
Jakos przeleciala niezauwazona ta plyta wiec warto przypomniec pod koniec roku. Sam Fruchter zwie to "punkassjewjazz" w skocie mozna to zbic do zlepku Avant/RIO-freejazz-hc-surfpunk. Wydalo to Tzadik i biorac pod uwage zespoly z ktorymi wspolpracowal udzielajacy sie tam Ezra Blumenkranz to mozna sie spodziewac czegos w klimacie awangardy i jazzu, a szczegolniej to mieszaniny jazzu, awangardy, punka, noise, rocka progresywnego i ciezkiego rocka z typowo zydowskim klimatem, ktory glownie nadaja skrzypce i altowka. Zeby nie zaciemniac obrazu to tak w wielkim uproszczeniu i skrocie mowiac brzmi momentami jak cos pomiedzy Zu, Silver MT Zion, Machavishniu Orchestra czy Masada. Tak naprawde zbyt duzo tu odniesien zeby to czytelnie okreslic paroma slowami-kluczami. Na szczescie dzisiaj takie czasy, ze linki do tuby ratuja sytuacje
Tajna rekomendacja: "This [is] a fiery and soulful CD that you will listen to again and again. Intense new Jewish music from this exciting quartet of punk rebels" -John Zorn
Live
http://www.myspace.com/pitom