NATURE & ORGANISATION
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 202
- Rejestracja: 28-06-2006, 19:56
NATURE & ORGANISATION
właśnie słucham sobie 'Beauty Reaps The Blood Of Solitude' i intensywnie zastanawiam sie czemu ten zespół/projekt zawsze jest jakby z boku, a przecież wyżej wymieniona płyta obok 'Of Ruine or Some Blazing Starre' jest najpiękniejsza inkarnacją neofolku...
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: NATURE & ORGANISATION
Dawno temu tego szukalem, ale jakos mi umknelo i do tej pory slyszalem tylko jakis sample. Musze poznac - uwielbiam styl gry Cashmore'a, dla mnie jeden z lepszych gitarzystow.
this is a land of wolves now
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: NATURE & ORGANISATION
spytaj Jestera, z pewnością ci wyczerpująco odpowie 

- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: NATURE & ORGANISATION
no ok, mam dobry humor, Jestem mnie dziś rozbawił, więc w przypływie łaski podzielę się kilkoma uwagami, które oczywiście można traktować jako prawdę objawioną...
w rzeczy samej Nature & Organization to prawdziwa perła w koronie World Serpent. Oczywiście mówię o pierwszej (i w zasadzie jedynej) dużej płycie (DURTRO 021 CD), bo tzw. dwójka to jedynie przymiarka do płyty, wydana chuj wie po co. No ale wracając do debiutu - trudno, aby nie była to wybitna płyta, jak się na niej zebrała praktycznie cała śmietanka związana z wytwórnią. I tu też leży główny atut tej płyty. Michaś C. nie ma osobowości lidera w żółtej koszulce, nie narzuca swojego myślenia reszcie muzyków, raczej daje im poszaleć w swoim stylu - spina jednak wszystko klamrą swojej charakterystycznej gry. Wychodzi więc mieszanka, która jest wyjątkowo spójna, ale też i wyjątkowo wielobarwna. Są więc wzruszające, autobiograficzne pieśni Tibeta, są nieco ironiczne i spokojne pomruki Dougiego, są też wreszcie niebezpieczne wycieczki w górne rejony hałasu serwowane przez Stapletona. Wszystko jednak jest wyważone i po prostu przepiękne. dzięki bogu WSD zbankrutowało i płyta nie była wznawiana, więc można jej słuchać bez niesmaku związanego z masowym szaleństwem młodych internautów
wart polecenia jest jeszcze tzw. "kotek", czyli limitowany do 2000 maxi wydany wspólnie przez C93, N&O, NWW i Tiny Tima. znajduje się na nim ZAJEBISTY i zajebiście zaskakujący numer N&O - więcej nie zdradzę
w rzeczy samej Nature & Organization to prawdziwa perła w koronie World Serpent. Oczywiście mówię o pierwszej (i w zasadzie jedynej) dużej płycie (DURTRO 021 CD), bo tzw. dwójka to jedynie przymiarka do płyty, wydana chuj wie po co. No ale wracając do debiutu - trudno, aby nie była to wybitna płyta, jak się na niej zebrała praktycznie cała śmietanka związana z wytwórnią. I tu też leży główny atut tej płyty. Michaś C. nie ma osobowości lidera w żółtej koszulce, nie narzuca swojego myślenia reszcie muzyków, raczej daje im poszaleć w swoim stylu - spina jednak wszystko klamrą swojej charakterystycznej gry. Wychodzi więc mieszanka, która jest wyjątkowo spójna, ale też i wyjątkowo wielobarwna. Są więc wzruszające, autobiograficzne pieśni Tibeta, są nieco ironiczne i spokojne pomruki Dougiego, są też wreszcie niebezpieczne wycieczki w górne rejony hałasu serwowane przez Stapletona. Wszystko jednak jest wyważone i po prostu przepiękne. dzięki bogu WSD zbankrutowało i płyta nie była wznawiana, więc można jej słuchać bez niesmaku związanego z masowym szaleństwem młodych internautów

wart polecenia jest jeszcze tzw. "kotek", czyli limitowany do 2000 maxi wydany wspólnie przez C93, N&O, NWW i Tiny Tima. znajduje się na nim ZAJEBISTY i zajebiście zaskakujący numer N&O - więcej nie zdradzę

-
- zaczyna szaleć
- Posty: 202
- Rejestracja: 28-06-2006, 19:56
Re: NATURE & ORGANISATION
o! widze złamałeś siódmą pieczęćtwoja_stara_trotzky pisze:wart polecenia jest jeszcze tzw. "kotek", czyli limitowany do 2000 maxi wydany wspólnie przez C93, N&O, NWW i Tiny Tima. znajduje się na nim ZAJEBISTY i zajebiście zaskakujący numer N&O - więcej nie zdradzę

Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski
- TORTURER
- w mackach Zła
- Posty: 977
- Rejestracja: 10-06-2007, 17:01
- Lokalizacja: Oxford
Re: NATURE & ORGANISATION
Własnie wczoraj odebrałem pake od kumpla,który przegrał i podesłał mi 3 płyty tejze kapeli,pierwsze wrażenia ok.
Death Dwells in Love
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9916
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: NATURE & ORGANISATION
nie mam slow
absolutnie piekna plyta
niesamowita atmosfera, aranzacje, melodie, no wszystko po prostu.
a My Black Diaries moze spokojnie rownac sie z najlepszymi numerami Death in June.
pierwsze przesluchanie i daje 9,9/10
pewnie bede sluchal tego teraz non stop
absolutnie piekna plyta
niesamowita atmosfera, aranzacje, melodie, no wszystko po prostu.
a My Black Diaries moze spokojnie rownac sie z najlepszymi numerami Death in June.
pierwsze przesluchanie i daje 9,9/10
pewnie bede sluchal tego teraz non stop
tez odrazu skojarzylem ja z Of Ruine.Of Ruine or Some Blazing Starre
this is a land of wolves now
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: NATURE & ORGANISATION
Szkoda, że ten fantastyczny utwór nie trafił na album. Jest jesień, jest klimat, jest atmosfera niczym z DIJowych Symboli. Jest powracający motyw i jest dźwiękowe okrucieństwo. I na koniec wysamplowana Geisha Girl.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible