Dzięki za porady, wiedziałem że na Bravo Masterful można liczyć.
Na razie kupiłem se jakies czopki i maść, smaruję dupsko aż furczy i wpycham se te czopko-bomby do czokogroty, no i kurwa - czuję się jak nowo narodzony. Jakbym miał nową rurę do srania, lśniącą i pachnącą. A ile przyjemności z aplikacji, same plusy. Mogliby je większe robić i nabijane ćwiekami.
Btw. ciekawostka - te czopki na hemoroidy robi się z bakterii e.coli. W każdym czopku jest, jak napisali w ulotce, 660 milionów martwych bakterii. Ponoć jak wsadzi się do dupska 660 milionów bakteriozwłok, to organizm zaczyna panikować bo myśli, że ma stan zapalny, i szybciutko ogarnia problem, tzn. pakuje cała energię w uleczenie się. Tak w każdym razie zrozumiałem to, co mi powiedziała Lady Gorloj, a ona robi w lekach, to się zna - tylko ja jestem downem, więc mogłem przekręcić.
Anyway, świadomość, że użyźniam swój anus milionami martwych istnień, wyhodowanych i zabitych tylko po to, żebym mógł na ich ciałach wznieść tysiącletnią rzeszę, łechcze moje niedojebane, blackmetalowe serduszko.
Piekna historia, czytalismy cala rodzina na glos z zona i kotem.
poszedłem do kibla pierwszy raz od czwartku, tyle dni przerwy dawno nie miałem
tak było
mało sie ruszasz, dupa zalęgła na fotelu i sie utwardziło pewnie
a nie ja już tak mam od urodzenia, kiedyś mogłem srać raz na 2 tygodnie i nawet nic mnie nie bolało
potem pamietam że byłem u jakiegoś lekarza, jakieś egzorcyzmy odprawiali i się jakoś uregulowało
chociaż na początku byłem wkurwiony bo jak to tak srać prawie codziennie, przecież to nie jest normalne
Re: Aktualnie się wypróżniam
: 08-04-2024, 18:50
autor: Stoigniew
taka rozkmina
odkąd pamiętam mój klocek prawie zawsze pływał na powierzchni muszli,
ostatnimi czasy zauważyłem że klocek leży sobie na dnie
nic w diecie nie zmieniałem, żrę to na co mam ochotę, żadnych leków na choroby przewlekłe, itp, itd ...
mam się czymś przejmować czy olać temat i spuścić wodę ??
Re: Aktualnie się wypróżniam
: 08-04-2024, 18:52
autor: bartwa
Nie wiem, też tak miewam. Właśnie idę dokonać zrzutu. Czuję, że będzie taki kloc, że na pewno pójdzie na dno. Rozmiar jednak ma znaczenie.
taka rozkmina
odkąd pamiętam mój klocek prawie zawsze pływał na powierzchni muszli,
ostatnimi czasy zauważyłem że klocek leży sobie na dnie
nic w diecie nie zmieniałem, żrę to na co mam ochotę, żadnych leków na choroby przewlekłe, itp, itd ...
mam się czymś przejmować czy olać temat i spuścić wodę ??
Klocki też mają marzenia. Twój postanowił pójść drogą Jacquesa Cousteau.
Nie wiem, też tak miewam. Właśnie idę dokonać zrzutu. Czuję, że będzie taki kloc, że na pewno pójdzie na dno. Rozmiar jednak ma znaczenie.
u mnie nie było różnicy - czy duży czy mały pływał sobie na powierzchni, wkurwiające było to że ciężko było takiego klocka spuścić , czasem nawet trzy zbiorniki musiałem wylać, bo się żona darła
a jak leży na dnie to spokojnie jeden zbiornik wystarczy
tu jest ekologiczny plus
Nie wiem, też tak miewam. Właśnie idę dokonać zrzutu. Czuję, że będzie taki kloc, że na pewno pójdzie na dno. Rozmiar jednak ma znaczenie.
u mnie nie było różnicy - czy duży czy mały pływał sobie na powierzchni, wkurwiające było to że ciężko było takiego klocka spuścić , czasem nawet trzy zbiorniki musiałem wylać, bo się żona darła
a jak leży na dnie to spokojnie jeden zbiornik wystarczy
tu jest ekologiczny plus
wkurwiające było to że ciężko było takiego klocka spuścić , czasem nawet trzy zbiorniki musiałem wylać, bo się żona darła
a jak leży na dnie to spokojnie jeden zbiornik wystarczy
tu jest ekologiczny plus
Mój teść trzyma do takich rzeczy w kiblu kuchenny nóż. Wszyscy w rodzinie wiedzą do czego służy i nikt go nigdy stamtąd nie zabrał i do niczego nie używa. Jak by miał trzy zbiorniki do szamba puścić na jedno sranie to by pewnie szybciej sobie żyły tym obgównionym nożem podciął. To jest w ogóle fekal master. Kiedyś regularnie używał łyżki do zupy jak miał za bardzo zatwardzone zatwardzenie.
Re: Aktualnie się wypróżniam
: 08-04-2024, 22:25
autor: bartwa
o kurwa, niezły czarodziej
Re: Aktualnie się wypróżniam
: 08-04-2024, 22:35
autor: Najprzewielebniejszy
Siadlem do wieczornej defekajki i przeczytalem powyższe opowiesci o teściu.
I mi się odechciało...