Panowie! Wracajcie!

[tomaszm]

Jeśli Mariusz Wedliniarz to Długopisy to nawiązaliśmy znajomość telefoniczna. Ale nie wiem czy to te same osoby.

[vicotnick]

Babka to pewnie już się przeniosła do szklanego słoja i wydaje wszystkim rozkazy jak Zordon z "Power Rangers".

Byłem kilka razy w Popkowicach, bo to blisko drogi którą zwykle jeżdżę do teściów i zdarzało mi się tamtędy przejeżdżać furą, z długopisowo-forumowej inspiracji. Raz tam nawet rowerem z Lublina pojechałem, bo potrzebowałem jakiegoś celu dla wycieczki, a Popkowice to cel dobry jak każdy inny. Bardzo urokliwa wiocha, a jak człowiek sobie jeszcze wyobrazi, że może w którymś z tych domów przebywa ciężko pracujący Dariusz Pętko z psem Kusym i prosiakiem Serdelkiem, to od razu się weselej robi.

W kwestii formalnej, psu było nie Kusy, ino Tasy.

[Żwirek i Muchomorek]

A widzisz, pojebało mi się. Dziękówka.

Jeśli Mariusz Wedliniarz to Długopisy to nawiązaliśmy znajomość telefoniczna. Ale nie wiem czy to te same osoby.

Chyba ten sam - ten styl pisania bardzo trudno podrobić, a Mariusz go bardzo dobrze imitował - ale w sumie to cholera wie. Słyszałem historie o tym, że ludzie spotykali długopisa (np. Warcrimer z Infernal War, na forume też kiedyś bardzo aktywny, podobno go poznał przypadkiem na jakimś koncercie - słyszałem to z kilku źródeł), ale czy to był on czy kto - któż to może wiedzieć. Człowiek legenda.

W 2007 byłem w Lublinie na koncercie Vader/Incantation/Rotting Christ/Krisiun w starym Graffiti. Długopis pisał potem relację na masterfulu i twierdził, że tak długo darł się, żeby Krisiun zagrali "Black Force Domain" - że faktycznie zagrali. A ja pamiętam, że centralnie koło mnie, blisko sceny, stał jakiś koleś i faktycznie wywrzaskiwał ten tytuł. Darł pizdę na pełny regulator, że mi w uszach dzwoniło. Oczywiście nie pamiętam jak wyglądał, bo byłem bardzo pijany no i skąd mogłem wiedzieć, że to mógł być długopis. Albo, równie dobrze, mógł to być ktokolwiek inny, bo co szkodzi napisać, że się robiło coś, co robił ktoś inny.

Przypomniała mi się też epicka opowieść o tym jak długopisyyyy jechał na koncert Incantation do Warszawy. Babka zapakowała mu bigos z zasmażką w słoiku, przemycił go do klubu i po kryjomu wpierdalał palcami w kiblu. Więcej było o tym bigosie niż o koncercie - nie mogę tego znaleźć, cholera, gdzieś zniknęło.

[vicotnick]

Ponoć dlugopis do Darek Puch, gdzieś kiedyś mi się to obiło o uszy/oczy.

[tomaszm]

Ee jeśli Mariusz Wedliniarz to Długopisy to mieliśmy relacje najpierw z stanu wzburzonego wyzywając się od najgorszych po czym mieliśmy w sumie się spotkać na ognisku bo mnie zapraszał.

Szkoda ze kontakt gdzieś się urwał.

[Triceratops]

Babka to pewnie już się przeniosła do szklanego słoja i wydaje wszystkim rozkazy jak Zordon z "Power Rangers".

Byłem kilka razy w Popkowicach, bo to blisko drogi którą zwykle jeżdżę do teściów i zdarzało mi się tamtędy przejeżdżać furą, z długopisowo-forumowej inspiracji. Raz tam nawet rowerem z Lublina pojechałem, bo potrzebowałem jakiegoś celu dla wycieczki, a Popkowice to cel dobry jak każdy inny. Bardzo urokliwa wiocha, a jak człowiek sobie jeszcze wyobrazi, że może w którymś z tych domów przebywa ciężko pracujący Dariusz Pętko z psem Kusym i prosiakiem Serdelkiem, to od razu się weselej robi.

W kwestii formalnej, psu było nie Kusy, ino Tasy.

Nie zapominajcie o koniu Kajtku, wiernym towarzyszu, ktory wyjadl csly garnek bigosu babce

[Żwirek i Muchomorek]

I o bdb koledze Adamie.

[tomaszm]

Adam to postać rzeczywista. Na tyle xo mi Wedliniarz podsyłał zdjęcia.

[vicotnick]

Tak. Adam Krowisz.

[Triceratops]

Ee jeśli Mariusz Wedliniarz to Długopisy to mieliśmy relacje najpierw z stanu wzburzonego wyzywając się od najgorszych po czym mieliśmy w sumie się spotkać na ognisku bo mnie zapraszał.

Szkoda ze kontakt gdzieś się urwał.

No wrzuciles wtedy swoj numer po pijaku i mariusz skorzystal. Jebales go strasznie wtedy, bo byles mocno proukracki a mariusz byl neutralny. Okazal sie prorokiem hehe, bo juz ci przeszlo

Tyś kurwa jest baran. Poza dzwoniem najebany po nocach gdzie Ci brakuje jaj żeby ze mną porozmawiać muszę Cię uświadomić ,że cena akurat chleba nie ma nic do rzeczy w stosunku do wojny. Wręcz przeciwnie. Zboża to u nas od liku. A Ta Twoja żałosną neutralność gdzie w obliczy ataku bezpośredniego na sąsiadujące Państwo mogłaby by się skończyć w najgorszy sposób.

W ogóle dziwi mnie Twój byt na forum- miało być tak że ludzie udzielający się tylko w temacie wojnie mają być banowani. Czy Ty kurwa kiedyś coś wartościowego napisałeś w tematach muzyki,filmów/gier poza smętnym pierdoleniem o babce.

To niech Cię dziwi mój byt na forum dalej. Piszę o czym chcę, nie chcesz, nie czytaj, blokuj mnie i chuj.

[tomaszm]

Hehe pamiętam te czasy.

[Triceratops]

To raptem 3 lata temu.

Zawsze sie fajnie wspomina takie rzeczy ale prawda wyglada niesety tak, ze swego czasu i panicz manieczki, dlugopisy, plastek, lucek ( a potem mariusz)byli mocno opierdalani za trolling i cale tlumy z pochodniami na forum lazily zeby ich wziac na widly i do pieca za spam i trolling. Dlatego to niech bedzie przestroga, ze szanuj trolla swego, bo nie bedziesz mial zadnego.
Inna sprawa, ze po tylu latach w koncu wiele osob nabralo dystansu do tego, w koncu.

[hcpig]

Powróci Brzachwo Wój i wszystko na forume odmieni się na lepsze.

[Żwirek i Muchomorek]

Dlatego to niech bedzie przestroga, ze szanuj trolla swego, bo nie bedziesz mial zadnego.

Gorzej nawet, bo na ich miejscu pojawiła się jakaś żenująco nieśmieszna tabaluga z dupy

[Ascetic]

Gorzej nawet, bo na ich miejscu pojawiła się jakaś żenująco nieśmieszna tabaluga z dupy

Jeszcze gorzej. Ten ..luch co na innym, swoim wyjściowym forum, gdzie akurat potrafi pisać o muzyce, to najmniejsza porażka tego miejsca. Te tabuny kacapskich trolli, i przyzwolenie na to russkie pierdolenie, to syf niemożliwy. O ciągnącym się zapachu rozlanej gorzały, o kompletnie niezrozumiałym potoku/ zlewie jak z lalamido, ciągnącym się dniami nie wspominając. Po x dni ciągiem można odnieść wrażenie, że tutaj to jakiś antyAAPokój ma miejsce, w co chwilę nowym wątku, zresztą. Wypadkowa kacapskiej trollowni, ławki pod blokiem z na wpół przytomnymi od alkoholu, i kolesiami co pomimo konkretnego wieku jakoś umiarkowanie ... są,

[987654321k]

Gorzej nawet, bo na ich miejscu pojawiła się jakaś żenująco nieśmieszna tabaluga z dupy

Jeszcze gorzej. Ten ..luch co na innym, swoim wyjściowym forum, gdzie akurat potrafi pisać o muzyce, to najmniejsza porażka tego obsranego, śmierdzącego gównem miejsca. Te tabuny kacapskich trolli, i przyzwolenie na to russkie pierdolenie, to syf niemożliwy. O ciągnącym się zapachu rozlanej gorzały, o kompletnie niezrozumiałym potoku/ zlewie jak z lalamido, ciągnącym się dniami nie wspominając. Po x dni ciągiem można odnieść wrażenie, że tutaj to jakiś antyAAPokój ma miejsce, w co chwilę nowym wątku, zresztą.

Śmierdzi gównem i gorzałą, a jednak zaglądasz tu cały czas i się udzielasz

[tomaszm]

Właśnie. W punkt. Z chorym sercem. Byłoby trochę charakteru to zlałby to miejsce ciekłym moczem.

Tyle.

Internet to miejsce gdzie zawsze będą się produkować różne osoby z różnym inwentarzem.

Jak to Triceps napisał że pewnie do pewnych ludzi to dotarło. Do mnie na pewno. Zrobienie pospolitego dystansu.

Wystarczająco musimy pewnie być przyjmująco autentyczni w życiu prywatnym.

[Triceratops]

Dlatego to niech bedzie przestroga, ze szanuj trolla swego, bo nie bedziesz mial zadnego.

Gorzej nawet, bo na ich miejscu pojawiła się jakaś żenująco nieśmieszna tabaluga z dupy

Powtarzasz ten sam blad co tamci wtedy, tez zbierali podpisy z narzekaniami. Za 10 lat napiszesz gladzac siwa brode "ech te trolle dzisiejsze z fioletowymi wlosami, kiedys to taki tabaluga odpierdalal akcje". Ja trolli zawsze cenilem najbardziej jako wspolplemiencow, pisac o muzyce to najprostsze na swiecie, moze kazdy, kto dzis ma telefon z youtubem i forum, trollowanie to ciezki kawalek chleba, zwlaszcza w starzejacym sie spoleczenstwie.

[tomaszm]

Trollowanie trollowaniem. Ale gdyby nie ta różnorodność ludzi na forume to pewnie by to po ludzku zdechło

Spoko kiedyś byłem pełen aspiracji w otwieraniu tematów jakiś gruzów z końca świata. 3 wpisy na krzyż. Tam gdzie borute robi Mocny ruch w biznesie na maksa.

Po chuj Tomek otwierasz tematy jak tego nikt nie czyta.

[tabaluga]

A gdzie jest tabaluga? Ma szlaban na komputer?

jeszcze niedawno stęskniony pytał gdzie jestem , a teraz obraża