Choroby uszu?

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17700
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Choroby uszu?

17-02-2011, 17:38

Po paru dobrych latach słuchania hałasu mogą pojawić się nieprzyjemne skutki uboczne. No właśnie czy mieliście problemy ze słuchem? Szumy lub dzwonienie w uszach? Głuchniecie? Czy lekarz powiedział Wam może: wyrzuć słuchawki, przycisz dźwięk albo na następnej wizycie się nie usłyszymy?
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 17:44

Nigdy nie doswiadczylem zadnych tego typu problemow. Moze dlatego, ze relatywnie rzadko slucham muzyki na sluchawkach. Za to od czytania Masterfula znacznie pogorszyl mi sie wzrok i musze nosic patrzaly. ;))
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Karkasonne

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 17:46

Gratuluję ciekawego tematu.
Mam ładne, otwarte słuchawki (pozdro dla tych, którzy polecili mi Sennheisery 555) które nie niszczą słuchu, a na koncerty (przynajmniej te metaluchowe i inne głośne sprawy) zawsze mam stopery. Szanuję moje uszy i chcę cieszyć się muzyką jak najdłużej :)
Awatar użytkownika
Blackult
rasowy masterfulowicz
Posty: 2402
Rejestracja: 01-12-2004, 23:00

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 17:47

Ja słucham muzyki cicho, chyba że mam we wkładce napisane "listen in darkness at maximum volume only".
Awatar użytkownika
Scaarph
zahartowany metalizator
Posty: 6143
Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 17:48

ja jestem głuchy jak ja pierdolę, ale mam to w dupie.
no, może nie ma jakiejś absolutnej tragedii, ale często jak ktoś coś powie ciszej to za chuja nie usłyszę, zwłaszcza, jak harmider dookoła.
ON TO RUPTURE

Obrazek
Necro Skins Society
Awatar użytkownika
white_pony
weteran forumowych bitew
Posty: 1047
Rejestracja: 12-10-2010, 06:55
Lokalizacja: krakau

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 17:51

ja totalnie głuchne. ale mysle ze bardziej od łomotu w garazu i grania bez stoperów niz słuchania na słuchawkach.
do not make equal what is unequal
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

17-02-2011, 17:53

Zazwyczaj słuchawy, czasem głośniej, czasem ciszej. Podczas badania lekarz nigdy ultimatum na szczęście nie postawił. Dzwonienie pojawia się tylko po koncercie następnego dnia, później zero szumu w uszach. Nie za bardzo rozumiem sens noszenia stoperów na koncertach, no ale co kto lubi.
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
white_pony
weteran forumowych bitew
Posty: 1047
Rejestracja: 12-10-2010, 06:55
Lokalizacja: krakau

Re:

17-02-2011, 17:57

Zalezy. Czasem jest sens. Na Kvelertaku w tym roku było tak zajebiscie głosno, ze nie dało sie po prostu wytrzymać. To juz nawet nie bylo przyjemne w odbiorze, a są bardziej profesjonalne stopery w ktorych mozna stopniowac tłumienie...
do not make equal what is unequal
Awatar użytkownika
ConsvmingImpvlse
świeżak
Posty: 6
Rejestracja: 25-12-2008, 18:00

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 18:04

"ropa lała mi się z ucha" \m/
Awatar użytkownika
Czesław
rasowy masterfulowicz
Posty: 2446
Rejestracja: 08-02-2007, 19:42

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 18:04

W jakim stopniu stopery zniekształcają dźwięk?

Swoją drogą choroby uszu to może mieć pies, człowiek raczej problemy ze słuchem.
Karkasonne

Re:

17-02-2011, 18:07

Skaut pisze:Zazwyczaj słuchawy, czasem głośniej, czasem ciszej. Podczas badania lekarz nigdy ultimatum na szczęście nie postawił. Dzwonienie pojawia się tylko po koncercie następnego dnia, później zero szumu w uszach. Nie za bardzo rozumiem sens noszenia stoperów na koncertach, no ale co kto lubi.
Nie bardzo widzę sens ich nienoszenia w sytuacji, kiedy odcinają one jedynie te tony, które niszczą uszy - za wysokie i za niskie, nie mówiąc o tym, że muzyka brzmi po prostu czyściej i paradoksalnie więcej słychać. Po Accept piszczało mi mimo stoperów.
Awatar użytkownika
Lykantrop
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8015
Rejestracja: 23-12-2009, 17:51

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 18:15

Scaarph pisze:ja jestem głuchy jak ja pierdolę, ale mam to w dupie.
no, może nie ma jakiejś absolutnej tragedii, ale często jak ktoś coś powie ciszej to za chuja nie usłyszę, zwłaszcza, jak harmider dookoła.
Mam to samo, hehe.
Lata spędzone na klubowych gigach, słuchanie muzyki na całą pizdę w nausznikach i różne inne przyjemności dają o sobie znać po latach. Ale jakoś specjalnie mnie to nie rusza, narząd mowy mi głównie potrzebny w pracy, słuchać innych nie ma większej potrzeby.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Awatar użytkownika
FENIKS
w mackach Zła
Posty: 679
Rejestracja: 27-11-2010, 12:04

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 18:18

Napierdalam non stop na próbach bez stoperów.
Słuchawki douszne akg k330 dość wysoko grają
No i czasem szumi w uszach. Rano bądź w nocy. W ciągu dnia nie zauważam tego.ogólnie nie przeszkadza to ale daje do zastanowienia. Może się kiedyś wybiorę do laryngologa.
Awatar użytkownika
white_pony
weteran forumowych bitew
Posty: 1047
Rejestracja: 12-10-2010, 06:55
Lokalizacja: krakau

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 18:25

szumi nie szumi ale słuch poprostu sie "tępi"
do not make equal what is unequal
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 18:34

Poruszono temat stoperów - otóż stopery to kiepska sprawa bo zniekształcają dźwięk.

Zdecydowanie polecam tzw. musician earplugs, które dźwięk zniekształcają w stopniu znikomym a redukują hałas o ~20db co już powoduje, że bolesny łomot jest redukowany do mniej więcej poziomu ulicy.

Zdecydowanie polecam częstym koncertowiczom, uszy potem nie bolą a wrażenia z koncertu zachowane. Rzecz raczej tania (za swoje dałem chyba 12 funciaków z wysyłką).

http://www.etymotic.com/ephp/er20.html
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
Castor
weteran forumowych bitew
Posty: 1915
Rejestracja: 08-10-2009, 20:26
Lokalizacja: z lasu

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 18:35

white_pony pisze:szumi nie szumi ale słuch poprostu sie "tępi"
Szum nie musi być tylko i wyłącznie związany z uszkodzeniem słuchu, ale nie mam na myśli oczywiście szumu, który towarzyszy nam następnego dnia po koncercie, bo co do tego nikt chyba wątpliwości nie ma. Szum w uszach mają również Ci którzy chorują na chorobę lokomocyjną.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
white_pony
weteran forumowych bitew
Posty: 1047
Rejestracja: 12-10-2010, 06:55
Lokalizacja: krakau

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 18:54

Morph pisze:Poruszono temat stoperów - otóż stopery to kiepska sprawa bo zniekształcają dźwięk.

Zdecydowanie polecam tzw. musician earplugs, które dźwięk zniekształcają w stopniu znikomym a redukują hałas o ~20db co już powoduje, że bolesny łomot jest redukowany do mniej więcej poziomu ulicy.

Zdecydowanie polecam częstym koncertowiczom, uszy potem nie bolą a wrażenia z koncertu zachowane. Rzecz raczej tania (za swoje dałem chyba 12 funciaków z wysyłką).

http://www.etymotic.com/ephp/er20.html
Dokladnie o czyms takim mowilem. Profesjonalne kosztuja pare złotych, ale masz fajne pudełeczko i w ogole. Najgorsze gówno to te takie "plastelinki" kiedys spałem w czyms takim i niezle sie wystraszyłem jak rano skapnalem sie ze pod wplywem ciepla to sie zrobilo bardziej plastyczne i wjechało do ucha.
do not make equal what is unequal
Awatar użytkownika
martyrdoom
postuje jak opętany!
Posty: 463
Rejestracja: 18-09-2010, 22:36
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 19:05

Ja porzuciłem prawie całkowicie słuchanie muzyki na słuchawkach. Z początku mi tego brakowało, ale przywykłem i teraz gdy jestem w domu słucham muzyki praktycznie cały czas. Z kolei mało rzeczy mnie tak irytuje na koncetach, jak zbytnie wyżywanie się nagłośnieniowców na ich sprzęcie, ale bywam na góra kilkunastu koncertach rocznie, więc narazie się nie będę bawił w jakieś stoperany.
Awatar użytkownika
Wujek Lucyferiusz
postuje jak opętany!
Posty: 655
Rejestracja: 16-03-2009, 12:01

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 20:12

Lubię (muszę lubić?) słuchawki i słucham za głośno. Jakieś badanie wykazało, że jestem w jakimśtam stopniu przygłuchy, ale chuj tam. Nie zauważyłem tego w życiu codziennym i nawet w hucznym otoczeniu lepiej słyszę niż pozostali.

P.S. Podobno w uchu znajdują się jakieś narządy włoskowate kogośtam, które się nie odradzają. Tak więc nadrabiam czas, kiedy starzy nie puszczali mi Mozarta do kołyski i nie zapierdalałem za gołowąsa na disco. ;)

Zdrowia życzę wszystkim!
A gdzie kotuś widzisz głupotę? W teorii ekonomicznej szkoły austriackiej? Mam cię zabić?
Kel'Thuz - młot na parchów

t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
Awatar użytkownika
KelThuz
postuje jak opętany!
Posty: 490
Rejestracja: 15-04-2004, 15:57
Lokalizacja: Ziemia Żelaza
Kontakt:

Re: Choroby uszu?

17-02-2011, 21:29

white_pony pisze:ja totalnie głuchne. ale mysle ze bardziej od łomotu w garazu i grania bez stoperów niz słuchania na słuchawkach.
Gracie covery Konkwisty?
tam nic nie ma, są tylko halucynacje z niedożywienia i śmierć cieplna
ODPOWIEDZ