Budowlanka

[535]

Boli dupeczka od ławeczki. Żal dupe ściska u opiekunów na balkonie, więc wyruszyłeś z misją. Zabrać tym co cokolwiek mają, a najlepiej staruszkom, bo ci się nie obronią. Niedoczekanie twoje złodziejska czerwona ściero.

Ciebie gamoniu coś boli. Najpierw mnie zacząłeś wyzywać, wsadziłeś jakieś zdanie do swojej sygnaturki. Weź sobie strzep bo ci piana uszami wychodzi debilu. Twoi starzy cię łopatą gasili, że się wyżywasz na jakimś niszowym forumie? Te 10% jest prawdopodobne jak loty Rydzyka w kosmos a ty się spiąłeś jak stringi na dupie Sabriny.

Ja ciebie wyzywałem? Dopiero teraz sram w ten twój zakuty czerwony ryj.

[Tatuś]

Ja ciebie wyzywałem? Dopiero teraz sram w ten twój zakuty czerwony ryj.

Piłeś? Nie pisz.

[535]

Ja ciebie wyzywałem? Dopiero teraz sram w ten twój zakuty czerwony ryj.

Piłeś? Nie pisz.

Wypierdalaj marzycielu, bo rano znowu walka. Wiesz. Czteropokojowe mieszkanie w centrum czeka. Po zlicytowanym dziadku. Za pół ceny. Za gotówkę. Co za zjeb. W dupę jebana hiena.

[Tatuś]

Wypierdalaj marzycielu, bo rano znowu walka. Wiesz. Czteropokojowe mieszkanie w centrum czeka. Po zlicytowanym dziadku. Za pół ceny. Za gotówkę. Co za zjeb. W dupę jebana hiena.

Twoja stara hiena, łopatą cie napierdalała w twój pusty łeb.

[535]

Wypierdalaj marzycielu, bo rano znowu walka. Wiesz. Czteropokojowe mieszkanie w centrum czeka. Po zlicytowanym dziadku. Za pół ceny. Za gotówkę. Co za zjeb. W dupę jebana hiena.

Twoja stara hiena, łopatą cie napierdalała w twój pusty łeb.

Łopatą to cię będą napierdalać ci którym ujawnisz te swoje znakomite pomysły wyskrobku kurwy i cygana.

[Bloodcult]

Wspaniała była ta wczorajsza dyskusja. Nie zapomnę jej nigdy <3

[535]

Ciężko rozmawiać z etatowym klientem mopsu, który kosztem emerytów działkowców, liczy na czteropokojowe lokum z kuchnią w centrum miasta za pół dzisiejszej ceny.

[[V]]

Wypierdalaj marzycielu, bo rano znowu walka. Wiesz. Czteropokojowe mieszkanie w centrum czeka. Po zlicytowanym dziadku. Za pół ceny. Za gotówkę. Co za zjeb. W dupę jebana hiena.

Twoja stara hiena, łopatą cie napierdalała w twój pusty łeb.

Łopatą to cię będą napierdalać ci którym ujawnisz te swoje znakomite pomysły wyskrobku kurwy i cygana.

Piękne.

[535]

Nie chciałem tego pisać, ale tatko mops nie dał mi wyboru. Poważnie jednak. Vulture siedziałeś na wyspach i pewnie miałeś okazję obserwować na żywo rynek nieruchomości. Jak myślisz, czy polskie społeczeństwo udźwignie domiar w wysokości dziesięciu, czy nawet dwóch procent od wartości nieruchomości, choćby tylko tej drugiej? Czy skończy się paniczną wyprzedażą na której skorzysta ta bardziej zamożna część ze szczególnym uwzględnieniem klienta z kapitałem obcym, przeciwko któremu teoretycznie ten kataster ma być wymierzony?

[[V]]

Nie chciałem tego pisać, ale tatko mops nie dał mi wyboru. Poważnie jednak. Vulture siedziałeś na wyspach i pewnie miałeś okazję obserwować na żywo rynek nieruchomości. Jak myślisz, czy polskie społeczeństwo udźwignie domiar w wysokości dziesięciu, czy nawet dwóch procent od wartości nieruchomości, choćby tylko tej drugiej? Czy skończy się paniczną wyprzedażą na której skorzysta ta bardziej zamożna część ze szczególnym uwzględnieniem klienta z kapitałem obcym, przeciwko któremu teoretycznie ten kataster ma być wymierzony?

Bdb kolego, za głupi jestem w te klocki. Właśnie wybrałem pracę w korpo by brać kredyte na mieszkanie. Przegrywam życie jak widzisz.

[535]

Nie chciałem tego pisać, ale tatko mops nie dał mi wyboru. Poważnie jednak. Vulture siedziałeś na wyspach i pewnie miałeś okazję obserwować na żywo rynek nieruchomości. Jak myślisz, czy polskie społeczeństwo udźwignie domiar w wysokości dziesięciu, czy nawet dwóch procent od wartości nieruchomości, choćby tylko tej drugiej? Czy skończy się paniczną wyprzedażą na której skorzysta ta bardziej zamożna część ze szczególnym uwzględnieniem klienta z kapitałem obcym, przeciwko któremu teoretycznie ten kataster ma być wymierzony?

Bdb kolego, za głupi jestem w te klocki. Właśnie wybrałem pracę w korpo by brać kredyte na mieszkanie. Przegrywam życie jak widzisz.

Dlaczego?Jeżeli będziesz rozpychał się łokciami i podepniesz się pod jakąś atrakcyjną kierowniczkę to będzie bdb. Tutaj tatko mops sugerował, że ceny w centrum spadną. W Londynie spadły? Dużo polskich rodzin wielodzietnych sprowadziło się do Chelsea?

[Bloodcult]

Ale panowie, za 10-15 lat jak kolega Tatuś spłaci swój kredyt i zacznie myśleć nad kawalerką dla dzieci albo działką. Wtedy będzie pierwszym wrogiem tego podatku (o ile wcześnie nie rozszerzą go jeszcze na te pierwszą nieruchomość). Tak będzie.

[535]

Ale panowie, za 10-15 lat jak kolega Tatuś spłaci swój kredyt i zacznie myśleć nad kawalerką dla dzieci albo działką. Wtedy będzie pierwszym wrogiem tego podatku (o ile wcześnie nie rozszerzą go jeszcze na te pierwszą nieruchomość). Tak będzie.

Wiesz dobrze, że w tej przepychance nie chodzi wcale o sam podatek, bo ten wcześniej, czy później i tak wszyscy grzecznie zapłacimy. Bezpośrednio lub w opłacie za wynajem. Bardziej chodzi o absurdalność tezy jakoby za luksus czyjegoś mieszkania w centrum i za to , że ktos tam hurtowo wykupuje jakieś kuriozalne kanciapy, mają zapłacić wszyscy i to dziesięć procent. Do tego dochodzi element myślenia magicznego, że gdy już ostatni samochód z meblami "burżujów" opuści centrum miasta, na to miejsce tanecznym krokiem wprowadzą się rozśpiewane polskie rodziny z naręczem pociech...No kurwa większego debilizmu wczoraj nie czytałem. Ludziska piszczą, że nie ma na wkład, że drogo, że mieszkania chujowe, że pensje słabe, ale podatek katastralny, którego koszty odczują bez wątpienia wszyscy, ma ten stan rzeczy zmienić. Moje zdanie jest takie. Ten podatek i tak wejdzie, bo właściwie już wszedł, ale gra idzie po pierwsze o powszechny i zdecydowany brak przyzwolenia i jak najdłuższe odwlekanie jego modyfikacji, a po drugie o dostosowanie do REALNYCH możliwości WSZYSTKICH obywateli. W innym wypadku będziemy mieli kolejną polityczną rozgrywkę i cyniczne kupowanie głosów.

[yossarian84]

Głupiego chuja to ty sobie w rodzinie poszukaj. Zacznij od tego co cię z kompostownika wygrzebał złodzieju.

Nie muszę szukać bo jesteś ty głupi chuju.

Boli dupeczka od ławeczki. Żal dupe ściska u opiekunów na balkonie, więc wyruszyłeś z misją. Zabrać tym co cokolwiek mają, a najlepiej staruszkom, bo ci się nie obronią. Niedoczekanie twoje złodziejska czerwona ściero.

betoniarka zakręciła za mocno xD

[Tatuś]

Ale panowie, za 10-15 lat jak kolega Tatuś spłaci swój kredyt i zacznie myśleć nad kawalerką dla dzieci albo działką. Wtedy będzie pierwszym wrogiem tego podatku (o ile wcześnie nie rozszerzą go jeszcze na te pierwszą nieruchomość). Tak będzie.

A tam kurwa. Działkę to ja już mam, nawet dwie, mieszkanie też ale udupione przez kurs franka i potrzebne mi jak rybie rower. Mieszkam w tym domku na przedmieściach i... generalnie mam w chuj nowych sąsiadów co to mieszkania w mieście im było za drogie i teraz mają pół bliźniaka z 300m2 działki. Teraz przez ten wysryw budów wszelakich stoimy w korkach bo w najbliższej szkole nie ma miejsc, o przychodni nawet nikt nie słyszał a droga jest taka jak 30 lat temu. I kto to wybuduje? I za co? Państwo zrobi z naszych podatków bo mieszkanie 50m2 jest droższe niż te 120m2 w połowie bliźniaka z działką, bo tamto poszło do flipowania, fundusz wykupił, gmina uchwaliła takie MPZP, rolnik sprzedał i deweloper zarobił a koszty tego wszystkiego poniesiemy my wszyscy.

[Medard]

Ale panowie, za 10-15 lat jak kolega Tatuś spłaci swój kredyt i zacznie myśleć nad kawalerką dla dzieci albo działką. Wtedy będzie pierwszym wrogiem tego podatku (o ile wcześnie nie rozszerzą go jeszcze na te pierwszą nieruchomość). Tak będzie.

mam, mieszkanie też ale udupione przez kurs franka i potrzebne mi jak rybie rower. Mieszkam w tym domku na przedmieściach i...

Po kilku stronach niepotrzebnej dyskusji, dochodzimy wreszcie do punktu, że to nie wina tych, co mają dwa mieszkania, w jakikolwiek sposób, by ją zdobyli, tylko polityki finansowej państwa, częściowo też systemu bankowego, po trochu niefrasobliwości samych biorących kredyt,
a podatek katastralny nie zmieni, że ten kredyt bankowy okaże się korzystny, tylko w perspektywie kilkudziesięciu lat, oprócz kredytów, jeszcze bardziej zniewoli ludzi.

[535]

Czyli jednak wypełzła złość na chujowy świat, frustracyjka i chęć odreagowania. Ja mieszkam tuż przy czterdziestoparoletnim osiedlu budowanym w peerelu na którym zresztą spędziłem niemal całe dzieciństwo i czasy tak zwane burzliwe. Jest tutaj wszystko co potrzebne i niepotrzebne do życia. Jest przede wszystkim niezagrożona przestrzeń, bo mimo, że coś tam dogęszczają to w porównaniu do tych Ruczajów, Wieliczek i innych cudów jest jeszcze całkiem przyzwoicie. No jeden rodzyn mi się wybudował w chujowej, ale przepisowej odległości. Dodatkowo ten proces zagęszczania jest na ukończeniu. No chyba, że zaczną wyburzać. Jak się ostatnio dowiaduję, działkę mam dużą , śmiesznie to brzmi. Inna sprawa, że bawią mnie te szeregówko- bliźniaki nazywane dla zmyłki domami z miejscem na kosz oraz suszarkę na gacie. Do centrum do którego nie mam potrzeby dojeżdżać mogę skoczyć samochodem, tramwajem, autobusem, koleją, rowerem, taryfą, hulajnogą, a jak mam ochotę i mnie weźmie na lata dziewięćdziesiąte to nawet na piechotę, bo przecież kiedyś tak wracałem ze szpagatów. Oczywiście korki w godzinach szczytu są , bo ruch od strony Wieliczki z każdym rokiem rośnie, bo wzrasta liczba mieszkańców. Natomiast mię to zwisa, bo nigdzie nie muszę się śpieszyć i przynajmniej na razie nic nie wskazuje na to by się miało coś w tej kwestii zmienić, a jak wyjadę o dziesiątej to dwa strzały z turbiny i jestem pod Wawelem. Tylko tak naprawdę nie mam tam żadnego interesu, chyba, że z nudów, ale wtedy jadę na rowerze. Jeżeli chodzi o wzrost cen to właściwie mógłbym bezczelnie stwierdzić, że jest mi on zdecydowanie na rękę, bo im drożej tym lepiej dla mnie. Dlaczego? Bardzo proste. Właściwie nic na sztywno mnie w tym miejscu nie trzyma, ani szkoła, przedszkole, żłobek, czy praca. O kredycie nie wspominając. Sentyment do rodzinnego miasta niemal umarł. Mogę spokojnie przeprowadzić się czterdzieści kilometrów od miejsca w którym siedzę. Bez problemu jestem w stanie ogarnąć własnoręcznie,ale także organizacyjnie parterówkę do stu metrów , więc bez względu na koszty materiału i tak zawsze będę miał od strzała czterdzieści procent taniej , a na wszystko zarobią ludzie bijący się o pierdolniki w centrum. Dodatkowo bardzo elastycznie podchodzę do swej przyszłości i dopuszczam wersję maksymalnej redukcji stanu posiadania. W ogóle ostatnio myślę, żeby zmieścić się w większym aucie, bo na chuj mi to wszystko? Wiecznie żył nie będę , do grobu nie zabiorę, a na kościół nie dam. Co mnie powstrzymuje? Postępujące rozleniwienie, szukanie tanich wymówek. Trochę to, że tutaj rodziców mam na oku i w siedem minut mogę być u nich z interwencją jakby się im coś waliło, a ostatnio waliło się wszystko od totalnego zalania mieszkania po nowotwór. Trochę to bieżące wariactwo, kompletna nieprzewidywalność i niestabilność otoczenia, ale przede wszystkim brak motywacji, niedostatku, takiej rażącej wkurwiającej niewygody , która jest motorem do radykalnego działania. No wyjebane trochę mam na robotę i tyle. Niby coś tu teraz se dłubię, ale najchętniej bym się położył. Może znowu przesadziłem w tym roku? Reasumując. W świetle powyższych faktów postuluję , by najdalej do 2024 wprowadzono 50 procent podatku katastralnego od drugiej nieruchomości i dobrze będzie jeżeli frank skoczy w przyszłym tygodniu do 9 złotych, a bank szwajcarski oszaleje i zacznie podnosić stopy. Wtedy na pewno władza tego smutnego miejsca na wyścigi będzie stawiać żłobki, przedszkola, szkoły, przychodnie, budować drogi, metro, szybką kolej, mosty, stacje ładowania dla elektryków i lądowiska dla prywatnych helikopterów. Będzie kurwa pięknie i zło będzie mniejsze. Pozdrawiam tato.

[Tatuś]

Jebnij się w ten głupi ryj. Trzeba miec srake we łbie by tak lekko przechodzić od podatkow do kursu franka.

[535]

Jebnij się w ten głupi ryj. Trzeba miec srake we łbie by tak lekko przechodzić od podatkow do kursu franka.

Ty chyba odbytem przyszedłeś na świat, bo masz równo nasrane we łbie. Wykończysz się klocku. Jesteś spięty jak plandeka w schronisku dla psów. Nie widzisz przerysowania i kpiny? Powieliłem twoją absurdalną propozycję dodając tego franka w związku z twoim zadłużonym i niepotrzebnym pierdolnikiem, który blokujesz. Swoją drogą, gdy dostaniesz po kieszeni to może wreszcie uwolnisz te nieruchomości . Zostaniesz zmuszony do ich sprzedaży. Wtedy pewnie wszystko wkoło stanieje i inni będą mogli kupić Jakaś rodzina z dwójką dzieci.Rozumiem, że inni to zachłanni egoiści , dorobkiewicze, ale , gdy wielki pan tatko mops, inwestor i kredyciarz leci na zeszycie, zajmując działki oraz mieszkanie, które przecież nie jest mu potrzebne to jest w porządku. Wyszło całe twoje skurwienie i zakłamanie. Niech ten frank będzie po siedemnaście. Tego ci serdecznie życzę. Zdychaj pod mostem kretynie.

[535]

Widzę bajoku, że pięknie poszybowałeś. No dobrze. Policzmy zatem. Dwie działki po 150 to będzie trzysta, przeciętny kwadrat to pińcet, jeden dalej razem 800k. 10 procent rocznie daje nam 80k. Przez dwanaście miesięcy to będzie 6, 66k miesięcznie. Rozumiem, że cię stać na taki dodatkowy podatek. Gratuluję. Za tę kasę mógłbyś sobie zatrudnić kogoś do wożenia dzieci, zamawiać wizyty lekarza, dowóz żarcia, dojazd fryzjera itede, itepe, skoro mieszkasz na takim zadupiu z piaszczystym dojazdem. I miałbyś to wszystko od ręki. Nie czekając na ruch państwa. Tymczasem ty nie wiedzieć czemu, chcesz obciążać wszystkich konsekwencjami swoich nieudolnych decyzji....Cieszę się, że mogłem pomóc. Pisz jak będziesz jeszcze potrzebował wsparcia, by poprawić swój marny żywot.