Strona 78 z 82

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 00:05
autor: Nerwowy
Drone pisze:Lobbing w celu pisania ustaw pod korporacje to skandal. Tak samo jestem przeciwko jakimkolwiek dotacjom dla firm z budżetów państwowych czy ponadpaństwowych (jak np. dotacje z Unii Europejskiej). Nie widzę powodu, dla którego jakiś podmiot gospodarczy ma być uprzywilejowany względem innych.
Oczywiście, kapitalizm jest dla biedaków - jak jesteś mały to zostajesz na wolnym rynku sam i sobie radź. Jak jesteś odpowiednio duży to znajdą się dotacje i ulgi podatkowe a nawet jak ostro spierdolisz zarządzanie biznesem to jest jeszcze szansa, że państwo cię poratuje, bo skutki społczene twojego bankructwa byłyby zbyt wielkie.

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 00:32
autor: 535
Chciałbym podsumować, bo podsumowań czas nadszedł. Najebaliśmy kilka stron , bo jakaś psita, gdzieś tam prawdopodobnie napisała, iż
Katarzyna Walas pisze:Oklaski należą się też za brawurowe inspiracje i mam tu na myśli głównie Rage Against The Machine. Dla mnie ten zespół zawsze, nawet w latach głębokiego gimnazjum, był gdzieś obok System Of A Down i Nine Inch Nails synonimem niewybaczalnego obciachu..
Nikt się nie zapytał kiedy Kasia był w GŁĘBOKIM gimnazjum. Nikt. Kurwa.

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 00:36
autor: Nerwowy
No, ale po to jest forume przecież ;D. Zresztą to była jedna z najciekawszych i najkulturalniejszych dysput jakie tu się odbyły od dawna.

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 00:44
autor: 535
Tak , bo Tricepsom-Plastkom się system zawiesił.

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 01:03
autor: ultravox
Drone pisze: dzisiejszej perspektywy widać, że żaden z zespołów punkowych nie zbliżył się choćby na trochę do klasy LED ZEPPELIN.
Co ja paczę... ;) No tu się nie dogadamy. Jak szanuję i nawet (co ważniejsze) lubię Led Zeppelin, tak punk rock jest z mojego punktu widzenia czymś o wiele ważniejszym niż twórczość tego zespołu. Raz, że spokojnie mogę żyć bez płyt LZ, natomiast bez kilku (nastu) kapel punkowych się nie obejdę. Ale już tak obiektywnie, to niezwykle ważne było pokazanie środkowego palca wirtuozom i muzycznym "geniuszom" - nie do końca było to słuszne i uczciwe, ale otworzyło drzwi dla masy genialnych rzeczy. Dlatego punk był z mojego punktu widzenia zjawiskiem ważniejszym niż pozbawiony głębszej (?) wizji ciężki rock bazujący na bluesie.

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 01:15
autor: Mental
może przypadkowo wpiszę się w odpowiedni temat, ale ten kawałek " onclick="window.open(this.href);return false; deklasuje 99,8% całego muzycznego dorobku ludzkości, więc jakiśtam punk rock to nawet koło tego nie stał.

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 01:20
autor: 535
Mental pisze:może przypadkowo wpiszę się w odpowiedni temat, ale ten kawałek " onclick="window.open(this.href);return false; deklasuje 99,8% całego muzycznego dorobku ludzkości, więc jakiśtam punk rock to nawet koło tego nie stał.
Dalej należysz do ZHP?

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 01:23
autor: Mental
nigdy nie należałem.

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 01:23
autor: ultravox
Znakomity utwór, ale jak dla mnie punk rock >>> hard rock ;) Tak czysto subiektywnie.

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 02:09
autor: 535
ultravox pisze:Znakomity utwór, ale jak dla mnie punk rock >>> hard rock ;) Tak czysto subiektywnie.

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 02:19
autor: Bloodcult
coraz częściej zaczynam się zastanawiać czy oby nie nawet
Punk >>>>>>>>>>>>>> Black Metal

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 02:26
autor: 535
Bloodcult pisze:coraz częściej zaczynam się zastanawiać czy oby nie nawet
Punk >>>>>>>>>>>>>> Black Metal
To jest pewne. To The Death. Synu. To The Death.

[youtube][/youtube]

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 02:30
autor: Kurt
No, nareszcie pojawiły się nierówności. Bez nich trudno mówić o rzeczowej dyskusji.

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 02:34
autor: 535
Kurt pisze:No, nareszcie pojawiły się nierówności. Bez nich trudno mówić o rzeczowej dyskusji.
Chciałeś napisać, że wreszcie Voivod pojawił się we własciwym kontekście, bo przecież nikt tutaj, tak naprawdę, głuchy nie jest. Kilka osób udaje.
[youtube][/youtube]

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 02:37
autor: Bloodcult
Kurt pisze:No, nareszcie pojawiły się nierówności. Bez nich trudno mówić o rzeczowej dyskusji.
nierówności >>>>>>>>>>>>> rzeczowa dyskusja

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 02:42
autor: Kurt
535 pisze:Chciałeś napisać, że wreszcie Voivod pojawił się we własciwym kontekście, bo przecież nikt tutaj, tak naprawdę, głuchy nie jest. Kilka osób udaje. (...)
Od trzepania postów na temat Voivod/Autopsy w każdym wątku forum ma już Ciebie :)

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 02:55
autor: 535
Kurt pisze:
535 pisze:Chciałeś napisać, że wreszcie Voivod pojawił się we własciwym kontekście, bo przecież nikt tutaj, tak naprawdę, głuchy nie jest. Kilka osób udaje. (...)
Od trzepania postów na temat Voivod/Autopsy w każdym wątku forum ma już Ciebie :)
Pewnie. Najlepiej pochylać się nad miernotami i udawać, że właśnie to jest TA chwila.

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 11:03
autor: Heretyk
Mental pisze:może przypadkowo wpiszę się w odpowiedni temat, ale ten kawałek " onclick="window.open(this.href);return false; deklasuje 99,8% całego muzycznego dorobku ludzkości, więc jakiśtam punk rock to nawet koło tego nie stał.
to prawda, z tym zastrzezeniem, że mają co najmniej kilkanaście lepszych piosenek w dorobku

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 11:43
autor: Sineater
Heretyk pisze:
hcpig pisze:
longinus696 pisze:ale wszyscy dobrze wiemy jaka jest różnica między Guano Apes a Nirvaną
O właśnie sobie uświadomiłem że wolę GA od Nirvany, chyba się nawet wpisałem w odpowiednim temacie. :)
o kurwa
Czym się różnię te dwa zespoły? Jeden nagrał fajną piosenkę o snowboardzie, a drugi nie.
Drone pisze:Kolega Sineater ma rację - LED ZEPPELIN stało się dla ówczesnych punkowców synonimem jakiegoś muzycznego establishmentu, którym się brzydzą. Joe Strummer z THE CLASH powiedział na przykład, że jak patrzy na okładki płyt LED ZEPPELIN, to chce mu się rzygać. Oczywiście, to było kompletne nieporozumienie - z dzisiejszej perspektywy widać, że żaden z zespołów punkowych nie zbliżył się choćby na trochę do klasy LED ZEPPELIN.
Dokładnie w tym kontekście o tym czytałem, tylko nie mogłem sobie przypomnieć. No i diagnoza ogólnie słuszna: żaden zespół stricte punkowy nie zbliżył się do klasy Led Zeppelin, no i ogólnie do klasy najwspanialszych zespołów hard rockowych, z zastrzeżeniem, że działo się tak <<póki nie wyszedł z ram punka>>, bo nie ma chyba obiektywnych kryteriów udowadniających czarno na białym, że IV jest lepszą płytą od Unknown Pleasures, a In Rock od London Calling. I odwrotnie.
Punk jest oczywiście szalenie ważny, ale głównie ze względu na atmosferę grania, tak jak zauważyliście, za etos, podejście do grania, bezkompromisowość, bunt, wolność (rozwinięcie i położenie nacisku na te kwestie, a nie wprowadzenie ich do muzyki).
535 pisze:No ale "muzyka lewicowa" jest dużo lepsza od "muzyki prawicowej", która notabene jest mierną kopią tej pierwszej..., więc po co przejmować się gównianą ideologią?
Póki nacisk jest położony na "muzyka", a nie na "lewicowa".
535 pisze:
longinus696 pisze: A ja jednak odwrotnie w każdym przypadku. Natomiast DsO bym przemycił w bieliźnie :)
Tylko gdzie wtedy przemycić Bieliznę?
W DreSOch
Riven pisze:Ile było zespołów antysystemowych w ZSRR? :D.
Do pewnego momentu każdy zespół hard rockowy i punkowy był w ZSRR antysystemowy. Z zasady, bo każdy miał problemy z graniem i wiele nieprzyjemności. Jako antysystemowe szczególnie czytane były teksty "największych z największych", czyli poezje Wiktora Coja z grupy KINO (Leningrad), a zespół mimo niechęci władz do nich osiągnął taki status, że po koncertach byli noszeni przez tłum na rękach siedząc w limuzynie. Aż do tajemniczej śmierci lidera.
" onclick="window.open(this.href);return false;
Kino zresztą, gdyby było z UK i nie miało tekstów po rosyjsku z pewnością w Polsce miałoby status Joy Division, The Clash itd.
Przez pewien okres kariery antysystemowe, a przynajmniej asystemowe, a więc w owych czasach jednak antysystemowe, były inne nazwy z "wielkich" jak Akwarium, Alisa, DDT. Było też kilka ostrych kapel punkowych, w tym nawet dość eksperymentalnych muzycznie jak np. Nautilus Pompilius (Swirdłowsk - Jekaterinburg), Grazdanskaja Oborona (Omsk), Sektor Gaza z Woroneża (u nas jest jabol punk, u nich kołchoz punk), Awtomaticzeskije Udowlietworiteli Andreja "Svina" Panowa z Leningradu i mnóstwo innych. Nawet powstały dwa kultowe filmy z rockmenami - "Igła" i "Assa". W czechosłowacji natomiast zatrzymanie zespołu Plastic People Of The Universe skutkowało największą manifestacją czeskiej inteligencji jaką był sygnowanie Karty 77, ugruntowało pozycję takich osob jak Vaclav Havel jako dysydentów i w sumie stanowiło kamień wegielny pod aksamitna rewolucję...

Re: Złote Wary Masterfula 2006

: 16-11-2014, 12:05
autor: Riven
Bardzo ciekawe, sprawdzę te zespoły. Ale wiesz, ja nie mówiłem, że w społeczeństwie socjalistycznym nie ma dobrych artystów (to bzdura), ale ze reżim lewicowy brutalnie załatwi jakikolwiek przejaw nonkonformizmu. I w tym świetle nienawiść zachodnich punkowcow do rzekomo złego systemu wydaje się nieco śmieszna.