Nowa wersja Masterful (UPDATE)

[Heretyk]

no dokładnie.usunięto jakiegoś posta stworzonego przez - jak zawsze - najebanego lucka. po prostu koniec świata

[Lucek]

nie chodzi tu o jakiegoś pojedynczego posta ani też o moją skromną osobe, chodzi o to ze takie wycinanie odbiera resztki powagi i sensu istnienia tego miejsca, robi sie burdel po prostu, jeden coś napisał drugi to wyciął, o czym była rozmowa ? nie wiadomo...
Przez te wasze dziwne zabiegi i sabotowanie własnego forum ludzie którzy mieli coś tam do powiedzenia dali se spokój z pisaniem tutaj, pościągały tu natomiast takie egzemplarze ze po prostu brak słów... brakuje chyba jeszcze tylko uchodzców, choć podobno są juz pierwsi cyganie.Większości ludzi nie podoba sie taka cenzura, Ludziom sie nie podoba, Wy macie kłopot, więc po chuj ?

[Lucek]

no dokładnie.usunięto jakiegoś posta stworzonego przez - jak zawsze - najebanego lucka. po prostu koniec świata

twoja stara jak zawsze najebana

[Olo]

twoja stara jak zawsze najebana

i po czymś takim następuje merytoryczna rozmowa w stylu:

X: "a Twoja się nie najebała bo trzymała w ustach mojego zwiędłego chuja"
L: "nie miałaby co trzymać, karaluchu"
X: "coś mówiłeś śmierdziuchu, czy to w kiblu miejskim szambo wybiło?"
L: "wybiło jak wysrałeś się po swoich hispterskich piwkach"
X: "żal kurwa, że mnie stać na normalny browar, a Ty musisz pić rozcieńczone szczyny swojego starego?"
L: "żal to był wtedy jak Cię stara źle wyskrobała"

i tak kurwa nierzadko przez dwie strony... wybacz, że nie pamiętam takich rozmów w szczegółach gdy to wywalam post za postem, ale jeżeli sugerujesz, że "takie wycinanie odbiera resztki powagi i sensu istnienia tego miejsca, robi sie burdel po prostu" to sorry stary, ale coś z Tobą kurwa nie halo.

[Medard]

Niech się uczą kulturalnej rozmowy.
Proponuję kasować takie posty albo
blokować konta czasowo (miesiąc?) , aż się w końcu nauczą.

[Lucek]

twoja stara jak zawsze najebana

i po czymś takim następuje merytoryczna rozmowa w stylu:

X: "a Twoja się nie najebała bo trzymała w ustach mojego zwiędłego chuja"
L: "nie miałaby co trzymać, karaluchu"
X: "coś mówiłeś śmierdziuchu, czy to w kiblu miejskim szambo wybiło?"
L: "wybiło jak wysrałeś się po swoich hispterskich piwkach"
X: "żal kurwa, że mnie stać na normalny browar, a Ty musisz pić rozcieńczone szczyny swojego starego?"
L: "żal to był wtedy jak Cię stara źle wyskrobała"

i tak kurwa nierzadko przez dwie strony... wybacz, że nie pamiętam takich rozmów w szczegółach gdy to wywalam post za postem, ale jeżeli sugerujesz, że "takie wycinanie odbiera resztki powagi i sensu istnienia tego miejsca, robi sie burdel po prostu" to sorry stary, ale coś z Tobą kurwa nie halo.

jak sie już do czegoś odnosisz to rób to należycie, po kolei a nie tam gdzie Ci wygodnie brnąć w jakieś skrajności i odwracać kota ogonem, mocno to naciągane, zupełnie nie adekwatne do sytuacji o której była mowa na początku.

[Najprzewielebniejszy]

przypominam, jutro ostatnie miesięcznica.

[Triceratops]

Troche popieram Lucjana, przez takie pochopne kasowanie poszedl sie jebac temat z ksiazkami. Z drugiej strony Lucjanowi radze sie nie przywiazywac zbytnio do wlasnych postow, ja np pisze zawsze 100% merytorycznie ale nie placze nad skasowanymi postami, najwyzej ludzie z forum nie beda mogli pic ze zrodla prawdy. Podejrzewam Lucek, ze olo po prostu chcial miec tego posta na wlasnosc.

[Nasum]

Całkiem mozliwe że była to prawda tak straszna że my jako plebs intelektualny nie był godzien by go czytać.

A tak poważnie - jeśli Olo stwierdził że trzeba taki post wyjebać w niebyt, to w porządku, jego forum, jego decyzja. Żeby jednak uniknąć niepotrzebnego rozpisywania się w przyszłości, rzucania klątwami i podejrzeniami o cenzurę, proponowałbym tak jak kiedyś zastosować środek zapobiegawczy w postaci bana na jakiś określony czas, tak aby można było ochłonąć. Na poczatek ostrzeżenie, żeby użytkownik wiedział za co, bo wiadomo, nie ma potrzeby banowania każdego, kto wda się tutaj w bardziej lub mniej krewkie utarczki słowne, ale jeśli ktoś produkuje spam i szlam który nie wnosi naprawdę niczego sensownego, wtedy taka opcja byłaby właściwa. Pewnie zaraz usłyszymy głosy że zamykamy ludziom usta i nie ma tu wolności wypowiedzi, ale wydaje mi się to właściwym posunięciem.

[Drone]

Panowie, ale Lucek ma trochę racji w tym sensie, że dziwnie wybiórczo podchodzicie do tematu kasowania postów. Albo są zasady, albo ich nie ma. Dlaczego nikt nie kasuje postów, w których wyzywa się kogoś tam od spierdolonych tłustych, świńskich ryjów pięć razy w tygodniu, a jednocześnie usuwa się post, który nie odbiega jakoś szczególnie stylistyką i poziomem schamienia od tego? Czy mam wkleić przykłady?

[Hatefire]

Pewnie zaraz usłyszymy głosy że zamykamy ludziom usta i nie ma tu wolności wypowiedzi, ale wydaje mi się to właściwym posunięciem.

No i słusznie, bo w internecie nie ma wolności wypowiedzi. Nie wiem skąd przekonanie niektórych, że napisanie czegokolwiek/gdziekolwiek w internecie , to przyrodzone z natury prawo człowieka. O tym co wolno pisać decyduje osoba administrująca forum/portalem/blogiem/inne. Powtarzam jeszcze raz niemoderowany internet=ściek. Ja tam w pełni akceptuję prawo właściciela strony do zabronienia mi określonych wypowiedzi/zabrania prawa do wypowiedzi. Na tej samej zasadzie mam prawo decydować kogo wpuszczę do mieszkania, a kto odbije się na domofonie.

[byrgh]

Pewnie zaraz usłyszymy głosy że zamykamy ludziom usta i nie ma tu wolności wypowiedzi, ale wydaje mi się to właściwym posunięciem.

No i słusznie, bo w internecie nie ma wolności wypowiedzi. Nie wiem skąd przekonanie niektórych, że napisanie czegokolwiek/gdziekolwiek w internecie , to przyrodzone z natury prawo człowieka. O tym co wolno pisać decyduje osoba administrująca forum/portalem/blogiem/inne. Powtarzam jeszcze raz niemoderowany internet=ściek. Ja tam w pełni akceptuję prawo właściciela strony do zabronienia mi określonych wypowiedzi/zabrania prawa do wypowiedzi. Na tej samej zasadzie mam prawo decydować kogo wpuszczę do mieszkania, a kto odbije się na domofonie.

+1000

[Hatefire]

Panowie, ale Lucek ma trochę racji w tym sensie, że dziwnie wybiórczo podchodzicie do tematu kasowania postów. Albo są zasady, albo ich nie ma. Dlaczego nikt nie kasuje postów, w których wyzywa się kogoś tam od spierdolonych tłustych, świńskich ryjów pięć razy w tygodniu, a jednocześnie usuwa się post, który nie odbiega jakoś szczególnie stylistyką i poziomem schamienia od tego? Czy mam wkleić przykłady?

Ale zdajesz sobie sprawę, że robią to społecznie, czasem nawet brakowało hajsu na utrzymanie serwera i były zrzutki. Mają pracę/rodziny/hobby itp, niekoniecznie mają ochotę monitorować forume 24/7. Coś się rzuci w oczy to poleci, coś zostanie. Niektórzy podchodzą do forume jak klient w sensie "płacę wymagam", podczas gdy właściwe podejście to "fajnie, że w swoim wolnym czasie stworzyliście miejsce gdzie możemy pogadać o muzyce i powyzywać się nawzajem się pedałów".

[COFFIN]

Na poczatek ostrzeżenie, żeby użytkownik wiedział za co, bo wiadomo, nie ma potrzeby banowania każdego, kto wda się tutaj w bardziej lub mniej krewkie utarczki słowne,

Czyli byłoby po staremu i git.

Panowie, ale Lucek ma trochę racji w tym sensie, że dziwnie wybiórczo podchodzicie do tematu kasowania postów. Albo są zasady, albo ich nie ma. Dlaczego nikt nie kasuje postów, w których wyzywa się kogoś tam od spierdolonych tłustych, świńskich ryjów pięć razy w tygodniu, a jednocześnie usuwa się post, który nie odbiega jakoś szczególnie stylistyką i poziomem schamienia od tego? Czy mam wkleić przykłady?

Tak. Trochę też dziwi mnie podejście moderni - ja kasowałem wsio, jak leci i nie patrzyłem kto napisał:D A czasem na luzaku przechodzą posty, za które kiedyś z miejsca był ban.

[Olo]

ja kasuję wszystkie wojenki w stylu, który przytoczyłem i do żadnej nie podchodzę wybiórczo. Zdarzyło mi się też kasować posty moderatorów, zdarzyło mi się kasować posty osób, które znam poza forum i nie tłumaczyłem im się z tego. A jeżeli ktoś widzi niesprawiedliwość bo coś usunąłem, a coś gdzieś zostawiłem to, a wg. niego powinno zostać skasowane to jest taka opcja jak "raportuj". I nie uważam tego za donosicielstwo - po prostu dbanie o czyszczenie tematu, który czasami ma tylko 2-3 strony, a z tego połowa to niskich lotów jebanie dwóch gości gnoju na siebie nawzajem. I oczywiście - czasami jest tak, że taką napierdalankę znajdę np. po miesiącu od jej powstania i dopiero wtedy ją kasuję.

I nie - przez to nie poleciał temat o książkach. Tak, żałuję, ale nie mogę go już niestety przywrócić. Triceps nie zapomni mi tego do końca życia, ale jakoś będę z tym musiał żyć.

Czy banować? Nie wiem - jak widzę, że ktoś ma chwilowy wyskok to uważam, że skasowanie kilku jego postów też podziała 'ochładzająco'. Nie wiem, mam robić screeny i wklejać w jakimś temacie "dlaczego skasowałem posty użytkownika X"?

[Drone]

Panowie, ale Lucek ma trochę racji w tym sensie, że dziwnie wybiórczo podchodzicie do tematu kasowania postów. Albo są zasady, albo ich nie ma. Dlaczego nikt nie kasuje postów, w których wyzywa się kogoś tam od spierdolonych tłustych, świńskich ryjów pięć razy w tygodniu, a jednocześnie usuwa się post, który nie odbiega jakoś szczególnie stylistyką i poziomem schamienia od tego? Czy mam wkleić przykłady?

Ale zdajesz sobie sprawę, że robią to społecznie, czasem nawet brakowało hajsu na utrzymanie serwera i były zrzutki. Mają pracę/rodziny/hobby itp, niekoniecznie mają ochotę monitorować forume 24/7. Coś się rzuci w oczy to poleci, coś zostanie. Niektórzy podchodzą do forume jak klient w sensie "płacę wymagam", podczas gdy właściwe podejście to "fajnie, że w swoim wolnym czasie stworzyliście miejsce gdzie możemy pogadać o muzyce i powyzywać się nawzajem się pedałów".

No to w tej sytuacji albo trzeba sobie dać spokój z moderacją, albo wyznaczyć kogoś, kto - tak jak napisał kolega COFFIN - będzie ciął wg sztywno określonych zasad. Inaczej albo będą awantury, albo zaleje wszystko szlam. Czy tak trudno ustalić, skoro jest kilku moderatorów plus admini, że danego dnia ktoś usiądzie na 15 minut i przejrzy, co się pojawiło?

Nie to, że mnie to jakoś szczególnie boli, ale nie widzę powodu, dla którego nie miałbym wskazywać niekonsekwencji. Luckowi się wypomina, za to innym już nie. Szczególnie już zabawne są próby moderacji w temacie "Debilizmy" w sytuacji, gdy w innych wątkach szlam się wylewa.

[535]

Triceps Tricepsem, ale jeżeli komuś się wydaje, że zapomniałem o wyjebaniu niezwykle ciekawej rozmowy na temat drzewek, to niniejszym chciałbym o tym przypomnieć.

[Hatefire]

Czy tak trudno ustalić, skoro jest kilku moderatorów plus admini, że danego dnia ktoś usiądzie na 15 minut i przejrzy, co się pojawiło?

Daj spokój Drone wczoraj ci internet podłączyli? Lat 18 też raczej nie masz, podejrzewam, że starszy jesteś ode mnie, a piszesz jakbyś życia nie znał. Forume i Masterful to "fanowska" zajawka i tyle, z całym dobrodziejstwem inwentarza. Naprawdę uważasz, że ludzie będę siedzieć nawet te przysłowiowe 15 minut wg grafiku, bo komuś nie podoba się rzekoma niekonsekwencja w moderacji. Coś wyleci po 5 minutach, coś po miesiącu , coś nigdy, fajn baj mi. Być może niektórzy są rzeczywiście bardziej na cenzurowanym za całokształt. Wiadomo, że ktoś jak ja zasadniczo pisze kulturalnie, to mu jakiś wyskok z większym prawdopodobieństwem przejdzie i tyle.

[COFFIN]

I oczywiście - czasami jest tak, że taką napierdalankę znajdę np. po miesiącu od jej powstania i dopiero wtedy ją kasuję.

No i po to mieli być moderatorzy. Wiadomo, że nikt nie siedzi 24/h na forum (chyba:D), ale wychodzi czasem kuriozum z tego, gdy widać moda, który trzaska posty, podczas, gdy w drugim temacie ścierwo się wylewa.

[Drone]

Otóż to - rzecz nie w tym, że raz się komuś coś tam wymknie, rzecz w tym, żeby szlam nie wylewał się cały czas, tu naprawdę nie trzeba ślęczenia i przyglądania się. To, że coś jest fanowskie, nie znaczy, że musi być byle jakie.