Co teraz pijecie?

[Kilgore]

Nawet znośne

[987654321k]

Dobre nawet jak na taki perfum i na taką pogodę. Nie czuć tych 7% wogóle.

[szczylun]

od dzisiaj urlopuje, a co se bede żałował

[83koper83]

Spróbowałem dziś Łomży Pils. Nie wiem, czy ktoś sobie jaja robi? Może pozostałe piwa tej marki są obecnie jeszcze słodsze, i dlatego ten ulep nominowali na "pilsa"?

Pils, psia ich mać. Gdyby nie to, że sam przelałem do szklanki, podejrzewałbym, że żona w formie żartu posłodziła mi piwo dwoma kopiatymi łyżkami cukru. Jebane obrzydlistwo. Jeszcze kurwy piszą na etykiecie, że "szlachetność smaku kryje się w chmielu" czy coś w ten deseń. Poszło do zlewu.

[BOLEK]

Spróbowałem dziś Łomży Pils. Nie wiem, czy ktoś sobie jaja robi? Może pozostałe piwa tej marki są obecnie jeszcze słodsze, i dlatego ten ulep nominowali na "pilsa"?

Pils, psia ich mać. Gdyby nie to, że sam przelałem do szklanki, podejrzewałbym, że żona w formie żartu posłodziła mi piwo dwoma kopiatymi łyżkami cukru. Jebane obrzydlistwo. Jeszcze kurwy piszą na etykiecie, że "szlachetność smaku kryje się w chmielu" czy coś w ten deseń. Poszło do zlewu.

Naiwny:÷)

[83koper83]

Na szczęście zawsze mam coś w zapasie do odkażenia ryja. Bitburger po tym syropie smakuje jak najlepsze piwo świata.

[TheDude]

Zimne po robocie (i nie tylko) to balsam na serce

[83koper83]

Popołudnie z pewniakami. Na rozgrzewkę:


Danie główne: Władca Imperator Piwa × 2



Nie rozdrabniam się już z klasykami na 0,33 l.

[BOLEK]

super minus głupawe etykiety piw z pinty

[Heretyk]

Spróbowałem dziś Łomży Pils. Nie wiem, czy ktoś sobie jaja robi? Może pozostałe piwa tej marki są obecnie jeszcze słodsze, i dlatego ten ulep nominowali na "pilsa"?

Pils, psia ich mać. Gdyby nie to, że sam przelałem do szklanki, podejrzewałbym, że żona w formie żartu posłodziła mi piwo dwoma kopiatymi łyżkami cukru. Jebane obrzydlistwo. Jeszcze kurwy piszą na etykiecie, że "szlachetność smaku kryje się w chmielu" czy coś w ten deseń. Poszło do zlewu.

tego się nawet piwem nie da nazwać. jakiś chujowy, wodnisty kompot i tyle.
w ogóle uznałem, że porządny chłop powinien pić jakieś dobre wódki, bimbry i ew. whisky. cała reszta nie ma zbytnio sensu

[Sgt. Barnes]

[Heretyk]

o, jakbym już miał pić jakieś piwo, zwłaszcza po przebiegnięciu np 15 km. to trybunał bardzo spoko. ale ogólnie piwo nie spoko

[uglak]

(...) cała reszta nie ma zbytnio sensu

Dlaczegóż to?

[Heretyk]

piwo męczy i ma w chuj węglowodanów, wino to w ogóle jakaś porażka - nawet te "znakomite" nie robią mi w ogóle. ale co tam kto chce. nie wtrącam się

natomiast uważam, ze jak się już najebac to czymś w miarę czystym - spirol, wódka, bimber

[83koper83]

piwo męczy i ma w chuj węglowodanów, wino to w ogóle jakaś porażka - nawet te "znakomite" nie robią mi w ogóle. ale co tam kto chce. nie wtrącam się

natomiast uważam, ze jak się już najebac to czymś w miarę czystym - spirol, wódka, bimber

Co kto lubi. Jeżeli chodzi o nadmiar węglowodanów, to można rozwiązać ten dietetyczny dylemat w taki sposób, żeby węglowodany przyjmować tylko z piwa.

Poza tym, polecam pierdolnąć browara przed, a nie po biegu.

[Heretyk]

prawda. widać, że siedzisz w temacie

[Triceratops]

Alez nieprawda, alkohole to nie weglowodany, a piwo nie podnosii poziomu glukozy ale (pewnie dla niektorych paradoksalnie) poziom cial ketonowych.

[Heretyk]

co za brednie

[Triceratops]

Ano, to najszczersza prawda, chyba zapomniales kol co dawno temu czytales

[Heretyk]

kurwa, mam z 2 promile teraz, ale jakim cudem do chuja alkohole to nie węgle? i nie wiem co dawno temu czytałem, ale chyba to były tezy pana Kwaśniewskiego, różne biochemie itd i tam było czarno na białym, żeby nie pić bo to trucizna najgorsza itd.