Mahavishnu Orchestra

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1536
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Mahavishnu Orchestra

28-10-2019, 22:52

Żułek pisze:
mad pisze:McLaughlin do dzisiaj nagrywa ciekawe płyty, a Ponty to właściwie synonim nowoczesnych skrzypiec w jazzie.
obaj dzisiaj grali na Jazz Jamboree

o ile McLaughlina znam i lubie to kompletnie nie wiedziałem czego się spodziewać po skrzypku ale było spoko ;)
tylko troche dziwnie bo na siędząco więc dupa boli ale było warto ;)

Ech, osiem lat minęło od zacytowanego przez Ciebie fragmentu mojego postu. Jak ten popierdolony czas zapierdala...

Swoją drogą - w zasadzie już nie śledzę nowych dokonań obu panów, moje zainteresowania poszły w innym kierunku - zdecydowanie w stronę free. Jazz z melodiami i zwartymi, zamkniętymi formami kręci już mniej - przy poszanowaniu klasyki rzecz jasna. Zresztą parę lat temu odpuściłem sobie niezależnie od siebie koncerty obu panów...

A bolący tyłek to może hemoroidy. W końcu musi być jakaś geneza antraktów w teatrze i filharmonii :)

Ale fajnie, że Tobie się spodobało. Kto bardziej?
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15189
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: Mahavishnu Orchestra

28-10-2019, 23:09

mad pisze:Ale fajnie, że Tobie się spodobało. Kto bardziej?
ano fajnie ;)

McLaughlin bardziej bo skrzypiec to ja generalnie nie lubie
perkusista śmieszne wydawał z siebie dzwieki, klawiszowiec też wchodził na bebny i grali na 2 baty ;)

mimo wszystko Ponty fajnie zagrał, specjalnie nie wyskakiwał na pierwszy plan czego się bałem, bardzo ładnie to się zgrało z zespołem
poza jednym kawałkiem gdzie grał tylko z klawiszowcem, uszy mi troche zwiędły ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
ODPOWIEDZ