R.E.M.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 591
- Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
- Lokalizacja: ZSRE
Re: R.E.M.
Moim zdaniem "Reveal" to ostatnie naprawdę wielkie dokonanie tego zespołu. Ta płyta nie pozostawia złudzeń - tak grają tylko najlepsi. W kategorii zespołów z szeroko pojętego alternatywno-rockowego środka przeskoczyć R.E.M. mogliby chyba tylko Australijczycy z Midnight Oil.
In God We Trust
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17661
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: R.E.M.
No tak, szkoda ze Peter Garrett poszedl w polityke. Dla mnie to wieksza strata niz rozpad R.E.M.
No moze jeszcze Waterboys albo Walkabouts.
No moze jeszcze Waterboys albo Walkabouts.
woodpecker from space
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: R.E.M.
The Walkabouts to jeden z moich ulubionych zespołów w ogóle. Co do REM, miałem na półce jeden album (Accelerate), znałem trzy po trzy, ale ostatnio wpadły mi cztery albumy do kolekcji (Out of Time, Automatic for the People, Monster, New Adventures...).Triceratops pisze:No tak, szkoda ze Peter Garrett poszedl w polityke. Dla mnie to wieksza strata niz rozpad R.E.M.
No moze jeszcze Waterboys albo Walkabouts.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 450
- Rejestracja: 27-01-2017, 08:18
Re: R.E.M.
Wow! Nigdy nie spotkałem osoby, która tak wysoko ceniłaby ten zespół. I nie dlatego, że gówno grają (bo nie grają!), ale są w zasadzie dość anonimową chyba ekipą wśród słuchaczy muzyki gitarowej.moonfire pisze:The Walkabouts to jeden z moich ulubionych zespołów w ogóle. Co do REM, miałem na półce jeden album (Accelerate), znałem trzy po trzy, ale ostatnio wpadły mi cztery albumy do kolekcji (Out of Time, Automatic for the People, Monster, New Adventures...).Triceratops pisze:No tak, szkoda ze Peter Garrett poszedl w polityke. Dla mnie to wieksza strata niz rozpad R.E.M.
No moze jeszcze Waterboys albo Walkabouts.
Poznałem ich dzięki filmowi "Hype!", traktującym o scenie z Seattle, Sub Pop, grunge, itd. Na OST ich chyba nie było, aczkolwiek kilka słów powiedzieli przed kamerami. Zdarza mi się włączyć, aczkolwiek z tych "niedocenionych" moim absolutnym nr 1 jest Love Battery!
Do tematu - R.E.M. bardzo lubię. Mniej te "radiowe" przeboje (przy Losing My Religion czy Man On The Moon dostaję drgawek); pewnie w podsumowaniu, które zapewne przygotuje mój Spotify za 2019 coś tam od nich się znajdzie ;)
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17661
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: R.E.M.
Przesadzasz, zna ich i ceni kazdy wyrobiony sluchacz muzyki alternatywnej i rockowej w ogole, to metaluchy nie maja pojecia o ich istnieniu, jak zreszta o wielu innych. Takie Midnight Oil jest tez w zasadzie anonimowa grupa. New Model Army 15 lat temu mialo taki sam status, nawet Trocki nie znal.mj. pisze:
Wow! Nigdy nie spotkałem osoby, która tak wysoko ceniłaby ten zespół. I nie dlatego, że gówno grają (bo nie grają!), ale są w zasadzie dość anonimową chyba ekipą wśród słuchaczy muzyki gitarowej.
woodpecker from space
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: R.E.M.
Ano widzisz. Pierwszy raz zetknąłem się z nimi w 1. połowie lat 90., gdy kupiłem kasetę "Setting the Woods on Fire" i od razu kapela zaskoczyła. I przez długie lata to był mój jedyny kontakt z tą grupą, bo niczego innego nie można było dostać. Gdy pojawił się internet, miałem dostęp do ich dyskografii, ale nic ponadto. Dopiero jakieś 10 lat temu zacząłem mieć dostęp do ich płyt i powoli skompletowałem wszystkie studyjne albumy. Mało kto jak oni łączy americanę, alternatywny rock czy country. Polecam też płyty duetu Chris i Carla, tworzonego przez oboje wokalistów - to podobna muzyka, ale mniej rockowa i bardziej kameralna. Esencja amerykańskiej prowincji.mj. pisze: Wow! Nigdy nie spotkałem osoby, która tak wysoko ceniłaby ten zespół. I nie dlatego, że gówno grają (bo nie grają!), ale są w zasadzie dość anonimową chyba ekipą wśród słuchaczy muzyki gitarowej.
Poznałem ich dzięki filmowi "Hype!", traktującym o scenie z Seattle, Sub Pop, grunge, itd. Na OST ich chyba nie było, aczkolwiek kilka słów powiedzieli przed kamerami. Zdarza mi się włączyć, aczkolwiek z tych "niedocenionych" moim absolutnym nr 1 jest Love Battery!
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17661
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: R.E.M.
Ja chyba za sprawa zina OutSide ich na dobre poznalem, bo nie kojarze czy w Magazynie Muzycznym i Rock'NRollu kiedykolwiek byli poza dzialem z recenzjami.
woodpecker from space
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: R.E.M.
Raczej nie mieli żadnego wywiadu po polsku, a recenzje pojawiały się bardzo rzadko. Może w "Brumie" coś pisano, ale głowy nie dam.Triceratops pisze:Ja chyba za sprawa zina OutSide ich na dobre poznalem, bo nie kojarze czy w Magazynie Muzycznym i Rock'NRollu kiedykolwiek byli poza dzialem z recenzjami.
Podobnie jest z The Church - panowie regularnie nagrywają płyty, a u nas pies z kulawą nogą nie zna. Kojarzysz tych Australijczyków?
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17661
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: R.E.M.
Jasne, ze tak to w sumie tez dosc oczywista nazwa w tym temacie, choc ostatnie plyty sa takie jakies...no wlasnie. Moze jeszcze Echo And The Bunnymen trzyma poziom, choc oni akurat nie zaczynali jako alternatywa.
Co do recenzji w pl, to Brum to juz odlegle czasy, ja mowie o okresie 80-90, to byly najlepsze czasy polskiego dziennikarstwa muzycznego, przewertuje w wolnej chwili z ciekawosci czy byli tam Walkabouts
Co do recenzji w pl, to Brum to juz odlegle czasy, ja mowie o okresie 80-90, to byly najlepsze czasy polskiego dziennikarstwa muzycznego, przewertuje w wolnej chwili z ciekawosci czy byli tam Walkabouts
woodpecker from space
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: R.E.M.
Ostatnie trochę męczą bułę, ale w przypadku jesiennej aury całkiem nieźle się ich słucha. Z drugiej strony życzmy wielu kapelom, aby tak zanudzały jak oni. Co do Echo, muszę w końcu się zaznajomić z ich muzyką, bo nazwę znam już od dawna, a znam tylko pojedyncze utwory.Triceratops pisze:Jasne, ze tak to w sumie tez dosc oczywista nazwa w tym temacie, choc ostatnie plyty sa takie jakies...no wlasnie. Moze jeszcze Echo And The Bunnymen trzyma poziom, choc oni akurat nie zaczynali jako alternatywa.
Tak, to najlepsze pismo o muzyce rozrywkowej, które wydawano w Polsce. Podobał mi się zwłaszcza na późniejszych etapach, gdy walczyli z Vaderem i odbrązowiali kanon muzyczny ludzi z wąsem. Wojewódzki zmarnował talent.Triceratops pisze:Co do recenzji w pl, to Brum to juz odlegle czasy, ja mowie o okresie 80-90, to byly najlepsze czasy polskiego dziennikarstwa muzycznego, przewertuje w wolnej chwili z ciekawosci czy byli tam Walkabouts