Odtwarzacze Mp3 - jakie radzicie?

[maciek z klanu]

kupilem sanse clip + 4 giga i jestem bardzo zadowolony. fajne wykonanie, bardzo fajny wyswietlacz, dlugo trzyma + bardzo proste i intuicyjne menu

[Alsvartr]

kupilem sanse clip + 4 giga i jestem bardzo zadowolony. fajne wykonanie, bardzo fajny wyswietlacz, dlugo trzyma + bardzo proste i intuicyjne menu

"Długo" tzn ikle? Bo moje stare Fuze już dogorywa i też muszę na coś zmienić. Zastanawiałem się nad Clipem + własnie, ale po opiniach w necie odrzuciły mnie dwie rzeczy - krótki czas trzymania baterii własnie (12h?) i brak mozliwośc napędzenia bardziej "opornych" słuchawek.

[0ms]

Nie liczylbym, ze clip pociagnie sluchawki, przy ktorych fuze nie dawalo rady

[Alsvartr]

No własnie dlatego do tej pory nie kupiłem nic nowego. Przy Fuze nadal używam doków, ale w przypadku zakupu czegoś nowego chciałbym mieć możliwośc podpięcia tam innych słuchawek.

[KAKAESIAK]

zastanawiam się nad zakupem odtwarzacza mp tak do 250 złotych, jakieś propozycję?

[Alkoholokaust]

Podbijam. Też chętnie kupię coś w granicach 150-200.

[uglak]

ten segment elektroniki lezy i kwiczy. przy tej kwocie mozna sprobowac poszukac uzywanego cowona

[Dipsychia]

Jako że mój iPod zmienił właściciela bez mojej wiedzy, szukam jakiejś mp3ki na zastępstwo. Głównie chodzi mi o dużą pojemność (min 120GB), preferowałabym raczej pamięć wbudowaną. Czy jest coś na rynku godnego polecenia, a co nie zabiłoby mnie ceną (tzn mniej więcej tyle kosztuje co iPod)? Na stary odtwarzacz nie narzekałam, bo był raczej kuloodporny, ale nasłuchałam się, że nowe generacje to już nie ta jakość niestety, stąd pomysł na wypróbowanie innej firmy. Więc jak panowie, polecicie coś?

[Zenek]

Smartfon z kartą microsd 32 GB lub 64 i niepotrzebny kolejny grat do targania .

Wysłane z mojego SM-T210 przy użyciu Tapatalka

[Riven]

No juz nikt raczej nie produkuje odtwarzaczy z dyskiem tradycyjnym. Ssd, a najlepiej chmura ftw.

[Goregirl]

Ja mam takiego Cowona, jakosc dzwieku przyzwoita, no i odtwarza formaty bezstratne.
Minusy - brak gapless i średniej jakości sluchawki (wymienilem na Grado).

[0ms]

Tak sobie przegladalem przed chwila internety i wyglada mi na to, ze z tej polki wszedzie wala sie tylko sprzet sprzed dobrych kilku lat. Juz chyba lepiej ma sie klasa turystyczna, choc i ona dogorywa. Szkoda, bo taki odtwarzacz to bardzo fajna sprawa, a chmura to skrajnie chujowa sprawa.

[Riven]

Sam jesteś skrajnie chujowa. Jeśli odtwarzacz to mały i poręczny, do biegania i na rower. W każdej innej sytuacji play music / Spotify lepsze i wygodniejsze.

[0ms]

Wole miec ze soba swoja biblioteke i nie kombinowac z laczeniem sie z czymkolwiek, a placic za cos, do czego juz i tak mam (lepszy) dostep rowniez mi sie nie widzi. Swoja droga gdybym sie bawil w chmury to nie sluchalbym muzyki ze swojego odtwarzacza w ogole przez ostatni rok. Rozumiem, ze to stara radziecka szkola wygody: nie ma muzyki = nie ma problemu :D Poki co to zadna alternatywa dla plikow. Inna sprawa, ze dla mnie raczej nigdy takowa nie bedzie ze wzledu na kontrole jaka mam nad plikami na swoim dysku. No chyba, ze mowa o zabawie w np. OwnCloud, ale to juz ciut inna dyskusja.

[Riven]

Ja wiem ze jak trzeba płacić te 15 zł miesięcznie to już boli i tragedia. Ale ja wolę zapłacić i mieć legalnie dostęp do gigantycznej bazy muzyki która wyczerpuje 97% moich potrzeb muzycznych. Przykład : ktoś zarzucił temat vdgg. Włączam Play, wpisuje, 25 płyt dostępnych. Jedno kliknięcie i jest w pamięci telefonu offline. O, albo swego czasu naszło mnie Klausa Schulze - chyba ze 30 płyt od ręki. A jest dosłownie wszystko, od beethovena do beherit. Generalnie do poznawania nowej muzyki nie ma nic lepszego. Jadę na zadupie do lasu wiec sobie zagrałem z 20 płyt i dzida. Nie trzeba szukać na trackerach, ściągać, podłączać kabla, czekać. Wszystko legalnie, gigantyczny wybór i offline. Nie wiem co w tym układzie jest niby gorszego niż pirackie MP3 na playerze. No, 15 zł, zapomnialem.

[0ms]

Nie widze co jest w tym wygodniejszego od np rippowania plyt, za ktore juz zaplacilem albo od przerzucenia wlasnych mp3 do pamieci telefonu/odtwarzacza i nie widze sensu placenia za taka domniemana wygode - kwota jest tu nieistotna. Gdybym mial dostep do sporej biblioteki muzyki absolutnie wszedzie, w tym na kompletnym zadupiu - no, to bylby jakis argument za. Nie za wyzszoscia takiego rozwiazania, ma sie rozumiec.

Nie trzeba szukać na trackerach, ściągać, podłączać kabla, czekać.

Przeciez i tak wszystko sprowadza sie do tego, ze musisz wyszukac, sciagnac, czekac. A kabel podlaczasz chocby do ladowania, czyli w przypadku smartfonow raz dziennie.

Ja to widze tak: jezeli jestes przecietnym uzytkownikiem i zupelnie nie potrafisz poruszac sie po internetach to jak najbardziej: chmura zautomatyzuje, przyspieszy i ulatwi ci caly proces, a w skrajnych przypadkach wrecz umozliwi to wszystko. Jezeli potrafisz to nie widze powodu dla ktorego chmura stanowilaby sensowna alternatywe. Osobiscie uwazam ja za ograniczajaca, a te ograniczenia okupione sa ulatwieniami, ktore mi osobiscie ani nie ulatwiaja niczego, ani tez nie oszczedzaja czasu.

[Riven]

Podobnie jak w przypadku paperwhite, prawisz skrajnie kategoryczne sądy ("skrajna chujnia ") na temat rzeczy o której masz nikle praktyczne pojęcie.

Przykład z dziś : pojechałem sobie paredziesiat kilometrów rowerem do lasu. Mam ostatnio mocną fazę na bathory, wiec przypomniało mi się, że jeszcze nie słyszałem jego pierwszego albumu solowego. Siadam w barze przy lesie , odpalam play, wpisuje quorthon album, naciskam keep I po 2 minutach mam płytę offline do posłuchania w drodze powrotnej (nawiasem mówiąc okazała się zajebista). Nie mam w zwyczaju jeździć na rowerze z laptopem i kablami w plecaku, a dzięki takim rzeczom jak Spotify czy play music mam dostęp do praktycznie każdej płyty na jaka mam ochotę w zajebistej jakości, bez pierdolenia, bez kabli, bez WiFi. Wystarczy telefon w kieszeni. Rzeczywiście skrajna chujnia, nie?

Ale już nawet chuj z takim tam "szczegolem". To jest po prostu zajebista wygoda na codzień. Muzyka to nie pliki, muzyka to dźwięk który chce słyszeć w słuchawkach. Spotify itp. dają najwygodniejsze środki do tego celu i przeżyć temu może tylko ktoś, kto sam tego naprawdę nie używał. Ale pomadrowac się w necie zawsze można.

[Loathe]

Jako że mój iPod zmienił właściciela bez mojej wiedzy, szukam jakiejś mp3ki na zastępstwo. Głównie chodzi mi o dużą pojemność (min 120GB), preferowałabym raczej pamięć wbudowaną. Czy jest coś na rynku godnego polecenia, a co nie zabiłoby mnie ceną (tzn mniej więcej tyle kosztuje co iPod)? Na stary odtwarzacz nie narzekałam, bo był raczej kuloodporny, ale nasłuchałam się, że nowe generacje to już nie ta jakość niestety, stąd pomysł na wypróbowanie innej firmy. Więc jak panowie, polecicie coś?

Z mojej strony polecę hifiman he-700. Moim zdaniem jest to najlepszy stosunek jakości do ceny. Za 250 dolców dostaniemy świetny odtwarzacz plików ze zbalansowanym wejściem słuchawkowym + wybitne zbalansowane słuchawki he-400. Zdecydowanie bije na głowę odtwarzacze z podobnej półki marek fiio czy ibasso. Jak chcesz to mogę zrobić zdjęcie artykułu z AudioVideo w którym odtwarzacz ten jest recenzowany.

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[chaos]

Ja wiem ze jak trzeba płacić te 15 zł miesięcznie to już boli i tragedia. Ale ja wolę zapłacić i mieć legalnie dostęp do gigantycznej bazy muzyki która wyczerpuje 97% moich potrzeb muzycznych.

poproszę o instrukcję obsługi, komu, jak się płaci ? jak to działa ?

[Riven]

Ja się właśnie przerzucam na play music ze Spotify, bo ma lepiej zrobiona aplikacje i interfejs webowy na desktop. Tak czy inaczej, ściągasz play music I zapisujesz się na all Access (czy jak to się nazywa). To jest powiązane z play store i tam realizuje się płatność (wchodzisz na https://play.google.com/store/apps/deta ... roid.music" onclick="window.open(this.href);return false;) i co miesiąc automatycznie pobiera kasę (oczywiście wycofać możesz się właśnie tam). Zdaje się że do sierpnia obowiązuje 30 dniowy okres próbny wiec można sobie bez ryzyka obczaić.

A, odrazu napisze, bo to można przeoczyć - żeby zapisać dany album na pamięć do słuchania offline, trzeba nacisnąć tę pinezke na górnym pasku.

Z winampa, a potem foobara i ripow korzystałem przez kilkanaście lat. Nie przerzucalbym się na takie rzeczy, gdyby były gorsze. Technologicznym hipsterom mówimy gromkie nie!