PORCUPINE TREE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17362
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: PORCUPINE TREE
Ten zespol to rownia pochyla od okolic 96. Dwie ostatnie plyty to skonczone dno.
woodpecker from space
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 591
- Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
- Lokalizacja: ZSRE
Re: PORCUPINE TREE
Słyszałem wszystkie płyty studyjne, ale mam tylko trzy i tylko o nich mogę powiedzieć, że są mi dobrze znane: "In Absentia'', ''Deadwing'' i ''Fear Of A Blank Planet''.
''In Absentia'' to album bardzo nierówny. Jest tu jeden kapitalny utwór (nr 2) i wiele innych interesujących kawałków, ale też sporo mielizn. Niektóre numery wydają się być zrobione na odczepnego, są poskładane i zaaranżowane nadzwyczaj prosto, jakby z przeznaczeniem dla niewybrednego słuchacza komercyjnych rozgłośni radiowych. Dość chaotyczny album, choć podobno koncepcyjny. Całość oceniłbym na jakieś 6.5/10.
O wiele lepszym albumem jest następny - ''Deadwing''. To jest materiał o wiele bardziej spójny i równy, zawierający w większości dość rozbudowane utwory z ciekawymi pomysłami. To najlepszy z opisywanej trójki: 8/10.
Kiedyś uważałem, że lepszy jest ''Fear Of A Blank Planet''. Dziś powiedziałbym, że jest lepszy od poprzednika pod względem produkcyjnym, a niektóre pomysły muzyczne rzeczywiście są kapitalne. Zbyt dużo jednak na ''Fear ...'' fragmentów kiepskich, usypiających wręcz. To nadal poziom 8/10, jeednak minimalnie wyżej stawiam ''Deadwing''.
Na Wyspach ten zespół uchodzi za mało znany. Zdarzyło mi się kiedyś ''zaszpanować'' znajomością tej kapeli w gronie poddanych Królowej:)
''In Absentia'' to album bardzo nierówny. Jest tu jeden kapitalny utwór (nr 2) i wiele innych interesujących kawałków, ale też sporo mielizn. Niektóre numery wydają się być zrobione na odczepnego, są poskładane i zaaranżowane nadzwyczaj prosto, jakby z przeznaczeniem dla niewybrednego słuchacza komercyjnych rozgłośni radiowych. Dość chaotyczny album, choć podobno koncepcyjny. Całość oceniłbym na jakieś 6.5/10.
O wiele lepszym albumem jest następny - ''Deadwing''. To jest materiał o wiele bardziej spójny i równy, zawierający w większości dość rozbudowane utwory z ciekawymi pomysłami. To najlepszy z opisywanej trójki: 8/10.
Kiedyś uważałem, że lepszy jest ''Fear Of A Blank Planet''. Dziś powiedziałbym, że jest lepszy od poprzednika pod względem produkcyjnym, a niektóre pomysły muzyczne rzeczywiście są kapitalne. Zbyt dużo jednak na ''Fear ...'' fragmentów kiepskich, usypiających wręcz. To nadal poziom 8/10, jeednak minimalnie wyżej stawiam ''Deadwing''.
Na Wyspach ten zespół uchodzi za mało znany. Zdarzyło mi się kiedyś ''zaszpanować'' znajomością tej kapeli w gronie poddanych Królowej:)
In God We Trust
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: PORCUPINE TREE
Porkiupajn tri to tempe hóje.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
Re: PORCUPINE TREE
Racja, niestety muszę się zgodzić.Triceratops pisze:Ten zespol to rownia pochyla od okolic 96. Dwie ostatnie plyty to skonczone dno.
Morfu nie powielaj ogólnodostępnej opinii metaluchuff bez własnej refleksji.Morph pisze:Porkiupajn tri to tempe hóje.
A jest ona taka: po wydaniu "Signify" Wilson postanowił się rozdwoić, ba, nawet roztroić (rozstroić?) I z tego powodu powstało tak wiele płyt, które chcą słuchać tylko fani Collage, ewentualnie radiowej trójki. Smutne to, bo włączająć "UP THE DOWNSTAIR" widzę oczami wyobraźni, że ten zespół to coś więcej niż jedna płyta (no dobra, "Staircase Infinites" jest równie ważna)
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: PORCUPINE TREE
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nienawidzę tego zespołu, przynajmniej za to co słyszałem.
A nie, podobał mi się jeden numer. Nie pamiętam jaki.
A nie, podobał mi się jeden numer. Nie pamiętam jaki.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: PORCUPINE TREE
Już sama nazwa powoduje u mnie torsje. Nie tykam. Swetrów nie noszę.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8948
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: PORCUPINE TREE
Generalnie nigdy nie byłem miłośnikiem twórczości Wilsona. jest w jego muzyce jakas taka brytolska melancholia, która ewidentnie mi sie leży. Gdybym miał się silić na wybranie nalepszej płty, to pewno powiedziałbym, ze "In Absentia" - przede wszystkim za to, ze jest dość równa, ma sporo przestrzeni i za świetny numer "Heart Attack In A Lay By". Bardzo tez podobają mi się te niepiosenkowe numery z "Lighbulb Sun". :The sky moves sideways" i "up the downstair" są tez nieźłe, ale chyba troche mało reprezentatywne dla PT w moim odczuciu. Sporo tam floydów.
Z drugiej jednak strony "Deadwing" okrutnie mnie wymęczył i wynudził, "fear of the blank planet" ma za dużo naleciałości indie rockowych, w wydaniu, w którym nie lubie, a ostatnia troche przynudza. Zostają rpzecietne "Stupid Dream" i "Signigy", które w moim odczuciu jest za bardzo ambientowe i jakos nigdy się w tą płyte na tyle nie wgłębiłem, aby mieć wyrobione zdanie.
Z drugiej jednak strony "Deadwing" okrutnie mnie wymęczył i wynudził, "fear of the blank planet" ma za dużo naleciałości indie rockowych, w wydaniu, w którym nie lubie, a ostatnia troche przynudza. Zostają rpzecietne "Stupid Dream" i "Signigy", które w moim odczuciu jest za bardzo ambientowe i jakos nigdy się w tą płyte na tyle nie wgłębiłem, aby mieć wyrobione zdanie.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 408
- Rejestracja: 15-10-2012, 21:44
Re: PORCUPINE TREE
Chłopaki wracają.
W poniedziałek ogłoszenie nowej płyty i trasy, w tym koncertów w Polsce.
W poniedziałek ogłoszenie nowej płyty i trasy, w tym koncertów w Polsce.
I didn't hear voices. It was a conscious decision on my part.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10337
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: PORCUPINE TREE
A co z odwołanymi koncertami Stevena?
gdzieś mam bileta
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Herne the Hunter
- postuje jak opętany!
- Posty: 418
- Rejestracja: 20-12-2009, 02:26
- Lokalizacja: Poznań
Re: PORCUPINE TREE
Skąd ten news?
Conan! What is best in life? Conan: To crush your enemies, see them driven before you, and to hear the lamentation of their women
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 408
- Rejestracja: 15-10-2012, 21:44
Re: PORCUPINE TREE
Polecam śledzić profil RockSerwis w poniedziałek o godzinie 11.

I didn't hear voices. It was a conscious decision on my part.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 408
- Rejestracja: 15-10-2012, 21:44
- Burp
- rozkręca się
- Posty: 49
- Rejestracja: 14-08-2013, 21:12
Re: PORCUPINE TREE
Przeciętny ten nowy numer. Taki mix późnego porcupine i ravena. spore rozczarowanie
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5912
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: PORCUPINE TREE
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5912
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: PORCUPINE TREE

Ostatnio słuchałem najnowszych wypocin Stefana - pod szyldem PC i solo. O ile Porcupine praktycznie nie da się słuchać, takie to generyczne, to solówka gniecie - polecam posłuchać, bo dzieje sie tam sporo i dużo dobrego. Oby poszedł w tym kierunku, bo to właściwa droga - taki progres to ja yes! A jak to jest wyprodukowane!
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.