Masterful Magazine

Ja właśnie postawiłem tylko na stare sprzęty. Im mniej elektroniki, procesorów, tym lepiej. Szczególnie do słuchania ciężkiej muzy.

Dziwne jest to, że taki Harman na papierze ma lepsze parametry od swojego dziadka ale brzmi gorzej.

A, to to jest normalka. Każdy producent zachwala swoje nowe nowoczesne wynalazki, z super parametrami...
Jednak same nowinki i parametry nie grają.
Liczy sie sama koncepcja a potem konstrukcja. I niekoniecznie wymyslanie czegos na nowo w otoczce super elektroniki poprawia to co stare i dawno wymyślone.
Oczywiście nowe sprzęty dają duzo nowych możliwości. Jednak w sferze samego dźwięku to co najważniejsze, odkryto.

Zamiast zajmować się pierdołami, zainwestowalibyscie lepiej we własne podpięcie do sieci elektrycznej:
[youtube][/youtube]

Ale oni mają prąd z elektrowni atomowych:)))

Zmiana wkładki. Myślałem, że AKG X8E gra dobrze. To się zmieniło, gdy pożyczyłem od kolegi wkładkę Nagaoka MP110. Usłyszałem na płytach zupełnie nowe wątki, więcej precyzji...testowane i na Dire Straits i na Morbid Angel. Nie miałem wyjścia, musiałem i ja nabyć Nagaokę. Polecam!

Kupiłeś w jakiejś promocji czy za te ponad 6 stówek?

545zł na Allegro z przesyłką , moim zdaniem warto.

Przytargałem dzisiaj wzmacniacz Cyrus one HD, tak z czystej ciekawości podpiąłem pod JBL 250, no bo co taki maluch może, i kopara na podłodze. Całkiem fajnie to zagrało, taki maluch ale złapał za mordę dwieście pięćdziesiątki aż miło. Jednak chyba zostanie na dłużej, najwyżej będzie jako preamp. Posłuchamy, zobaczymy. Jednak technologia idzie do przodu.

Kilgore pisze:Przytargałem dzisiaj wzmacniacz Cyrus one HD, tak z czystej ciekawości podpiąłem pod JBL 250, no bo co taki maluch może, i kopara na podłodze. Całkiem fajnie to zagrało, taki maluch ale złapał za mordę dwieście pięćdziesiątki aż miło. Jednak chyba zostanie na dłużej, najwyżej będzie jako preamp. Posłuchamy, zobaczymy. Jednak technologia idzie do przodu.

rozwazam zakup cyrus one (drugi wybor to byl musical fidelity M2si, ale on nie ma bluetootha i wyjscia gramofonowego). czym sie rozni od niego ten przez Ciebie uzywany? wydaje mi sie, ze jedynie ficzerami, bo parametry ma takie same. cyrus one hd ma tez np. wejscie usb b. ale to ficzer wlasnie.

abstract pisze:

Kilgore pisze:Przytargałem dzisiaj wzmacniacz Cyrus one HD, tak z czystej ciekawości podpiąłem pod JBL 250, no bo co taki maluch może, i kopara na podłodze. Całkiem fajnie to zagrało, taki maluch ale złapał za mordę dwieście pięćdziesiątki aż miło. Jednak chyba zostanie na dłużej, najwyżej będzie jako preamp. Posłuchamy, zobaczymy. Jednak technologia idzie do przodu.

rozwazam zakup cyrus one (drugi wybor to byl musical fidelity M2si, ale on nie ma bluetootha i wyjscia gramofonowego). czym sie rozni od niego ten przez Ciebie uzywany? wydaje mi sie, ze jedynie ficzerami, bo parametry ma takie same. cyrus one hd ma tez np. wejscie usb b. ale to ficzer wlasnie.

HD ma daca, wejścia cyfrowe, reszta chyba to samo.

Kilgore pisze:Przytargałem dzisiaj wzmacniacz Cyrus one HD, tak z czystej ciekawości podpiąłem pod JBL 250, no bo co taki maluch może, i kopara na podłodze. Całkiem fajnie to zagrało, taki maluch ale złapał za mordę dwieście pięćdziesiątki aż miło. Jednak chyba zostanie na dłużej, najwyżej będzie jako preamp. Posłuchamy, zobaczymy. Jednak technologia idzie do przodu.

A mówiłem.....:)

Kilgore pisze:

abstract pisze:

Kilgore pisze:Przytargałem dzisiaj wzmacniacz Cyrus one HD, tak z czystej ciekawości podpiąłem pod JBL 250, no bo co taki maluch może, i kopara na podłodze. Całkiem fajnie to zagrało, taki maluch ale złapał za mordę dwieście pięćdziesiątki aż miło. Jednak chyba zostanie na dłużej, najwyżej będzie jako preamp. Posłuchamy, zobaczymy. Jednak technologia idzie do przodu.

rozwazam zakup cyrus one (drugi wybor to byl musical fidelity M2si, ale on nie ma bluetootha i wyjscia gramofonowego). czym sie rozni od niego ten przez Ciebie uzywany? wydaje mi sie, ze jedynie ficzerami, bo parametry ma takie same. cyrus one hd ma tez np. wejscie usb b. ale to ficzer wlasnie.

HD ma daca, wejścia cyfrowe, reszta chyba to samo.

thx

Jako że moja mp150 poszlifowała już że 400godzin przyszedł czas na zmianę, zapiąłem takie coś MP200

Jest pięknie, niby podobny charakter jak 150, ale i na dole i na górze lepiej, bardziej żwawo że tak powiem. Japońce jednak potrafią. 535 spróbuj.

U mnie w bunkrze zestaw leciwy ale sprawny i wpierdol można tym wyrządzić solidny.

Kolumny Pioneer CS-777
Amplituner Technics SA-GX 390
Gramofon Unitra GS 434 Bernard
deck cd LG DS8500C

Ładnie rozstawione i ładnie siecze. Nic więcej nie potrzebuję.

https://www.audiophonics.fr/en/power-am ... 14185.html
Taki wzmacniacz mocy zawita do mnie za około tydzień

Kilgore pisze: ↑

29-11-2020, 22:14

Jako że moja mp150 poszlifowała już że 400godzin przyszedł czas na zmianę, zapiąłem takie coś MP200

Jest pięknie, niby podobny charakter jak 150, ale i na dole i na górze lepiej, bardziej żwawo że tak powiem. Japońce jednak potrafią. 535 spróbuj.

No brawo brawo! Ja cały czas jadę na 110. Kolega zrobił myk i do wkładki 110 dał igłę ze 150 i...jest różnica. Niby subtelna, ale jednak słyszalna. Więcej przestrzeni słychać w takim miksie. Kolega doszedł do wniosku, że tak naprawdę gra igła - wkładka (oczywiście dobra) ma drugorzędne znaczenie.

Kilgore pisze: ↑

29-11-2020, 22:14

Jako że moja mp150 poszlifowała już że 400godzin przyszedł czas na zmianę, zapiąłem takie coś MP200

Jest pięknie, niby podobny charakter jak 150, ale i na dole i na górze lepiej, bardziej żwawo że tak powiem. Japońce jednak potrafią. 535 spróbuj.

Już tak poważniej. Myślałem o wkładce tej firmy i mógłby to być właśnie taki model. Niepokoi mnie jednak parametr czterystu godzin. Czy to prawda , że sam producent w ten sposób określa trwałość swoich igieł? I następne pytanie. Czy to wada, czy uczciwe postawienie sprawy? Tymczasem jednak zaadoptowałem sobie arcama rphono i cieszę się muzyką oraz tym, że stosunkowo niewielka kwota wystarcza, by stworzyć sobie bardzo przyjemny zestaw. Można pobawić się ustawieniami i doszlifować sobie nieco charakter przekazu. Byłem nastawiony sceptycznie, ale teraz serdecznie polecam. Warto poszukać przedwzmacniacza. Wracając jeszcze do wkładki. Jest dylemat co po ortofon bronze? Oczywiście w ramach rozsądku i możliwości trwale bezrobotnego alkoholika. Może jakaś wkładka MC? Tak na próbę. Może jednak kupię sobie nową igłę bronze? Nawiasem mówiąc przy ortofonie czytałem gdzieś o stu, czy nawet dwustu godzinach przebiegu do uzyskania pełnej gotowości i jakości...jak się to ma do czterystu godzin trwałości nagaoki? Jak podchodzicie panowie do przebiegu igły w waszych gramofonach?

Powiem tak, na Mp150 natłukłem coś pod 500 godzin i ja tam różnicy nie słyszę ani nie widzę. Japońce deklarują tą ilość godzin bez jakiegokolwiek ubytku w dźwiękach, ale nagle nie przestanie grać. Jak tłuczesz ortofona to poszedłbym w Nagaokę, chociażby po to że jest to zupełnie inne granie, tak z czystej ciekawości. Ja teraz posłuchałem na spokojnie ortofona co prawda tylko Red, ale to zupełnie inna szkoła grania, ani gorsza ani lepsza. Zawsze można sobie zmienić w zależności od nastroju, czy płyty do której lepiej pasuje. Pchanie się wyżej w ortofona czy Nagaokę w moim przypadku to już niuanse.