SUEDE

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
KreatoR
weteran forumowych bitew
Posty: 1121
Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
Lokalizacja: rodowity wrocławianin

SUEDE

24-04-2013, 16:20

Był już o nich temat? Niemożliwe! Wzorujący się na post-glamowcach brit-popowcy. Ale tylko z szuflady brity. Więcej słychać na ich płytach Bowiego z czasów "Hunky Dory". Teraz wracają po reaktywacji. Lepsi niż Blur, The Verve, czy Pulp. Owszem, byli i będą. Choć ze 2 strony się nastuka?
Agony
postuje jak opętany!
Posty: 604
Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
Lokalizacja: ZSRE

Re: SUEDE

24-04-2013, 16:45

Lepsi niż Blur? Nie sądzę. Niemniej jednak, debiutancka płyta ''Suede'' (1993) swego czasu bardzo mi się spodobała. Kupiłem ją w promocji poniżej pasa, za 59 pensów. Przed pierwszym odsłuchem tego krążka (letnia noc 2008. roku) akurat wracałem z koncertu, na którym prezentowały się młode, lokalne, brytyjskie zespoły, wiec byłem odpowiednio nastrojony na brit-popowe brzmienia, a do tego po kilku piwach i orzeźwiony czerwcowym, wieczornym powietrzem. Tak więc w takich warunkach debiut Suede, dość powszechnie uznawany za pierwszą płytę w britpopowym gatunku, musiał mi się spodobać. Sądzę, że można na tym albumie dosłuchać się wielu ujmujących melodii i tej specyficznej młodzieńczej werwy połączonej z melancholią, jaka towarzyszyć musi młodym ludziom, którzy urodzili się na deszczowych wysepkach, a nie w słonecznej Kalifornii. Jak dobrze, że ja nie musiałem spędzać mych młodzieńczych lat w tym ponurym, przygnębiającym kraju, będącym azylem dla polującej na zasiłki ludności z Azji, Afryki i Karaibów. Wracając do Suede i ich debiutanckiej płyty - album ten pozostaje jednym z moich ulubionych materiałów z kręgu brit-popu, obok właśnie kilku płyt Blur. Znam jeszcze dwa kolejne albumy - ''Dog Man Star'' (1994) i ''Coming Up'' (1996). Nie zrobiły na mnie większego wrażenia, ale to żadna strata, albowiem je również nabyłem w promocji poniżej kolan. Być może jednak nie poświęciłem im zbyt wiele uwagi, ale też nigdy szczególnie nie wgłębiałem się w brit pop..
In God We Trust
Maruder
postuje jak opętany!
Posty: 657
Rejestracja: 02-01-2011, 22:21

Re: SUEDE

26-11-2022, 13:37

Słuchano już tegorocznej płyty? Mnie pierwszy singiel zachęcił(poniżej), który jest rewelacyjny i taki post punkowy (to już tradycja, że teraz każdy starszy band nawiązuje do nurtu).



Bardzo fajna płyta. Do tej pory znałem kilka singli (głównie z dwójki) i całe świetne Head Music i chyba pora na bliższą znajomość z kapelą.
Awatar użytkownika
Sgt. Barnes
zahartowany metalizator
Posty: 5242
Rejestracja: 13-07-2012, 07:37

Re: SUEDE

27-11-2022, 14:24

Suede, Pulp, Blur, The stone roses, The Verve, zajebisty Kula Shaker. Nawet ten Ojesus. Kurwa, w latach 90 pogardzalem, teraz doceniam, jaki Brytole mieli wtedy potencjał. Dziś niestety bryndza...
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Agony
postuje jak opętany!
Posty: 604
Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
Lokalizacja: ZSRE

Re: SUEDE

27-11-2022, 17:48

Sgt. Barnes pisze:
27-11-2022, 14:24
Suede, Pulp, Blur, The stone roses, The Verve, zajebisty Kula Shaker. Nawet ten Ojesus. Kurwa, w latach 90 pogardzalem, teraz doceniam, jaki Brytole mieli wtedy potencjał. Dziś niestety bryndza...
Prawda, muzyki nagrywanej w tamtych czasach na Deszczowych Wyspach słucha się dzisiaj wybornie. OASIS "(What's the Story) Morning Glory?" - ta płyta (tak bardzo brytyjska) sprawia, ze staje mi przed oczyma tamten kraj i tamto społeczeństwo. Słuchając tego czuję się niczym koleś z okładki, otoczony przez wystawy angielskich sklepów. Przycisk PLAY oznacza natychmiastowe przeniesienie na ulicę angielskiego miasta. Też kiedyś pogardzałem, jakże niesłusznie.
Agony pisze:
24-04-2013, 16:45
Lepsi niż Blur? Nie sądzę. (...)
Ten mój głupawy wpis sprzed prawie dziesięciu lat nadaje się do poprawki, bowiem dziś bardziej cenię SUEDE (pierwsza i ew. druga płyta) niż BLUR. Chociaż wesoła "Modern Life Is Rubbish" nadal należy do mojej czołówki lat 90.
In God We Trust
Maruder
postuje jak opętany!
Posty: 657
Rejestracja: 02-01-2011, 22:21

Re: SUEDE

27-11-2022, 18:01

Ja tą rzeczoną dwójkę Oasis opchnalem z dekadę temu za grosze, bo mi zupełnie nie siadała. Natomiast nieopierzony debiut czy lekko psychodelizujace Standing on the shoulder...całkiem nieźle się słuchało. Natomiast pełne zaskoczenie to były kawałki Noela z jego kapelą posłuchanie kilka lat temu - dobre numery, niektórzy artyści mają swoją niszę, pomysł na siebie.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10129
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: SUEDE

27-11-2022, 19:04

Agony pisze:
27-11-2022, 17:48
Sgt. Barnes pisze:
27-11-2022, 14:24
Suede, Pulp, Blur, The stone roses, The Verve, zajebisty Kula Shaker. Nawet ten Ojesus. Kurwa, w latach 90 pogardzalem, teraz doceniam, jaki Brytole mieli wtedy potencjał. Dziś niestety bryndza...
Prawda, muzyki nagrywanej w tamtych czasach na Deszczowych Wyspach słucha się dzisiaj wybornie. OASIS "(What's the Story) Morning Glory?" - ta płyta (tak bardzo brytyjska) sprawia, ze staje mi przed oczyma tamten kraj i tamto społeczeństwo. Słuchając tego czuję się niczym koleś z okładki, otoczony przez wystawy angielskich sklepów. Przycisk PLAY oznacza natychmiastowe przeniesienie na ulicę angielskiego miasta. Też kiedyś pogardzałem, jakże niesłusznie.
Oasis ma na Wyspach status gwiazd, a ludzie potrafią z pamięci śpiewać ich kawałki,
po kilkunastu latach dzisiaj sobie posłuchałem wybiórczo ich najbardziej znane hity i nadal to mi się nie podoba,
ale rozumiem, że udane odniesienia do Chrząszczy robią swoje i muzyka jest brytyjska do głębi,
tyle, że biorę pierwszy z brzegu kawałek New Model Army - I Love The World,
również do szpiku kości brytyjski i rozwala cukierkowe Oasis:



btw albo pierwsze płyty Madness i też jest imho lepiej
Die Welt ist meine Vorstellung.
ODPOWIEDZ