Strona 2 z 2

Re: Granie a słuchanie muzyki

: 05-03-2012, 14:24
autor: Duban
Fajna dyskusja. Poważnie.

Ze swojej strony moge powiedzieć tyle, że dużą rolę gra tu systematyczność. Sam niestety z braku czasu nie mogę ćwiczyć tyle, ile bym chciał i dużo mozolniej przebrnąć mi na wyższe poziomy. Na szczęście coś tam rzeźbię z kapelą, co daje naprawdę dużo, jeśli chodzi o kreatywność, szybkość i precyzję. Żałuję, że przy trybie życia, jaki prowadzę, nie mam za dużo czasu na siadanie z gitarą w domu, ćwiczenie (podstawy teoretyczne cholernie otwierają głowę na dźwięki i pozwalają zagrać coś więcej niż proste zejście po dźwiękach, które gra nawet każdy ogniskowy wymiatacz) i zabawy z ogrywaniem klasycznych patentów lub granie ze słuchu. Starość nie radość :)

Re: Granie a słuchanie muzyki

: 05-03-2012, 14:42
autor: Riven
wreszcie ktos do rzeczy mowi :)

Re: Granie a słuchanie muzyki

: 05-03-2012, 20:10
autor: insectoid
mysle ze juz czas na muzyczna kostke rubika

technicznie i bez pustych popisow. matematyka skal.


Re: Granie a słuchanie muzyki

: 07-03-2012, 11:56
autor: Riven
^ nice



prawdodobnie najlepszy utwor instrumentalny w galaktyce
jak to kiedys zagram rowno, to bede mogl umrzec szczesliwy
rozpierdala mnie partia paco w pierwszych taktach, niesamowicie uzupelnia motyw przewodni

Re: Granie a słuchanie muzyki

: 08-03-2012, 22:29
autor: Mistrz
Paco przechuj, szczególnie tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=_1-H0G75kXc

Re: Granie a słuchanie muzyki

: 08-03-2012, 23:17
autor: Riven
no kurwa, eleganckie.

Re: Granie a słuchanie muzyki

: 10-03-2012, 23:39
autor: 83koper83
Allan Holdsworth.
Jak to się dzieje, że w dziale o muzyce niemetalowej nie ma tematu o A. H? Takie to forum przeintelektualizowane i figo fago, a nikt nie wspomina o gościu, który otwierał dzrzwi, które niektórzy 10 lat później mysleli, że wyważali:))

Re: Granie a słuchanie muzyki

: 11-03-2012, 07:14
autor: Riven
nie mam pojecia, ale z przyjemnoscia poczytam jak zalozysz temat ;)

Re: Granie a słuchanie muzyki

: 11-03-2012, 09:18
autor: 83koper83
Nie jestem godzien, a chętnie bym sobie poczytał, jak ta muzyka komu wchodzi i jak się przegryza. Bo dość częstym przypadkiem jest odrzucenie w pierwszym odruchu wskutek błędnego rozpoznania, że niby o techniczne popisy tam chodzi, a później powrót po latach, jak się zaczyna kumać, że jednak nie. Bzzzzzzz.

Re: Granie a słuchanie muzyki

: 11-03-2012, 09:25
autor: Riven
to zarzuc chociaz jakies tytuly plyt, zaintrygowalo mnie to otwieranie drzwi

Re: Granie a słuchanie muzyki

: 11-03-2012, 09:37
autor: 83koper83
http://en.wikipedia.org/wiki/Allan_Holdsworth

Żeby nie było niedomówień - ja nie słyszałem wszystkiego.

Edit: sorry robiłem mały remanent. PAN Piotr Smoleń, gitarzysta nikomu nie znanej kapeli rockowej Cave z Tarnowa przegrał kumplowi na kasetę Wanderclyffe Tower, chyba po to, żeby biedakowi udowodnic, jak marni ludzie się teraz rodzą. To był mój pierwszy kontakt z Holdsworthem, no i oczywiscie nic z tego nie rozumiałem. No, miałem wtedy chyba 16 lat, wiem, to głupoty nie usprawiedliwia, ale może tłumaczy?...
W każdym razie nie żebym sie ważył budować hierarchię, ale może przez sentyment polecałbym W.T. jako pierwsze.

Re: Granie a słuchanie muzyki

: 01-03-2013, 15:15
autor: vicek
wczoraj zakupiłem sobie hm2 podłączyłem i se ustawiłem wszystkie potencjometry na maksa i brzmiałem jak ulcer

Re: Granie a słuchanie muzyki

: 10-02-2015, 21:46
autor: WaszJudasz
83koper83 pisze:Jak umiejętność obsługi instrumentu/instrumentów wpływa w waszym przypadku na odbiór muzyki?
Umiejętność to za dużo powiedziane, ale: mając większą świadomość, które brzmienia i patenty są pochodną tego, że ktoś zwyczajnie nauczył się skal, a które opierają się na artykulacji, czuciu intrumentu i posiadaniu uszu, zacząłem odróżniać rzemieślników od artystów oraz bardziej doceniać prostotę. Znaczy - nie żebym kiedyś w ogóle nie odróżniał i nie doceniał, ale... poza tym człowiek większym stopniu zaczyna kumać jaka część efektu pochodzi od kompozycji, jaka od aranżacji, a co dokłada studio.

Re: Granie a słuchanie muzyki

: 04-09-2017, 12:01
autor: frodo
Stary temat, odkopię. Holdsworth zmarł, polecam jego dzieło ,,The Sixteen Men of Tain". Zmarł równiez Abercrombie i myslę, że przez 2 lata wiele nazwisk, które wszyscy doskonale znają (Lemmy, Bowie itd.). Troche sie zmieniło, ale muzyka na zawsze pozostanie.. .warto więc szukać. Co do innego aspektu, który przewijał się w tym temacie to akurat bardzo ważne. Rozwijając sie muzycznie zaczynamy słyszec o wiele więcej. Prostote również docenia się bardziej i zdecydowanie łatwiej odróżnia od prymitywizmu, który niestety w muzyce rockowej jest prostszy do znalezienia niż nawet w dzisiejszej muzyce popowej, która robiona jest pod masy z premedytacją, jednak produkcyjnie często jest bezkonkurencyjna :/