
Może jestem nienormalny (w wojsku nie byłem), ale strasznie mnie kręci ta muzyka. Brud, wściekłość, emocjonalny rozpierdol. Nie ma lipy. Niby powerviolence, ale słyszę tu równie dużo noise rocka, sludge'u (tego "ulicznego"), późnego Black Flag i tym podobnych wynalazków. Nie mieli wielkiej siły przebicia i może dlatego żywot tego zespołu był krótki, ale może chociaż "pośmiertnie "kogoś to zainteresuje, tak jak mnie zainteresowało.
Ze wszystkich trzech materiałów najbardziej kręci mnie S/T, ale żaden nie przynosi wstydu. Przed Państwem SWALES...
http://swalesnm.bandcamp.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/swalesnm" onclick="window.open(this.href);return false;