Satanizm w Polsce

[Hatefire]

Nie byl, wtedy byl ogromny boom w temacie sekt, rozbuchany wrecz do rozmiaru niebezpieczenstwa nr 1 w Polsce. Wiekszosc matek srala sie o to, ze ifh dziecko trafi do sekty Niebo albo bedzie mialo cos wspolnego z satanistami. Drukowqno mase artykulow. Mialem okazje spedzic dlugimwieczor z typami, ktorych wyczyny byly wlasnie wtedy opisywane w prasie, a ktore z faktu, ze jeden przybil spontanicznie rozjechanego kota gwozdziem do drzwimkosciola, zrobiono wydarzenie nr 1 w regione i nawymyslano do tego mnostwo pikantnych szczegolow odnosnie inicjacji i tego jak przechodzili ja. To nie byla zadna nisza o ktorej slyszeli tylko posiada ze demowki Vader. Mi tez sie oberwalo no ale to bylo kilka lat pozniej.

Bo media żyją z takich spraw. Jak ktoś zobaczy pytona pod Warszawą to po chwili cała Polska o tym wie, ale nadal to nie znaczy że tego pełza w Polsce na tysiące. Sam zresztą tymi historyjkami potwierdzasz, że to transmisja z wnętrza banieczki.

[Nerwowy]

Nie byl, wtedy byl ogromny boom w temacie sekt, rozbuchany wrecz do rozmiaru niebezpieczenstwa nr 1 w Polsce. Wiekszosc matek srala sie o to, ze ifh dziecko trafi do sekty Niebo albo bedzie mialo cos wspolnego z satanistami

Tym zabawniejsze, że dokładnie te same matki często wręcz na siłę oddawały swoje pociechy we władanie innej, o wiele groźniejszej sekty różniącej się tylko tym, że działa zupełnie oficjalnie i może się pochwalić miliardami kultowców na całym świecie .

[vicotnick]

[Dead But Rimming]

To że kilka więcej osób się wygłupiało, niż robi to obecnie, co w sumie było zauważalne tylko w pewnej banieczce subkulturowej, nie świadczy, że zasadniczo jednak nie był to marginalny folklor, tak w skali ogólnej

Przez pewien czas było dokładnie odwrotnie. Tzn. wszystkie możliwe regionalne i ogólnopolskie telewizje emitowały programy o subkulturach, odbywały się jakieś debaty, Romka czy Petera zapraszano do talk-show. Na fali działalności p. Nowaka, różni normalsi wypatrywali z utęsknieniem jakiejś sensacji. Wszyscy bardzo chcieli usłyszeć coś ciekawego, o jakichś rytuałach, zajadaniu nienarodzonych dzieci, piciu krwi miesięcznej i innych pierdołach rodem katolickich broszurek, które wtedy przeżywały swoisty renesansi. Tylko tu nie było materiału, w sumie jednym z bardziej ekstremalnych zespołów wtedy był Hate, jeszcze z Mitloffem, bo w tym okresie gdy zrzynali z Deicide, dość dużo mówili o Szatanie w wywiadach, klepali też jakieś numery typu "In Satan we trust" czy coś, ale generalnie wszyscy się dobrze prowadzili, dbali o higienę i kłaniali się sąsiadom. Jak się media zorientowały, że poza okładkami i tekstami nie ma o czym rozmawiać, to o temacie zapomniano.

Po latach się dowiedziałem, ale to nie mój kubek herbaty zupełnie, że jacyś młodzieńcy z Głogowa brali sprawy w swoje ręce - ktoś tam niby poszedł siedzieć za podpalenie kościoła i ktoś (chyba nie ten sam typ) za morderstwo. To towarzycho kręcące się wokół Thunderbolt, więc nie znam szczegółów i też dzieliłbym to przez 5.

[Hatefire]

W sumie tak naprawdę cała ta subkultura metalowa to czysty eskapizm. Różne formy to przybiera, albo smoki i miecze albo szatan lub gore. Niemniej to nadal eskapizm. Jasne na obrzeżach pojawiają się zjawiska ekstremalne. Niemniej de facto to nawet nisza w niszy jaką jest subkultura metalowa. Żeby nie było, nie krytykuję. Za to pokochałem metal, za ten nieskrępowany eskapistyczny sznyt naznaczony turpizmem, groteską, kiczem itp.

[[V]]

https://www.metal-archives.com/artists/Uldor/31474

[Najprzewielebniejszy]

[V], Tobie dekielek nie odpadł czasem?

[Dead But Rimming]

W sumie tak naprawdę cała ta subkultura metalowa to czysty eskapizm. Różne formy to przybiera, albo smoki i miecze albo szatan lub gore. Niemniej to nadal eskapizm.

Można na to tak patrzeć, chociaż wg mnie to bardziej coś w rodzaju konwencji i takiego swoistego mimetyzmu - mam na myśli to, że kiedy grasz brutalną muzykę, blasty, growle, ciężki strój, sztuczne flażolety, itd., to trochę nie siedzi śpiewać o miłości, kwiatach na łące, etc. Więc siadasz i piszesz 238764 tekst o umieraniu, wojnie, apokalipsie, nadejściu Szatana, itd. jednocześnie mając to kompletnie w dupie, nie będąc ani fanem wojny (jak to brzmi), ani wcale nie będąc opętanym. Po prostu, w tej muzyce są takie klisze, a w reggae czy bluesie inne.

Kiedyś zobaczyłem sobie koncert Watain. Groteskowo to wyglądało, taki trochę Behemoth na sterydach - jeszcze więcej świeczków, krzyżów, fajerwerków i artystycznie podartych łaszków. W zestawieniu z tekstami o opętaniu przez złe moce to pewnie miało robić nastrój grozy, a było czymś w rodzaju odwróconego przedstawienia jasełkowego. No i nie wiem, czy Eric poprzez teksty i tę dość męczącą kreację ucieka od problemów, czy raczej to po prostu image, wizerunek sceniczny który zapewnia zespołowi parę dodatkowych monet ze sprzedaży merchu.

[Dead But Rimming]

https://www.metal-archives.com/artists/Uldor/31474

O tak, to o tym gagatku kiedyś coś Paimon wspominał. Ale o jakimś mordercy też coś gadał. Nieważne.

Dziwnie brzmi to sformułowanie, że permanentnie się pożegnał ze sceną, tak jakby mama go wytargała za ucho przy kolegach, albo jakby np. został jakimś gospelowcem

[yossarian84]

Było jeszcze to:
https://tvn24.pl/krakow/wyzszy-wyrok-na ... 30-2462996

Jak wskazał sąd, podpalenie wiązało się z zainteresowaniami satanizmem ówczesnego licealisty i jego fascynacją norweskim zespołem "Burzum". W materiałach sprawy pojawił się także zakład o podpalenie kościoła za skrzynkę piwa. Zeznawali o tym świadkowie z trzech niezależnych od siebie grup, informacja taka pojawiła się także w pamiętniku jednego ze świadków z 2002 r. - Oskarżony tę skrzynkę odebrał – podkreślił sąd w uzasadnieniu.

[vicotnick]

Ja rozumię jakby gość miał 16-17 lat, ale 33 lata i takie numery? (:

[Triceratops]

[V], Tobie dekielek nie odpadł czasem?

Kol V bdb

[535]

Skrzynka piwa zawsze bdb!

[[V]]

To oczywiste.