LAO CHE

[dr Kill]

Jak na chwilę obecną dobrze, bez rewelacji, chociaż po Zombi spodziewałem się czegoś innego. W zasadzie też jest to muzyka relaksacyjna, niezbyt zobowiązująca, głównie za sprawą spokojnej warstwy instrumentalnej. Ale potrzeba jeszcze kilku odsłuchów by mówić o jakiejś konkretnej ocenie.

[Plasfodeur]

Mam same mieszane uczucia i wyrobić sobie opinii nie potrafię. Ale przyjdzie czas i na to, polazłbym w ramach eksperiencji na koncert jakiś, coby przyjąć na klatę (nieogoloną) falę dźwięku i sprawdzić czy to film akcji, czy jednak tani melodramat.

[harvestman]

[youtube][/youtube]

[Plasfodeur]

Im dalej w numer tym lepiej

[harvestman]

" Diabeł jest głupi a jak chcesz aniołka to ci tata kupi" to trzeba umieć napisać :)

[youtube][/youtube]

[Plasfodeur]

Bardzo spoko numer. Życzyłbym sobie płyty na takim poziomie, co byłoby miłą odmianą po różnych ostatnich dokonaniach.

[harvestman]

Bardzo spoko numer. Życzyłbym sobie płyty na takim poziomie, co byłoby miłą odmianą po różnych ostatnich dokonaniach.

Moim zdaniem nigdy nie zaliczyli jakiegoś wielkiego spadku formy a Soundtrack to w moim rankingu jedna z trzech najlepszych płyt ( obok jedynki i Powstania Warszawskiego) jakie zdarzyło im się popełnić.

[Plasfodeur]

Bardzo spoko numer. Życzyłbym sobie płyty na takim poziomie, co byłoby miłą odmianą po różnych ostatnich dokonaniach.

Moim zdaniem nigdy nie zaliczyli jakiegoś wielkiego spadku formy a Soundtrack to w moim rankingu jedna z trzech najlepszych płyt ( obok jedynki i Powstania Warszawskiego) jakie zdarzyło im się popełnić.

"AC/DC" to jednak wyraźny spadek formy. Z kolei "Soundtrack", do którego po jakimś czasie zdołałem się przekonać, na dziś dzień broni się w połowie - trudno mi nawet sensownie wyartykułować dlaczego pierwsze numery mnie nudzą, ale nudzą. Z kolei "Gospel" to płyta, której rzadko słucham ale nie sposób odmówić jej wysokiej próby jakościowej, czuć tam dużo energii, którą - mam wrażenie - zgubili na późniejszych, bardziej "syntetycznych" materiałach. Dlatego mam nadzieję, że "Dzieciom", jak zwiastuje singiel, będzie takim kopniakiem witalnym.

[Oki]

Bardzo spoko numer. Życzyłbym sobie płyty na takim poziomie,

szczególnie tekstowo

[Plasfodeur]

Bardzo spoko numer. Życzyłbym sobie płyty na takim poziomie,

szczególnie tekstowo

To jest chyba rzecz, o którą jestem zupełnie spokojny, niezależnie od poziomu muzycznego.

[Kilgore]

Nowa płyta bardzo dobra i zyskuje z każdym odsłuchem. Słabych utworów nie stwierdzono. Zepeliny, Parple, Panie co tu się dzieje.

[Żułek]

znam tylko Gusła

chyba jestem za głupi na ten zespół bo nie łapie tego za bardzo
może dlatego że spiewaja po polsku, argument nie do przeszkoczenia

[black_lava]

powrot do szczytowania formy.

[Plasfodeur]

znam tylko Gusła

chyba jestem za głupi na ten zespół bo nie łapie tego za bardzo
może dlatego że spiewaja po polsku, argument nie do przeszkoczenia

kolega w formie :D

"Dzieciom" jest ok, faktycznie powrót do dobrej formy po dwóch ostatnich, ale to nadal nie jest poziom dwóch pierwszych krążków.

[Plastek]

A masz może wąsy?

[maciek z klanu]

jesienią całkiem przypadkowo (za namowa koleżanki) znalazłam sie na ich koncercie i byłam mega pozytywnie zaskoczona muzyką i atmosferą, jednak w niekoncertowym klimacie nie przemawiają do mnie i po prostu nie umiem się przestawić ;)

arafatke miales? albo chociaz wielką pacyfę? mysle ze Plastek moglby cie nia zfistingować permanentnie !

[Triceratops]

Zajebisty ten nowy kawalek "Nie raj" z naprawde swietna, chwytliwa linia basu w stylu starego Kombi. Nigdy nie bylem fanem tego zespolu ale ten kawalek jest zajebisty.

[trup]

Cały WOS jest bdb.

[535]

Wos - płyta poprzedniego tygodnia w Radiu Kraków, którego od czasu do czasu próbuję słuchać. Próbuję, bo coraz gorzej znoszę ten religijno-polityczny bełkot, który sączy się z co drugiej audycji. Jednak nie o tym chciałem. Pan redaktor ejakulował niemal przy każdym podejściu. Nie potrafię docenić muzyki tej kapeli, gdyż liryki jakimi raczy słuchaczy pan wokalista powodują skręt kiszek i natychmiastowe rzygnięcie, a w takich warunkach ciężko się skupić. Męska wersja Meli Koteluk, czy tej drugiej polskiej Kate Bush. Głęboki dół i dwanaście palet wapna. Uprzedzając nerwowe reakcje, zupełnie mi nie przeszkadza, że komuś te piosenki mogą się podobać.

[TheDude]