Czyszczenie blachy

[[S.]]

Zauważyłem, że na tym forum dużo osób siedzi w metalu, to może mi pomożecie:

muszę wyczyścić kilka blaszanych elementów. Rdza schodzi ładnie po czyszczeniu nylonową ściereczką (bez żadnych odrdzewiaczy). Problemem natomiast jest brudny, czarny nalot, który osadza się w malutkich dziurkach na powierzchni blachy. Mógłbym to zacząć polerować papierem ściernym lub miedzianą szczoteczką, ale boję się, że to zrobi kolejne ryski, w których jeszcze bardziej będzie się osadzał ten nalot ;)

Macie jakieś pomysły?

[Boją_się_nawet_jego_koni]

Żydowski pepsikol.

[megawat]

Pasta Bertranda.

[Silent_Sea]

Jak to blacha z amelinium to NIE POMALUJESZ !

[Nothingface]

Przetapiaj.

[[S.]]

To nie jest amelinium tylko STALMOC!
spróbujemy z pastą bertranda.
ja wiem, że ludzie używają pepsikola, a nawet kwasku cytrynowego do herbaty, ale kwach to kwach.
dziękuję za pomoc.

[Loathe]

Znajdź zakład gdzie wytrawią na sucho w piecu fluidyzacyjnym Ci tę blachę. Efekty są zajebiste.

Kiedyś jak pracowałem przy takich piecach, to miałem zamówienie na wytrawianie blach zajebanych tym syfem z piekarni- efekty po prostu przerosły moje oczekiwania. Można było się przeglądać w tych blachach.