![Obrazek](http://iheartau.com/wordpress/wp-content/uploads/2012/01/RE4-300x300.jpg)
Jezeli komus smutno z powodu euro a teskni bardzo za nowa plyta The National to aby poglebic owe uczucia powinien sobie zapodac nowa, bardzo nastrojowa plytke kolektywu sir Davida Bramwella, ktora z pewnoscia napelni go melancholia oraz wzmocni poczucie alienacji i zrezygnowania. Delikatnie sie snujaca, bogato zaaranzowana, przemycajaca pozornie nieistotne motywy, ktore powolutku zapuszczaja korzenie w umysle, a potem nie pozwalaja sie od siebie opedzic. Jezeli ktos lubi kameralna i wyciszona, poruszajaca sie na pograniczach pastoralnego folku, leciutko noirowych klimatow i alternatywy momentami intymna i wrecz usypiajaca tworczosc Davida Sylviana, Spiritualized, poznego Talk Talk, Tindersticks, Elliotta Smitha czy Yanna Tiersena, a nawet The National to mysle, ze powinien to sprawdzic. 4 pierwsze utwory, kazdy z wlasnym charakterystycznym powtarzanym motywem, wwiercajacym sie w swiadomosc, skrzypce, trabki, fortepiany i te ponurawe mantry.
1.The Day The Devil Slipped Away
2.Winter In A Strange Town -
3. We Will Be Here
4.Bluebirds -