

Demetalizacji ciąg dalszy. Tym razem mamy do czynienia z amerykańskim Over The Rhine, którego trzon tworzy małżeństwo Karen Bergquist i Linford Detweiler, obsługujące zdecydowaną większość instrumentów oraz odpowiedzialne za całość muzyki. Muzyki, która stoi gdzieś na pograniczu popu, country i folku, muzyki przez większość czasu oscylującej w nieco kameralnych, melancholijnych klimatach, bardzo naturalnej i szczerej, bez aspirowania do czegoś, czym nie jest. Bardzo ładnie w nastrój wprowadza nieco zachrypnięty wokal Karen (patrz: The Laugh Of Recognition), czasem śpiewa ona, jakby miała poważną wadę wymowy (patrz: Rave On, The King Knows How), na początku nieco dziwnie to brzmi, ale po kilku przesłuchaniach uważam, że dodaje to jej uroku i charakteru. Miejscami to wszystko brzmi jakby było wycięte z jakiegoś Jamesa Bonda, czy czegoś w tym guście. Pewnie nie wszystkim przypadnie do gustu, bo to zdaje się muzyka wybitnie nie dla metalowców hehe, ale spróbować pewnie warto :)
The Laugh Of Recognition:
Rave On:
The King Knows How: