
DAISYCUTTER - SHITHAMMER DELUXE ,Rockville,1992
DAISYCUTTER to zespól z Red Bank,New Jersey,USA. Istnieli w latach 1991 - 1995. W tym czasie zrealizowali dwie 7'ep i jeden regularny album - Shithammer Deluxe. Zespól powstal z inicjatywy Tima'a Cronina ,który swego czasu partycypowal równiez w MONSTER MAGNET. Nastepnie do wspólpracy poproszono doskonalego basiste,Jima Hogan'a (m.i.nSLUDGETANK),
oraz Reda Hogana ktory udzielal sie w FREAK THEATRE,(razem z pozniejszym zalozycielem SOLACE Tomem Southard'em)..
Wakat gitarzysty objal ED Mundell który wczesniej dzialal w projekcie 10 FOOT RIFF..
Muzyka ktora panowie stworzyli na Shithammer Deluxe wymyka sie jednoznacznej kwalifikacji,trudno temu przylepic late i wsadzic do jakiejs konkretnej szuflady. Na pewno podstawa jest tu halasliwy,surowo i agresywnie brzmiacy rock + masa psychodelicznych odjazdów. Bas jest tu na pierwszym miejscu,prowadzi poszczegolne utwory,buduje atmosfere,dopiero pózniej dochodzi gitara ktora tez brzmi specyficznie,schizoidalnie,jest pare fragmentów które sprawiaja wrazenie jakby ktos pastwil sie nad instrumentem i wyrywal struny.Innym razem melodie sa proste,punkowe,i instrument ten usuwa sie w cien..
Wokal jest tutaj potraktowany jakby od niechcenia,jest wiele'ja pierdole',wiele'fuck off attitude' facet spiewa ,wykrzykuje slowa jakby w pijackiej malignie..
Material szybko sie konczy ale chce sie wcisnac play jeszcze raz...Jest w tym cos intrygujacego,choc nie jest to material ktorego slucha sie z pozycji kolan,to jednak drazni,siedzi w glowie.Brzmi odrobine jak BIG BLACK na metadonie,troche jak CRO-MAGS,troche jak zagubione w przestrzeni miedzygwiezdnej rehy IN UTERO..
"DAISYCUTTER was like the Addams Family meets the Manson "family", or, perhaps, having the Ren & Stimpy show performed by the Jim Rose Circus. It was painfully evident that we were all out of our minds."
- Jim Hogan
Daisycutter was named after a bomb. We made one hell of a bang and left a crater the size of Mars, and we lived up to the name. Mission accomplished."