AMEBIX

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
__________
zaczyna szaleć
Posty: 209
Rejestracja: 28-02-2011, 16:54
Lokalizacja: z ID

Re: AMEBIX

20-09-2011, 21:47

twoja_stara_trotzky pisze:to, co mówisz, jest oczywiste. ale nie zmienia to faktu, że wsi też tu pełno.
właściwie to ta wieś przykrywa wszystko co dobre w tym zespole
longinus696 pisze:Dobrze mówi Drone, że w tle powinna ziać przerażająca pustka dźwiękowa, która z jednej strony tworzyła wisielczy nastrój, a z drugiej była mądrym zabiegiem produkcyjnym pozwalającym wyodrębnić każde uderzenie w werbel, każde dotknięcie struny, sprawić, że brzmienie było organiczne.
Z tym problemem "skomasowanego" brzmienia w obecnych czasach boryka się większość, regresja pełną gębą.
Dziadki z AMEBIX już zramolały.
Za dużo wszędzie komputerów i przechujowego softu
До свидания Mother Fuckers
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: AMEBIX

20-09-2011, 22:17

Swoją drogą niezłe zaskoczenie, że ktoś tu kojarzy SAW THROAT, bo raczej w dyskusjach i playlistach się nie pojawia. W sumie nie dziwne, bo raptem jedna płyta na koncie, ale za jej sprawą uwili sobie małe gniazdko w moim, nie tak znów otwartym serduszku. Wyjątkowy, jak na tamten czas miks crustu spod znaku Amebix i Antisect z odrobiną industrialnego metalu oraz pierwocinami czegoś, co później nazwano sludge.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: AMEBIX

20-09-2011, 23:22

longinus696 pisze:Problem w tym, że te "obrazki", często były świetnie wykonaną robotą ilustratorską, z dobrym warsztatem. A jeśli nawet warsztatu zabrakło (co, przyznaję - zdarzało się), to przynajmniej był pomysł - w przeciwieństwie do dzisiejszej komputerowej tandety. Natomiast nie rozumiem, jak to się ma do AMEBIX, którzy na "No Sanctuary" wykorzystali po prostu fotografię Dimitrija Baltermanca - będącą zresztą jednym z wielkich dzieł fotografii światowej. Nie mogli zrobić tak samo dzisiaj, wykorzystując fotę o podobnym ładunku znaczeniowym, ale aktualną w sensie politycznym, oddającą współczesna problematykę? Przecież byłby to świetny krok, w dodatku pasujący do stylistyki zespołu, jakby nie było, punkowego. Zamiast tego, mamy wypicowany, kolorowy cover oraz auto-referencyjny tytuł związany z faktem, że ekipa gra muzykę.
hehehe

ogolnie to spot-on, longinus.
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
Block69
zahartowany metalizator
Posty: 4949
Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: AMEBIX

21-09-2011, 00:57

Drone pisze:PENTAGRAM, LIK i CORPUS CHRISTII są zdecydowanie lepsze od AMEBIX. ;)
Nie słyszałem nowego AMEBIX, ale sądzę, że to co napisałeś to jest wiadomix. ;)
PENIS METAL
Awatar użytkownika
white_pony
weteran forumowych bitew
Posty: 1047
Rejestracja: 12-10-2010, 06:55
Lokalizacja: krakau

Re: AMEBIX

21-09-2011, 02:00

szopin, joy division oraz wanda i banda tez sa lepsze od amebix. co to za porownanie...
do not make equal what is unequal
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: AMEBIX

21-09-2011, 08:45

longinus696 pisze:Problem w tym, że te "obrazki", często były świetnie wykonaną robotą ilustratorską, z dobrym warsztatem. A jeśli nawet warsztatu zabrakło (co, przyznaję - zdarzało się), to przynajmniej był pomysł - w przeciwieństwie do dzisiejszej komputerowej tandety. Natomiast nie rozumiem, jak to się ma do AMEBIX, którzy na "No Sanctuary" wykorzystali po prostu fotografię Dimitrija Baltermanca - będącą zresztą jednym z wielkich dzieł fotografii światowej. Nie mogli zrobić tak samo dzisiaj, wykorzystując fotę o podobnym ładunku znaczeniowym, ale aktualną w sensie politycznym, oddającą współczesna problematykę? Przecież byłby to świetny krok, w dodatku pasujący do stylistyki zespołu, jakby nie było, punkowego. Zamiast tego, mamy wypicowany, kolorowy cover oraz auto-referencyjny tytuł związany z faktem, że ekipa gra muzykę.
Właśnie o to chodzi, że ten zespół nie jest "punkowy" w dzisiejszym rozumieniu tego słowa, nie stara się być częścią żadnej sceny ani odwoływać do polityki czy w sposób bezpośredni do dzisiejszych problemów. Oni chcą grać swoje i mówić o rzeczach uniwersalnych - i szukają do tego własnego języka. To, na ile im to wychodzi, można oceniać różnie, ale nie rozumiem dlaczego wymagać od nich, aby stosowali te same (bądź zbliżone) środki co kiedyś i wpasowywali się w popularne dzisiaj schematy.

O tej fotografii już tu kiedyś pisałeś. Nie uważam, że wykorzystanie gotowego dzieła, nie stworzonego na potrzeby albumu świadczy o wielkiej kreatywności. Co najwyżej o dobrym guście muzyków, ale jest też pójściem na łatwiznę.

Tytuł albumu mówi moi zdaniem o tym, że muzyka może być czymś więcej niż tylko miałką rozrywką, czy buczeniem w tle, kiedy stukamy w klawiaturę - to takie nawiązanie do czasów, kiedy muzyka znaczyła dla ludzi o wiele więcej (zaznaczam jednak, że to tylko moja interpretacja).
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: AMEBIX

21-09-2011, 10:47

Drone pisze:zmiękczenie przekazu
Ja myślę, że dzisiaj są nie mniej (może nawet bardziej?) radykalni niż kiedykolwiek wcześniej. Po prostu ten przekaz jest pozytywny, co raczej nie idzie w parze z oczekiwaniami fanów ekstremalnego metalu, czy nawet punka. "Komercyjnym" (śmieszne słowo) byłoby, gdyby na siłę nagrali coś w stylu "Arise" i próbowali udawać nastoletnich punków.
Awatar użytkownika
koreaniec
w mackach Zła
Posty: 888
Rejestracja: 24-10-2009, 21:06

Re: AMEBIX

21-09-2011, 12:17

Wczoraj wpierdalając plastikowe pomidory ze sklepu, pomyślałem, że fajnie byłoby mieć własne. Dużo przy tym roboty?
Lefthandpathyoga
Awatar użytkownika
Bezdech
weteran forumowych bitew
Posty: 1470
Rejestracja: 21-12-2010, 10:43

Re: AMEBIX

21-09-2011, 12:52

O takim drobnym szczególe jak coś postawienie czegoś szklarniopodobnego nie warto wspominać ;)
They told them not to fear, they couldn't be prepared
Then came the day that not a single soul was spared
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: AMEBIX

21-09-2011, 22:47

ultravox pisze:Właśnie o to chodzi, że ten zespół nie jest "punkowy" w dzisiejszym rozumieniu tego słowa, nie stara się być częścią żadnej sceny ani odwoływać do polityki czy w sposób bezpośredni do dzisiejszych problemów. Oni chcą grać swoje i mówić o rzeczach uniwersalnych - i szukają do tego własnego języka. To, na ile im to wychodzi, można oceniać różnie, ale nie rozumiem dlaczego wymagać od nich, aby stosowali te same (bądź zbliżone) środki co kiedyś i wpasowywali się w popularne dzisiaj schematy.
Oki, dobry argument. Pewnie, gdyby mnie przekonały środki formalne wykorzystane na tej płycie, to byłoby mi wszystko jedno czy grają punk, grind, sludge, a nawet atmospheric doom. Więc pewnie nie w tym rzecz, kim byli i kim są. Ponieważ jednak muzyka mnie nie przekonuje do końca, to szukam punktu oparcia w tym, co kiedyś robili dobrze. Mechanizm prosty, ale i usprawiedliwiony.
ultravox pisze:O tej fotografii już tu kiedyś pisałeś. Nie uważam, że wykorzystanie gotowego dzieła, nie stworzonego na potrzeby albumu świadczy o wielkiej kreatywności. Co najwyżej o dobrym guście muzyków, ale jest też pójściem na łatwiznę.
Wiesz, kreatywność muzyków w wypadku okładki polega właśnie na umiejętności dokonania wyboru - no, chyba, że sami mogą ją zrobić, albo dać dokładne wytyczne grafikowi. Chodzi mi o to, że tamta fotografia doskonale oddawała klimat płyty, przesłanie płynące z tekstów i w ogóle pasowała charakterem do muzyki.
ultravox pisze:Tytuł albumu mówi moi zdaniem o tym, że muzyka może być czymś więcej niż tylko miałką rozrywką, czy buczeniem w tle, kiedy stukamy w klawiaturę - to takie nawiązanie do czasów, kiedy muzyka znaczyła dla ludzi o wiele więcej (zaznaczam jednak, że to tylko moja interpretacja).
No fajnie, fajnie - tylko, że taka informacja może płynąć z samej muzyki. Słuchacz sam się domyśli, że muzyka jest czymś więcej niż miałką rozrywką, jeśli usłyszy, że jest czymś więcej. Nie potrzeba takiej łopatologii.
Generalnie nie mam nic przeciwko podobnym zabiegom i w ogóle cenię sobie gierki z odbiorcą (np. takie jakie uskuteczniają goście z Darkthrone), ale tym razem brzmi to trochę nachalnie. Wiesz, coś w stylu sloganu reklamującego płytę: "wróciliśmy i mamy dla was prawdziwą duchową ucztę". Nie kupuję tego.
ultravox pisze:Ja myślę, że dzisiaj są nie mniej (może nawet bardziej?) radykalni niż kiedykolwiek wcześniej. Po prostu ten przekaz jest pozytywny, co raczej nie idzie w parze z oczekiwaniami fanów ekstremalnego metalu, czy nawet punka. "Komercyjnym" (śmieszne słowo) byłoby, gdyby na siłę nagrali coś w stylu "Arise" i próbowali udawać nastoletnich punków.

To, że ta płyta jest "pozytywna" zupełnie mi nie przeszkadza. Właściwie to jest w niej fajne. Przeszkadza mi, że jest trochę przepitolona i posiada kilka miałkich momentów - zupełnie niewspółmiernych do klasy tego zespołu. I w sumie to tyle, bo źle nie jest, ale cieszyć się nie mam z czego. Za miesiąc będę pamiętał o tym albumie tylko dlatego, że nagrał go Amebix, a nie jacyś bezimienni leszcze, bo tak naprawdę nic mnie do kolejnych odsłuchów nie ciągnie.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: AMEBIX

21-09-2011, 22:54

Właśnie miałem zupełnie odwrotnie, przez ostatni tydzień miałem ochotę słuchać tylko tej płyty (i głównie jej słuchałem). Wiem też, że będę do niej wracał. Ale nie dziwię się, że niektórym się nie podoba, sam dostrzegam pewne jej wady. Po prostu na poziomie emocjonalnym trafiła do mnie jak mało co ostatnio, w jakiś sposób mnie poruszyła.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: AMEBIX

21-09-2011, 22:58

Doskonale Cię rozumiem. Zresztą nie zamierzam zaprzeczać ładunkowi emocjonalnemu zawartemu na tej płycie.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9955
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: AMEBIX

22-09-2011, 00:00

Dawno żaden album nie wywołał we mnie takich rozterek. Jakiś taki wewnętrznie rozdarty się czuję gdy pomyślę, że miałbym go ocenić. Czasem wydaje mi się, że w niektórych momentach to taka hollywoodzka apokalipsa z happy endem, a kiedy indziej, że to tylko złudzenie, że za kurtyną czeka jeszcze kolejny akt, który mnie olśni.
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3285
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: AMEBIX

22-09-2011, 12:33

longinus696 pisze:źle nie jest (...) Za miesiąc będę pamiętał o tym albumie tylko dlatego, że nagrał go Amebix, a nie jacyś bezimienni leszcze, bo tak naprawdę nic mnie do kolejnych odsłuchów nie ciągnie.
niestety.

jedna rzecz mnie zastanawia: po co im byly klawisze na tej plycie? na takim Knights Of The Black Sun jeszcze ujda, ale w juz w Here Come The Wolf klada caly kawalek
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16546
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: AMEBIX

22-09-2011, 20:41

Płyta na życzenie - przynajmniej moje. Nie mam żadnych zastrzeżeń, poza okładką. Sądząc po głosach sprzeciwu (ciekawe ilu zdegustowanym "Sonic Mass" podoba się nowy Morbid Angel?) album jest jeszcze lepszy niż mi się teraz wydaje. Jeden zespół pasuje mi teraz do Amebix, zarówno do odsłuchu jak i na scenę, jest nim Eisenvater - muzyka trochę inna, ale podobne doznania.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

05-10-2011, 15:55

Kapitalny jest ten "Sonic Mass". Chciałem usłyszeć bardziej chropowatą i zadziorną produkcję, jak to miało miejsce w przypadku wcześniejszych albumów, czy nawet osobnego projektu - ZYGOTE. Przekonałem się do "piosenkowej" struktury albumu. I choć z początku bardziej ta formuła pasowała mi do grania Killing Joke, tak teraz nie mam "Sonic Mass" praktycznie nic do zarzucenia.
Owszem, znajdzie się trochę patetycznych wstawek na tym albumie, jest pewna tęsknota do lat 80tych, ba nawet czuć tutaj inspiracje gotyckim rockiem. Dla mnie w zasadzie to wszystko jest na plus.
Summa summarum "Sonic Mass" jako całość wypada bardzo dobrze i z pewnością będę do tego albumu wracał częściej niż do piosenkowego pitolenia na "The Hunter".
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6537
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: AMEBIX

05-10-2011, 16:59

A ja właśnie ze względu na szacunek i sympatię jaką darzę Amebix chciałem uniknąć zestawiania Sonic Mass z The Hunter ;D. Wystarczy sobie porównać jak użyte zostały klawisze na obu albumach, co wyczyniają gitary, perkusja - no nie ta liga po prostu. Niestety.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9955
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: AMEBIX

05-10-2011, 17:06

A ja się zastanawiam co w temacie o Amebix robią te obszczymurki z Mastodon;)
Arisowicz
w mackach Zła
Posty: 788
Rejestracja: 27-06-2009, 01:48

Re: AMEBIX

05-10-2011, 18:12

Nerwowy pisze:A ja właśnie ze względu na szacunek i sympatię jaką darzę Amebix chciałem uniknąć zestawiania Sonic Mass z The Hunter ;D. Wystarczy sobie porównać jak użyte zostały klawisze na obu albumach, co wyczyniają gitary, perkusja - no nie ta liga po prostu. Niestety.
Nie inaczej. Gdzie tam smutom, do tego podrabianym, od Amebix do energetycznego i pełnego własnego charakteru The Hunter?
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6537
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: AMEBIX

05-10-2011, 19:15

Łagodząc brzmienie i bardziej eksponując klawisze wkroczyli na terytorium Myśliwego co nie mogło się dobrze skończyć. No pech. ;)
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
ODPOWIEDZ