STARA RZEKA - Cień chmury nad ukrytym polem [2013]

[manieczki]

no o to mi sie rozchodzilo :-)

[Drone]

Ja dzisiaj się wybieram. Bardzo mocno rozni sie to co gra na zywo od tego co mozna uslyszec na plycie? Jak pozostale 2 projekty wypadly ?

Wszystko wypadło ok. Generalnie całość występu to głównie kręcenie looperami. Nie potrafię powiedzieć, czy to był materiał z płyty :) Może jakbym odświeżył sobie przed koncertem, to bym był w stanie stwierdzić. Generalnie warto iść - choćby dlatego, że jest to coś innego niż zazwyczaj grane na koncertach rzeczy. Hipsterów było rzeczywiście sporo.

[Baton]

Ja dzisiaj się wybieram. Bardzo mocno rozni sie to co gra na zywo od tego co mozna uslyszec na plycie? Jak pozostale 2 projekty wypadly ?

Wot się chyba minęliśmy, bo ja dzisiaj przypadkiem też na ten koncert trafiłem. Wracałem rowerem z trasy i mi gdzieś pod Centrum Kultury plakat mignął. STARA RZEKA zdawała mi się bardzo podejrzana z płyty, no ale skoro za darmo to można zbadać.

Na żywo przekonuje mnie znacznie bardziej. Pojęcie "śpiewającego pana z gitarą" nabiera tutaj zupełnie nowego znaczenia. Ziołek, mając tylko sfatygowanego czarnego elektryka i kupę okablowanego sprzętu na stole wyciska zadziwiająco bogatą brzmieniowo muzykę. Bardzo transową, hipnotyczną, ale najwięcej jest w tym klimatu snu, wszystko się tak przelewa mgliście, jakby się drzemało na polu i czekało na jakieś... coś. Jak w tej balladzie Leśmiana - "Dusiołek". No w każdym razie są ładne melodie i jest też kupa hałasu jak trzeba, ale wszystko się ze sobą klei. Jak słuchałem albumu to się w ogóle nie kleiło.

Zastanawiam się, czy mój negatywny odbiór "Cienia chmury nad ukrytym polem" nie wynika z niedostatków sprzętu grającego jakim dysponuję. Więc myślę, że do tego albumu wrócę i będę słuchał w róznych konfiguracjach umysł - sprzęt. Jest w tym graniu coś wysoce intrygującego - jednak.

X-NAVI:ET za to raczej nuda, fajnie facet śmiga, ale sama muzyka jakaś taka bez myśli przewodniej, nie czuję klimatu.

Głowny problem - dźwięk. Kurwa. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem na koncercie, który by mnie zadowalał jeśli chodzi o jebaną głośnośc. Po co tak napierdalać, przecież to nie koncert rockowy :( Kilkanaście decybeli mniej i dalej by było głośno, dalej by było świetnie wszystko słychac, a przynajmniej dźwięk by tak uszu nie rozkurwiał. Przy X-NAVI:ET myślałem, że mi odjebie czubek głowy, bo koncert w małej sali i wszystjo się odbija i potęguje, a w dodatku muzyka wysoce hałaśliwa. Przy Rzece podobnie, ale uznałem, że skoro przyszedłem, to dosłucham do końca; połowę koncertu spędziłem z zatkanymi uszami i było nieco lepiej. KAPITAL odpuściłem, w obawie, że jak spędzę tam jeszcze chwilę to ogłuchnę.

Nie potrafię powiedzieć, czy to był materiał z płyty :)

Nie jestem pewien co do pozostałych numerów, ale cover Nico był odegrany dosyć wiernie względem wersji płytowej. Ten numer w ogóle zmiażdżył totalnie, zdecydowanie najlepszy moment.

Hipsterni nieprzyzwoicie dużo, ale w sumie to było do przewidzenia. Chuj z nimi.

[Plasfodeur]

Bardzo transową, hipnotyczną, ale najwięcej jest w tym klimatu snu, wszystko się tak przelewa mgliście, jakby się drzemało na polu i czekało na jakieś... coś. Jak w tej balladzie Leśmiana - "Dusiołek". No w każdym razie są ładne melodie i jest też kupa hałasu jak trzeba, ale wszystko się ze sobą klei. Jak słuchałem albumu to się w ogóle nie kleiło.

Aj waj. Dowiedziałem się poniewczasie i smutno, że nie poszedłem. A po takim opisie to rozpacz i lament jakby weksel od Apfelbauma okazał się być bez pokrycia :/

[Tarpaulin]

Bardzo transową, hipnotyczną, ale najwięcej jest w tym klimatu snu, wszystko się tak przelewa mgliście, jakby się drzemało na polu i czekało na jakieś... coś. Jak w tej balladzie Leśmiana - "Dusiołek". No w każdym razie są ładne melodie i jest też kupa hałasu jak trzeba, ale wszystko się ze sobą klei. Jak słuchałem albumu to się w ogóle nie kleiło.

Aj waj. Dowiedziałem się poniewczasie i smutno, że nie poszedłem. A po takim opisie to rozpacz i lament jakby weksel od Apfelbauma okazał się być bez pokrycia :/

Przydałoby się taki koncert jednak choć trochę zareklamować, też żałuję, że nie miałem o nim pojęcia...

[dr Kill]

Dokładnie, też bym z chęcią poszedł. Jak słuchałem tej Starej Rzeki to zupełnie jej nie rozumiałem. Były dobre fragmenty ale nic ponadto. Podobnie mam z Thaw. Z płyty mnie nie rusza, ale na koncercie, gdzie jest możliwość manipulowania głośnością, to wyrwało mnie z butów. W każdym bądź razie szkoda.

[Glene]

Stara Rzeka i Kapital, mocno na plus, duzo transu i elektro-akustycznej alchemii. Co do materiału SR pojedyncze motywy z płyty gdzieniegdzie się pojawiały, czasami stanowiły podstawę do snucia kolejnych improwizacji. Cover Nico dla mnie również był najlepszym fragmentem koncertu Ziołka, majestat zamrożony i minimalistycznych dronach - cudo! Jesli chodzi o glosnosc byla dla mnie idealna, nie wyobrazalem sobie aby moglo byc choc pol tonu ciszej.

[streetcleaner]

Dziś w Stolicy; Innercity Ensemble + Stara Rzeka

[Bloodcult]

jutro w Łodzi więc będę.

a tak btw, bardzo fajny split się ukazał Stara Rzeka / Innercity Trio / ARRM:
" onclick="window.open(this.href);return false;

[streetcleaner]

Innercity Ensemble doskonale, kto żyw niech idzie na tę trasę, chłopaki mają taki lot, że ho! ho! ;)

[Wuja]

Cieszą mnie takie przychylne opinie. Jutro sam będę miał okazję zweryfikować.

[manieczki]

Mata Hipstery:
http://muzyka.onet.pl/alternatywa/kuba- ... iad/dglft3" onclick="window.open(this.href);return false;

[NorbiB]

Gdyby komuś znudziło się odsłuchiwanie "Cienia chmury..." z taśmy, to chętnie odkupię/przepłacę

[Drone]

Nowy album 20 października pt. "Zamknęły się oczy ziemi". Tutaj całość do odsłuchu:

" onclick="window.open(this.href);return false;

[kenediusze]

I co, warto? Długie mocno.

[Drone]

Jeszcze nie przetrawiłem całości. Byłem za to na koncercie promującym płytę. Ale pierwsze wrażenie jest ok.

[Wuja]

Warto, warto. Trzyma poziom debiutu.

[manieczki]

nie wiem czy bylo czy tez nie, bo to nie moja para kaloszy te takie hipsteriady ;|

http://www.dwutygodnik.com/artykul/5133 ... iczny.html" onclick="window.open(this.href);return false;

[Skaut]

po odsłuchu nowej płyty stwierdzam, że Ziołek musi bardzo lubić SWANS ;]

[Wasyl]

Pierwsza nie zrobiła na mnie jakiegoś dużego wrażenia. Nowa znaczne lepiej mi wchodzi, mimo jej długości.
Skojarzenia ze Swans też miałem. Co oczywiste, dystans między zespołami jest jednak bardzo duży. :)
Ostatniej Alamedy Stara Rzeka też na razie nie przebiła.