Beastmilk

[Harlequin]

Słyszałem tylko "Climax" i po tych wszystkich zachwytach spodziewałem się jakiegoś objawienia, a to na dłuższą metę takie trochę tanie i banalne jest... Są melodie, jest energia, niby wszystko płynie fajnie, ale nie ma tu niczego, co by wzbudzało choćby odrobinę tych emocji, które za każdym razem wzbudzają płyty kapel, na których Beastmilk się wzorował. Znudziło mnie to po kilkunastu przesłuchaniach.

Podzielam zdanie. Na dłuższą mete banalny materiał.

[Drone]

Tak jest, mocno przehajpowany materiał.

[Plasfodeur]

Bzdury. Hit na hicie i hitem pogania.

[ultravox]

Jak dla mnie pierwsza płyta była/jest zajebista.

[TORTURER]

Tylko epka.Potem zniknął gdzieś ogień.

[z w i e r z e]

Genialne granie! Jedna z moich ulubionych płyt ostatnich lat!

[manieczki]

https://iliveforonedollaraday.wordpress ... -hip-moon/" onclick="window.open(this.href);return false;

[Gunman]

No i jak ten nowy album? Łyka Climax czy jest łykany?

[Plasfodeur]

No i jak ten nowy album? Łyka Climax czy jest łykany?

jest łykany
jak barszcz
przez manieczki

[Harlequin]

No i jak ten nowy album? Łyka Climax czy jest łykany?

Ja ziewałem przy odsłuchu, nie podoba mi się ta płyta. Na pewno nie tak przebojowa jak Climax

[Wuja]

Płyta ma kilku przebłysków jak np. "Lipstick on Your Tombstone" ale całość brzmi kwadratowo i dość topornie, mało tu polotu "Climax".
Na plus oczywiście wokale.

[Raagoon]

Grave Pleasures na tą chwilę przebija łatwo wpadające w ucho Beastmilk. Mimo, że już troche minęło od premiery, Dreamcrash chce się słuchać wciąż więcej. Z pewnością jest to zasługa dojrzałości i licznych smaczków zawartych na tym materiale.

[Skaut]

Płyta ma kilku przebłysków jak np. "Lipstick on Your Tombstone" ale całość brzmi kwadratowo i dość topornie, mało tu polotu "Climax".
Na plus oczywiście wokale.

Coś w ten deseń własnie. Na debiucie był jakiś taki nieokiełznany vibe. Tutaj wszystko jest ugrzecznione, ulizane. Brzmi jak Kvelertak pozbawiony jaj.

[Oki]

Grave Pleasures na tą chwilę przebija łatwo wpadające w ucho Beastmilk.

pełna zgoda - mi też bardziej robi Grave

[Raagoon]

Jeszcze się waham, czy sie pojawić na ich koncercie. Dwa w jednym, tego nie powinno sie odpuszczac.

[Raagoon]

[youtube][/youtube]

Wspaniały koncert, mam nadzieję zobaczyć ich teraz dla odmiany na jakimś festiwalu na dużej scenie. Moc!

[Gunman]

Lubię Climax ale nierówność jest prosta: Grave Pleasures > Beastmilk

[Raagoon]

Jak przed koncertem pewnie bym się zgodził, tak po, nie jestem już taki pewien. Mimo pewnych różnic muzycznych, stawiam równość.
Dokleję jeszcze inny kawałek. Wiem że jakość chujowa, ale może ktoś się przekona, gdy będą grali w Polsce, walić jak w dym!

[youtube][/youtube]

[Sova]

Lubię Climax ale nierówność jest prosta: Grave Pleasures > Beastmilk

tak, na początku wydawało się nonsensem, teraz nie jest wcale głupim stwierdzeniem.

[Raagoon]