maciek z klanu pisze:
no niestety to na 99% wina plyty. zdaża się to tylko na tym jednym egzemplarzu w tych samych miejscach tj. na samym poczatku strony B oraz w srodku na stronie B..... zeby THE CRYPT dało dupy???? ewidentnie plyta w miejscach skoku jest krzywa tzn igla sie na tym jednym miejscu co obrót podnosi w górę...
da sie cos zrobic takim egzemplarzem plyty ?
kurwa jednak z innymi też tak jest tzn z tymi ciężkimi winylami, bo z lekkimi nie ma problemu raczej...
i tutaj mam 2 kwestie:
1) strzelanie winyla te charapterystyczne pst pst od czego to jest i czy jest to wadą? czy winyle tak mają?
2) czy ramie gramofonu powinno zwisać w wyłączonym gramofonie swobodnie czy trzymać poziom?
Od początku: jeżeli dzieje się tak z płytami, że na nierównościach ramię podskakuje, to oznacza, że za niski jest nacisk igły (skoro jest to temat dla większej ilości płyt), lub za duży antyskating. Obie rzeczy do regulacji!
Jeżeli płyty były źle przechowywane (blisko źródła ciepła, jedna na drugiej etc. etc.) - płyty mogą być spierdolone.
EDIT: jeżeli ramię 'pływa' po płycie, czyli wykonuje faliste ruchy w pionie - to nie jest koniecznie coś złego, oczywiście idealnym, i ciężkim do uzyskania efektem jest gdy ramię prawie w ogólnie nie rusza się góra dół, póki gra muzyka i gra dobrze - docisk (opisany poniżej) pomoże zmniejszyć ten efekt. Sytuacja taka nie jest pożądana - im większe faliste ruchy, tym większa możliwość, że ramię wypadnie z rowka a następnie uderzy o płytę - niszcząc płytę i igłę. Dlatego czasami lepiej ustawić większy nacisk igły - płyta i igła będzie szybciej się zużywać - ale za to nie usłyszysz spektakularnego DUP i będziesz mógł się pożegnać z obiema, bez możliwości cieszenia się nią wcześniej :)
Co zrobić by płyta, nawet lekko krzywa lekko naprawiła swoje krzywizny? Między bajki można włożyć prostowanie winyli szybami i garnkami z wodą, najlepiej zaopatrzyć się w docisk ALE tutaj wchodzi właśnie temat takich gramofonów: nie wiadomo jak ciężki docisk pociągnie silnik i jaka waga docisków nie rozpierdoli łożyska - w PJ 1.3. korzystam z 625 gramowego i wszystko jest miód.
Możesz sprawdzić przez postawienie szklanki do szkockiej, która ma mocno wklęsnięte dno - tak, że położysz na trzpieniu (ten bolec na talerzu) taką szklankę wypełnioną wodą - do momentu kiedy będziesz musiał sam pchnąć talerz, żeby zaczął chodzić silnik - minus 20% będzie to waga w miarę (!) bezpieczna dla silnika. Będziesz potrzebował więcej informacji - pisz w tym temacie, postaram się odpowiedzieć na wszystko.
1) pst pst, czyli myślę, że chodzi o powszechnie rozumiane smażenie winyla. (poszukaj na kawałkach hip hopowych - lubią takie rzeczy wstawiać jako sample i podeślij linka) - wina płyty, brudna, możliwe, że jakiś osad został z nieumiejętnego czyszczenia, ewentualnie w grę wchodzą również wady fabryczne. Możliwe, że też igła jest czymś upaćkana -> lupa i szczoteczka karbonowa i dużo zabawy ;)
2) nie rozumiem do końca o co chodzi - przeważnie ramię w spoczynku blokuje się o swego rodzaju podpórkę - i powinno na niej spoczywać, a dopiero lekkie uniesienie ramienia z tej pozycji powinno wprawić je w ruch - tzn: kiedy ramie jest w spoczynku - próba ruszenia palcem nie powinna dawać żadnych efektów - natomiast jeżeli możesz nim ruszać bez uniesienia - coś jest nie tak. Chodź mogę się mylić jak to jest w twoim gramofonie.