaninyflorentine.pl/materialy-wloskie



Ceny różne, ale jak rozumiem, 250 pln za metr to kosmos. Doliczając projekt, obmiar, szycie, to 1 k będzie mało. Będę miał na uwadze, żeby kolejny raz odesłać żonę na bazar. Dramatem będzie jak to nie włoskie, czy z Indii materiały a jakiś chińczyk nie wiadomo czym barwiony.

To tak w ramach, dziwnych akcji. Jak nie zaglądają komuś do talerza, dupy, to są też tacy, których boli flanela. Polska. W sensie, mental polski. Bo flanela, zajebista, skandynawska. Markowa i dojebanej jakości.

Hellion pisze: ↑

09-04-2024, 21:18

Tak tylko się śmieje, ale no wiadomo, metaluchy to flanele po 6 paczek noszą, a jak się na koncert pójdzie, to jak ktoś ostatnio zauważył, jebie potem po całości. Widocznie już później brakuje na mydło i dezodorant. XD

Jak widać jednak tylko z bazaru szmaty łapią. Rozumiem nawet. Przepoci się taki w tańcach pod sceną. Daje koszul, to co? Jeb do kosza. 30 dychy przecież poszło za chinola, nie szkoda. Dalej, toples do tramwaja, bo taxi, to pewnie też, nie wyda, bo jakiś arab/ ukrainiec wiózł go nie będzie przecież. Szanuję. TrvAF.

z tymi flanelami to znajdując złoty środek Carharttowe polecam - https://workstyle.pl/produkty/dla-mezcz ... kaw,2,8982

https://volkflannel.com/product-category/mens/flannels/
te są też ok, firma ze Słowenii, szyte wiadomo gdzie ale jakość bez zarzutu i cena nie zabija