Świat Bez Końca
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- dzikens
- zaczyna szaleć
- Posty: 151
- Rejestracja: 12-11-2010, 21:08
Re: Świat Bez Końca
10/10
historia jak od Wędliniarza
historia jak od Wędliniarza
Prepare Sarin! Prepare Sarin! Immediately poisonous gas weapons will fill the place.
Spray! Spray! Sarin, the brave Sarin!
Spray! Spray! Sarin, the brave Sarin!
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4091
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Świat Bez Końca
Leżę :D
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12097
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: Świat Bez Końca
Bardzo dobra historia. Oczywiście zaśmiałem się, ale wiem co to znaczy jak człowieka dopadnie sraka w miejscu nieodpowiednim. Zatem także przez śmiech - łączę się w bólu. I trzymaj się tam. Mam nadzieję, że wziąłeś jakiś stoperan. A jak nie - to zjedz jakiś tamtejszy jogurt. :-)
all the monsters will break your heart
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14666
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Świat Bez Końca
turystyka bywa gówniana ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14992
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Świat Bez Końca
Gówniana historia. Gruzja to jednak dziki kraj nie dla srarych ludzi ;-)
Aż poszedłem drugi raz umyć śliwki.
Lepiej napisz jak Wam się układa od tego czasu ;-))
Aż poszedłem drugi raz umyć śliwki.
Lepiej napisz jak Wam się układa od tego czasu ;-))
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4461
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: Świat Bez Końca
jesz śliwki w pracy?!?!
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9320
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Świat Bez Końca
Ja dzisiaj arbuza i jabłko miałem.
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14992
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Świat Bez Końca
Oczywiście. Śliwki, słonecznik, jabłka. Ja w ogóle dużo jem. Zwłaszcza w pracy ;-) Nie samą pracą człowiek żyje.Najprzewielebniejszy pisze:jesz śliwki w pracy?!?!
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4461
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: Świat Bez Końca
masz własny oddzielny pokój czy siedzisz z kimś??
przecież jak walniesz pierdokwacha po śliwkach to półpiętra ma suchoty :)
przecież jak walniesz pierdokwacha po śliwkach to półpiętra ma suchoty :)
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14992
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Świat Bez Końca
Widzę, że analobssession cię prześladuje ;-)Najprzewielebniejszy pisze:masz własny oddzielny pokój czy siedzisz z kimś??
przecież jak walniesz pierdokwacha po śliwkach to półpiętra ma suchoty :)
Nie preferuję stylu niemieckiego czy francuskiego. Na pierdokwachy wychodzę kulturalnie i dyskretnie do klopa. Bo pomijając już fakt że spłoszyłbym współpracowników to szczypanie w oczy nie pozwoliłby mi pracować. Poza tym umyte śliwki popite gotowaną woda nie powodują pierdokwachów. Więc nie wiem do czego pijesz :D
Siedzę z ludźmi. Nie jestem burmistrzem :D
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16424
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16000
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Świat Bez Końca
O kurwa karkas, dobra historia, smiechlem motzno :D
Mnie kiedys takie cos dopadlo jak wracalem z buta na centralny z koncertu Testament w Progresji. Dobrze, ze byl srodek nocy i tez zapierdalalem zygzakiem po krzaczorach :D
Mnie kiedys takie cos dopadlo jak wracalem z buta na centralny z koncertu Testament w Progresji. Dobrze, ze byl srodek nocy i tez zapierdalalem zygzakiem po krzaczorach :D
woodpecker from space
Re: Świat Bez Końca
Z ta różnica, ze moja prawdziwa niestety.dzikens pisze:10/10
historia jak od Wędliniarza
Re: Świat Bez Końca
Z takich klimatów to kolega jak mial 15 lat to zesral się w autobusie. Minę podobno miał nieziemska, jakby rozkminial problem matematyczny godny Nobla. Gdy dojechali na miejsce to poszedł do księdza na plebanie by się umyć. I nie, ksiądz nie przepchnął mu komina.nicram pisze:Bardzo dobra historia. Oczywiście zaśmiałem się, ale wiem co to znaczy jak człowieka dopadnie sraka w miejscu nieodpowiednim. Zatem także przez śmiech - łączę się w bólu. I trzymaj się tam. Mam nadzieję, że wziąłeś jakiś stoperan. A jak nie - to zjedz jakiś tamtejszy jogurt. :-)
Re: Świat Bez Końca
Układa się spoko, przeszliśmy już różne sytuacje. Obczaj np monument Tatik u Papik w Stepanakert. Wojskowi pozwolili nam się rozbić zaraz za nim, wrzucę po powrocie zdjęcia. Po zmroku tez się tam myliśmy na waleta woda z butli na zmianę. A to główna atrakcja turystyczna Górnego Karabachu. Ja się do takich rzeczy przyzwyczaiłem - dziewczyna musiała się przemoc, ale będzie co wspominać na starość. Poza tym wczoraj tez po zmroku wszedłem nago do morza czarnego się umyć, ale był to bardzo skomplikowany proces, bomfale bardzo duże i mocne, i na przemian mnie topiło i pokazywało klejnoty całemu światu.trup pisze:Gówniana historia. Gruzja to jednak dziki kraj nie dla srarych ludzi ;-)
Aż poszedłem drugi raz umyć śliwki.
Lepiej napisz jak Wam się układa od tego czasu ;-))
Re: Świat Bez Końca
Gdyby urządzić konkurs upychania nienawidzących się narodów na najmniejszej przestrzeni, to szanse Zakaukazia na wygrana byłyby ogromne. Rosjanie nienawidzą się z Gruzinami, Azerowie z Ormianami, Abchazi rowniez z Gruzinami, Azerowie również nie lubią Rosjan, a Ormianie Turków. Niedaleko są akurdowie, oni tez nie lubią Ormian. Ani Turków. Właściwie to wyglada na to, ze nikt nie lubi małego narodu Ormian, którzy ze wszystkich miar przypominają pod tym względem Żydów. Jak to jest?
W 1990 roku rozpadł się Związek Radziecki, do którego należały również Azerbejdżan, Armenia i Gruzja. Oznaczało to tyle, ze wszystkie te małe narody nie mogły już liczyć na decyzje Moskwy w sprawie ustaleń terytorialnych.
Tradycyjnym wrogiem Rosji jest Turcja, która w 1915 i latach poprzedzających dokonała bezprecedensowej rzezi Ormian, która doprowadziła do utworzenia terminu ,,ludobójstwo". Liczby są różne, bo i jak ująć to w liczby? Czy tylko zabici kulami? Czy tez zagłodzeni? Czy tez ci, którzy umarli w obozach koncentracyjnych podczas pracy? Co z tymi, którzy umarli na skutek chorób, albo zamęczeni w wojsku, gdzie służyli jako zwierzęta juczne? Liczby wahają się od 1,5 do 4 milionów ludzi. Dlatego tez Ormianie nie maja powodów, by lubić Turków.
Z drugiej strony Armenii jest Azerbejdżan. Armenia jest chrześcijańska. Azerbejdżan muzułmański. Pomiędzy nimi znajduje się Górski karabach. Tak samo potrząsają karabinami i krzyczą, ze karabach jest ich. Jak dotąd Armenia wygrała i wygnała Azerów. Dlatego te narody nienawidzą się równie mocno, żyjąc nie przeszłym, ale całkiem aktualnym konfliktem, który umyka wszelkim próbom mediacji.
W podbiciu Karabachu Armenii pomogła Rosja - jaki mieli w tym interes, niestety nie wiem. Dlatego tez Azerowie nie kochają Rosji.
A Gruzja? Została najechana w 2008 roku przez Rosję, która przejęła Osetię Południowa i Abchazję. Obiło mi się o uszy, ze Abchazi faktycznie nie cierpią Gruzinów, i wybrali sobie nowego cara, ale ile w tym prawdy - nie mam pojęcia. Niemniej, Gruzini nie pokochali w ten sposób Rosji.
Będąc w Tbilisi spytałem znajoma Gruzinkę Mariam, kogo faworyzują Gruzini - Azerów czy Ormian. Ze zdziwieniem usłyszałem, ze chyba jednak Azerów. Ormianie nie maja zwyczaju się asymilować, tworzą komuny, mówią w swoim języku, kultywują stare tradycje. Wspólna religia jakos wcale ich nie łączy z Gruzinami.
Na koniec zostają Kurdowie - duży naród bez własnego państwa. Nienawidzą Turków, bo ci nie pozwalają im utworzyc własnego państwa w części Turcji, zwanej nomen omen zkurdystanem. Z drugiej strony uczestniczyli chętnie i często w masakrze Ormian na początku XX w.
Każda z tych nacji, spotkana na drodze, cechuje się krystaliczna gościnnością wobec mnie.
W 1990 roku rozpadł się Związek Radziecki, do którego należały również Azerbejdżan, Armenia i Gruzja. Oznaczało to tyle, ze wszystkie te małe narody nie mogły już liczyć na decyzje Moskwy w sprawie ustaleń terytorialnych.
Tradycyjnym wrogiem Rosji jest Turcja, która w 1915 i latach poprzedzających dokonała bezprecedensowej rzezi Ormian, która doprowadziła do utworzenia terminu ,,ludobójstwo". Liczby są różne, bo i jak ująć to w liczby? Czy tylko zabici kulami? Czy tez zagłodzeni? Czy tez ci, którzy umarli w obozach koncentracyjnych podczas pracy? Co z tymi, którzy umarli na skutek chorób, albo zamęczeni w wojsku, gdzie służyli jako zwierzęta juczne? Liczby wahają się od 1,5 do 4 milionów ludzi. Dlatego tez Ormianie nie maja powodów, by lubić Turków.
Z drugiej strony Armenii jest Azerbejdżan. Armenia jest chrześcijańska. Azerbejdżan muzułmański. Pomiędzy nimi znajduje się Górski karabach. Tak samo potrząsają karabinami i krzyczą, ze karabach jest ich. Jak dotąd Armenia wygrała i wygnała Azerów. Dlatego te narody nienawidzą się równie mocno, żyjąc nie przeszłym, ale całkiem aktualnym konfliktem, który umyka wszelkim próbom mediacji.
W podbiciu Karabachu Armenii pomogła Rosja - jaki mieli w tym interes, niestety nie wiem. Dlatego tez Azerowie nie kochają Rosji.
A Gruzja? Została najechana w 2008 roku przez Rosję, która przejęła Osetię Południowa i Abchazję. Obiło mi się o uszy, ze Abchazi faktycznie nie cierpią Gruzinów, i wybrali sobie nowego cara, ale ile w tym prawdy - nie mam pojęcia. Niemniej, Gruzini nie pokochali w ten sposób Rosji.
Będąc w Tbilisi spytałem znajoma Gruzinkę Mariam, kogo faworyzują Gruzini - Azerów czy Ormian. Ze zdziwieniem usłyszałem, ze chyba jednak Azerów. Ormianie nie maja zwyczaju się asymilować, tworzą komuny, mówią w swoim języku, kultywują stare tradycje. Wspólna religia jakos wcale ich nie łączy z Gruzinami.
Na koniec zostają Kurdowie - duży naród bez własnego państwa. Nienawidzą Turków, bo ci nie pozwalają im utworzyc własnego państwa w części Turcji, zwanej nomen omen zkurdystanem. Z drugiej strony uczestniczyli chętnie i często w masakrze Ormian na początku XX w.
Każda z tych nacji, spotkana na drodze, cechuje się krystaliczna gościnnością wobec mnie.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15314
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Świat Bez Końca
Dodaj do tego, że Ingusze są podejrzliwi w stosunku do Dagestańczyków, Dagestańczycy nie pałają miłością do Inguszów, wszyscy boją się Czeczeńców... kiedyś właśnie czytałem na temat Kaukazu i problemów które narosły w tamtym regionie po rozpadzie ZSRR. To taki sam tygiel jak w byłej Jugosławii, skłócone narody które trzymane za pysk żelazną ręką władzy centralnej siedziały cicho, dopóki ta władza miała realną siłę by taki pokój wymusić. A najlepiej kiedy te narody się wymiesza - ciągotki narodowowyzwoleńcze osłabną, będzie względny spokój, bo co dom, to przedstawiciel innej nacji, to było właśnie tego typu myślenie. Wszystko runęło wraz z upadkiem komunizmu. Cena jaką przyszło niektórym narodom zapłacić była bardzo wysoka.
Re: Świat Bez Końca
Co tu robic - chciałbym być zapamiętany z tekstów troszkę poważniejszych, takich jak powyżej. Z drugiej strony teksty o sraczce wyraźnie sprawdzają się lepiej, bo każdy potrafi się do nich odnieść, powiedzieć - a! Śmieszne! A ja tez kiedyś miałem sraczke! I opowiedzieć swoją historie, która ubawi tez mnie. Cóż śmieszniejszego odmkupy. Trudne to wszystko.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10244
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Świat Bez Końca
Z całym szacunkiem, ale ten tekst powyżej, też nie jest zbyt poważny. To takie oczywiste oczywistości nie wsparte jakimś narzędziem poznawczym. Ot refleksja turysty, że różne grupy etniczne na tym terenie niezbyt się lubią. Nie bierz tego do siebie, nie piszę tego złośliwie. Niemniej jak chcesz napisać coś sensownego i wartościowego z podróży, to na każdy miesiąc w trasie powinien przypaść miesiąc w bibliotece. Inaczej są to po prostu zapisy wrażeń, czasem prawdziwych czasem złudnych, niemniej nie wartościowy tekst, który byłby warty zapamiętania.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Re: Świat Bez Końca
Spoko, to miało być uproszczone wyjaśnienie tego, kto jest kim, bo wiedza i tych rejonach jest w Polsce niska, a Ty jesteś po prostu za dobrze wyedukowany na niego. wchodzenie faktycznie głęboko w te tematy zmieniłoby książkę podróżnicza w naukowa, a nie o to chodzi. Wbrew pozorom edukuje się bardzo dużo, ale edukacja najlepiej mi wchodzi, gdy jestem na miejscu. Czytałem M.in. Historie Gruzji i nic z tego w głowie nie zostało.