FILOZOFOWANIE

[Fanatyk]

Jesteśmy idealnymi, samoreplikującymi się niewolnikami
, wystarczy włożyć beniza do dziury i wykonać kilka ruchów posuwistych i myyyk jest nowy niewolnik, następnie należy go odpowiednio
ukształtować, zaszczepić mu życie w poczuciu winy i wierze w mityczne bóstwa i pierdoły, poprzez religię, potem z górki,
kontrolowana edukacja, zabijająca kreatywność, wyobraźnię i przygotowująca w pełni do wykonywania poleceń systemowych,
bo jak nie to bieda, cierpienie i wykluczenie społeczne. A potem już tylko praca, zapłodnienie nowych niewolników,
podatki, konsumpcjonizm, jakaś tam rozrywka i koniec, śmierć. Kawka żeby pobudzić do pracy, alkohol żeby zresetować umysł i
papieroski, żeby uspokoić na sekundę stres wynikający z tygodniowego cyklu spierdolenia, systemowego niewolnika , któremu wmówiono, że jedynie będąc niewolnikiem może być kimś i czuć się lepiej od innych, no i te endorfiny sprawiające radość podczas pracy i
wysiłku. Utopia Marcinie wśród zwierząt rzeźnych ? To niemożliwe

[83koper83]

Z internetu: Live Freud, die Jung.

[Ascetic]

Miało być w piosenkach o miłości.

Będzie tutaj.

Piosenka z tekstem wyświetlanym. Dla głuchy. Bo tu chodzi o tekst. Choć oczywiście melodyka Morrissey'a jak zawsze powalająca.

[Ascetic]

Mam za mało czasu, aby spełniać oczekiwania. Mam za mało czasu. Muzyka jest moim narkotykiem. Muzyka nie pozwala mi się zestarzeć. DubTechnowprowadzinaswtrans...

[TheDude]

“I'm simply an accident. Why take it all so seriously?”
― Emil Cioran

[DST]

“I'm simply an accident. Why take it all so seriously?”
― Emil Cioran

Świetny filozof z niego był, ale dla zdrowia psychicznego lepiej nie wracać.

[KKK]

“I'm simply an accident. Why take it all so seriously?”
― Emil Cioran

Świetny filozof z niego był, ale dla zdrowia psychicznego lepiej nie wracać.

A to dlaczego?

[DST]

“I'm simply an accident. Why take it all so seriously?”
― Emil Cioran

Świetny filozof z niego był, ale dla zdrowia psychicznego lepiej nie wracać.

A to dlaczego?

Napisałem to z lekkim przymrużeniem oka. Podobnie jak z wielce szanowaną przeze mnie twórczością człowieka z Twojego awataru, czytanie literatury dryfującej w śmierci, rozpadzie i wszechogarniającej pustce absurdu musi być dawkowane stopniowo. Dobrze po czymś takim wrzucić sobie np. Fromma gdzie założenia są podobne, ale konkluzje z nich płynące bardziej napawające optymizmem.

[DST]

Mimo wszystko uwielbiam te rejony i najbardziej mnie chyba światopoglądowo ukształtowała ta (post)modernistyczna szkoła myślenia.

[Sgt. Barnes]

[Lord Gorloj]

Takie mundre

[535]

To nie filozofowanie. Takie są fakty. Myślałem, że to oczywiste.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Gdyby ludzie nie posiadali zdolności językowej, tzn. nie potrafili mówić ani pisać, czy patrząc z zewnątrz dałoby się po czymś stwierdzić, że potrafią myśleć abstracyjnie (to znaczy myśleć o rzeczach czy ideach nieobecnych fizycznie)?

[WaszJudasz]

Rozumiem, że lepienie aniołków z gliny czy jakiekolwiek wytwarzanie obiektów sybolicznych też odpada?

[DST]

Gdyby ludzie nie posiadali zdolności językowej, tzn. nie potrafili mówić ani pisać, czy patrząc z zewnątrz dałoby się po czymś stwierdzić, że potrafią myśleć abstracyjnie (to znaczy myśleć o rzeczach czy ideach nieobecnych fizycznie)?

A wyobraznia, z antropolgicznego punktu widzenia, nie jest swiadectwem myslenia abstrakcyjnego? Tzn na podstawie informacji potrafie planowac w przod i wymyslic potencjalne sytuacje, ktore moge miec miejsce aby np. uniknac niebezpieczenstwa?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Rozumiem, że lepienie aniołków z gliny czy jakiekolwiek wytwarzanie obiektów sybolicznych też odpada?

To jest dość dobre pytanie. Tylko czym jest ostatecznie to lepienie aniołków? Skłaniam się tutaj powoli do eksteligencji, tzn. umiejętności uczenia się na podstawie doświadczeń ludzi którzy już nie żyją, przekazywania doświadczeń pokoleniowych. Załóżmy, że jesteśmy jakimiś kosmitami, którzy przylecieli na ziemię, powiedzmy 50,000 lat temu, i żadnej cywilizacji w dzisiejszym znaczeniu jeszcze nie ma. Możemy tylko obserwować zachowanie ludzi. Po czym poznamy, że myślą abstrakcyjnie?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

A wyobraznia, z antropolgicznego punktu widzenia, nie jest swiadectwem myslenia abstrakcyjnego? Tzn na podstawie informacji potrafie planowac w przod i wymyslic potencjalne sytuacje, ktore moge miec miejsce aby np. uniknac niebezpieczenstwa?

To samo pytanie co wyżej, czyli: gdyby przyleciał kosmita i popatrzył na wczesnych ludzi, którzy jeszcze nie wykształcili cywilizacji, po czym by poznał, że potrafią wymyślić potencjalne sytuacje?

[WaszJudasz]

Załóżmy, że jesteśmy jakimiś kosmitami, którzy przylecieli na ziemię, powiedzmy 50,000 lat temu, i żadnej cywilizacji w dzisiejszym znaczeniu jeszcze nie ma. Możemy tylko obserwować zachowanie ludzi. Po czym poznamy, że myślą abstrakcyjnie?

Zdaje się, że 50 000 lat temu ludzie dokonywali już od dawna intencjonalnych pochówków swoich zmarłych.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Zdaje się, że 50 000 lat temu ludzie dokonywali już od dawna intencjonalnych pochówków swoich zmarłych.

Tak, słuszna uwaga. I jest to dowód na eksteligencję. Myślałem na piśmie nad tym, co czyni człowieka człowiekiem, i jedynym, co wytrzymuje ogień krytyki, jest właśnie eksteligencja.

[DST]

A wyobraznia, z antropolgicznego punktu widzenia, nie jest swiadectwem myslenia abstrakcyjnego? Tzn na podstawie informacji potrafie planowac w przod i wymyslic potencjalne sytuacje, ktore moge miec miejsce aby np. uniknac niebezpieczenstwa?

To samo pytanie co wyżej, czyli: gdyby przyleciał kosmita i popatrzył na wczesnych ludzi, którzy jeszcze nie wykształcili cywilizacji, po czym by poznał, że potrafią wymyślić potencjalne sytuacje?

Obserwując w jakich warunkach decydują się na wyjście z jaskini a w jakich zostać lub poprzez wykonywanie działań, które mają dać określone skutki w przyszłości.