The Young Person's Guide to Industrial Music wersja 2.0

[Triceratops]

Słyszałeś np. "Real Gone" Waitsa?

no i?

[hcpig]

I jakbyś zdobył się na trochę bardziej plastyczne podejście do sprawy to zaświeciłaby Ci się żarówka.

[Triceratops]

to znaczy co mam konkretnie zrobic??

[hcpig]

Nie wiem, niech Ci kolega filozof-profesor coś poradzi, ja przechodzę na pozycję czytelniczą w tym temacie coby nie offtopować.

[4m]

Powinieneś nałożyć mocny make-up, jak Simon Le Bon Zrozumiałbyś wtedy dlaczego Duran Duran powinien mieć miejsce w przewodniku po Black Metalu, a Motorhead w przewodniku po industrialu Masterfulowi eksperci są nieomylni ex cathedra, a jeżeli się mylą to patrz początek zdania

[Triceratops]

Nie wiem, niech Ci kolega filozof-profesor coś poradzi, ja przechodzę na pozycję czytelniczą w tym temacie coby nie offtopować.

Hmm to mi przypomina pewna sytuacje-dyskusje z pewnym uzytkownikiem, ktory stwierdzil, ze koncertowka ktora podalem jako najlepsza w 2009 roku nie jest najlepsza, kiedy go zapytalem jakie sa zatem lepsze to odpowiedzial, ze nie wie bo nie slucha koncertowek. Proponujesz mi jakies plastyczne podejscie, ktore ma mi otworzyc oczy czy tez uszy a kiedy pytam co to znaczy to mowisz, ze nie wiesz, hmm to zbyt pokretne jak dla mnie, uwierz.

[hcpig]

Kurrrrr...zapiał wydajesz się człowiekiem inteligentnym więc jaki mam Ci zaimplikować więcej wyobraźni, może dokonać lobotomii głowy? Są po prostu płyty które mają z danym gatunkiem masę cech wspólnych mimo że formalnie do niego nie należą. Coś jak DANZIG i black metal. To jest myśl przewodnia tej umownej listy trocaka, myślałem że to oczywiste.

[Triceratops]

Kurrrrr...zapiał wydajesz się człowiekiem inteligentnym więc jaki mam Ci zaimplikować więcej wyobraźni, może dokonać lobotomii głowy? Są po prostu płyty które mają z danym gatunkiem masę cech wspólnych mimo że formalnie do niego nie należą. Coś jak DANZIG i black metal. To jest myśl przewodnia tej umownej listy trocaka.

Juz chyba zalapalem, chodzi o te plastikowe worki, ktore sa tak plastyczne ze wszystko mozna do nich wrzucic. Elvisa i Beatlesow tez moge sprobowac uplastycznic ? Da mi to jakies pojecie o industrialu?

[streetcleaner]

Nic chyba nie stoi na przeszkodzie abyś ułożył swój 'The Young Person's Guide to Industrial Music' - myślę, że sporo osób chętnie by rzuciło okiem na inne potraktowanie tematu

[twoja_stara_trotzky]

Roscisz sobię prawo,by przekazywać wiedzę na temat jakiegoś gatunku-trochę więcej obiektywizmu.

jakieś bzdury opowiadasz. nic sobie nie roszczę, ja MAM prawo pisać co chcę o czym chcę. gwarantuje mi to konstytucja

Co do zalozen-zadalem pytanie,ile z tych wymienionych albumów nawiązuje do pierwotnych ideii industrialu.

a ja, trochę na około, zadałem ci pytanie, jak możesz rozpatrywać na kanwie jakiegoś obiektywizmu nurt artystyczny, który jak żaden inny w historii nie był skierowany przeciw każdemu przejawowi idealizmu, w tym też, a może nawet GŁÓWNIE, każdemu rodzajowi obiektywizmu? jeżeli już rozmawiamy o założeniach, to warto chyba sprawdzić filozoficzne, że tak to ujmę, podłoże tych założeń, a nie skupiać się na tym, że dany gatunek jest z założenia antykomercyjny czy innych tego typu pierdołach?

I czemu zabraklo tylu tak bardzo istotnych plyt/wykonawców.

przygotowałeś listę na której brakuje IMO znacznie więcej istotnych wykonawców. ale luz, to twoja bajka. ja sobie moją bajkę opowiadam na swój sposób - tu akurat wymieniłem tylko te płyty, które mam na oryginalnym nośniku na półce, znam dobrze i najzwyczajniej w świecie lubię.

Gdybym byl zlosliwy,powiedzialbym,że wiekszosci z tych rzeczy poprostu nie slyszales-inaczej nie kompromitowalbys sie twierdząc,że to 4-ta liga bądż nie lubisz.

to bądź w końcu złośliwy, może zapunktujesz wreszcie

Co Ci się tak nie podoba w muzyce AMM,XX Committee,J.M.Vivenza,M.Cazazza?Taki Vivenza tworzyl rdzenny,maszynowy industrial zanim wogole powstal ten termin a tu slysze,ze slabe,ehh..

a gdzie ja napisałem, że mi się coś w jego muzyce nie podoba?

To,że pewne zespoly zaczęły adaptować pewne elementy,brzmienia nie czyni ich moim zdaniem industrialnymi.Nie,to nie jest puryzm gatunkowy,to poprostu calkowicie inne bajki (bujdy).

już ci powiedziałem, nie ma czegoś takiego jak industrial - jest co najwyżej ruchome, zmienne pojęcie.

[twoja_stara_trotzky]

[
koncepcje indutrialu zostaly dokladnie sformulowane.nie zakladaly owszem okreslonego stylu ale okreslone dzialanie m in prowokacje na wszelkie mozliwe sposoby,taktyka szoku,wykorzystywanie wszystkich mozliwych mediow i rozpierdalanie wszelkich mozliwych schematów czy to muzycznych czy to kulturowych wlasnie.Stad też częsta fascynacja faszyzmem,seryjnymi mordercami,epatowaniem pornografią,obrazami smierci,fascynacja okultyzmem,surrealizmem,dadaizmem itd.stad po raz kolejny pytanie-ile z tych zespolikow,ktore wymieniles ma cos z tymi rzeczami cokolwiek wspolnego?Voivod ? Toma Waits ?lol

1. zadałeś sobie pytanie DO CZEGO SŁUŻYŁ industrial? bo cały czas mam wrażenie, że fascynuje cię metoda, ale zupełnie nie łapiesz, do czego ona prowadzi.
2. nigdzie nie napisałem, że wymieniał płyty zespołów industrialnych. po pierwsze - nie wiem, co to jest industrial - czym dłużej słucham muzyki w ogóle, tym bardziej jestem przekonany, że żadne szufladki nie istnieją, a jedynie jeden wielki niekończący się proces wzajemnego przenikania się. po drugie - interesuje mnie kontekst, czym szerszy, tym lepszy, bo dający większą wiedzę. więc mi nie wmawiaj, że uważam Waitsa czy Voivod za artyści industrialni.
3. inna sprawa, że wystarczy sobie odpowiedzieć na pytanie, co łączy Voivod z Einsturzende Neubauten, aby w ogóle takich kwestii nie rozważać.

[twoja_stara_trotzky]

Ale ja zdaję sobię sprawę jak bardzo szeroki jest to nurt.Nie sądzę,żebym podchodzil do tego ortodoksyjnie-stąd postawienie np takiego The Haters obok Francisco Lopeza
Twierdzisz,że wymienilem mniej istotne nazwy.Mnie się wydaje,że wymienilem artsystów,którzy poszerzali wlasnie ten termin(zresztą nie tylko).Ponizej podalem nazwy,ktore są oczywiscie baaaardzo ważne,skupilem sie jedynie na wymienieniu moich ulubionych plyt.

moim zdaniem podchodzisz ortodoksyjnie. i chuj. nie zrozum mnie źle - masz swój świat, swoją bajkę i nie zarzucam ci dyletanctwa. ja po prostu mam zupełnie inną bajkę.

I tak-caly czas piszę wlasnie o tym,do czego sluzyl ten industrial.

jeszcze ani razu o tym nie napisałeś. piszesz jedynie o narzędziach, takich jak taktyka szoku etc. A ja się pytam DO CZEGO SŁUŻY taktyka szoku? Jaki cel za nią stoi? Po co to wszystko? Odpowiesz?

Roznica pomiedzy moim a Twoim zdaniem jest-mam wrazenie-taka,że Ty skupiasz sie na wplywie industrialu na mainstream(takie mam wrazenie),ja bardziej na jego konsekwencje w postaci muzyki noise,pe,ale tez wplywu na artystow takich jak Joe Colley,Alfredo Costa Monteiro,którzy przesowali granice muzyki,tworczo ten gatunek rozwineli/rozwijaja.Oczywiscie dziś juz trudno mowic o czystej formie tej muzyki i ciekawie jest ogladac -jak powiedziales-przenikanie się gatunkow.Czy to przeniesienie tego na grunt free improv czy eai,czy najbardziej tworczy dzis chyba gatunek-noise.

ja się skupiam na każdej dobrej muzyce, bez znaczenia, jaką jej szufladkę będziesz przypisywać. i nie wiem, czy chodzi o wpływ industrialu na mainstream, czy może o wpływ mainstreamu na industrial - to bez znaczenia. możesz sobie całe elaboraty pisać np. o tym, że Ministry to wycieczka w mainstream, a ja ci odpowiem, że jeden WSB sprawia, że są bardziej wiarygodni (a przynajmniej byli w określonym czasie) niż cały tabun bardziej niszowych artystów... inne okulary, inny punkt widzenia.

[twoja_stara_trotzky]

Deprograming i ukazanie falszu uwarunkowanych & cywilizowanych zachowan,rozpierdalanie spolecznych tabu i ograniczen jakie naklada kultura,spoleczenstwo,religia itd.Rozpieprzenie fasady i proba ukazania czlowieka,spoleczenstwa takim,jakim ono pod tą fasadą jest.

a skąd pomysł, że istnieje cokolwiek poza fasadą? po chuja rozpierdalać idealizm, aby popaść w kolejny? moim zdaniem nie łapiesz podstawowych założeń industrialu.

[twoja_stara_trotzky]

jesteś mistrzem - powołujesz się na gościa niemal cytującego Nietzschego, aby zaatakować moją czysto nietzscheańską wykładnię określonych kwestii. podbijasz to wszystko nazwiskami gości, których postawę pięknie ujmuje równanie 0=2. ja jebie

[twoja_stara_trotzky]

no widzisz, miałem rację, że nie mamy o czym rozmawiać.

[Triceratops]

slaby sezon dla piotra, znowu zaliczyl becki

[twoja_stara_trotzky]

slaby sezon dla piotra, znowu zaliczyl becki

dla przypomnienia, becki w tematach okołoindustrialnych to tak wyglądają:

3. Nurse With Wound - Rock'n'roll Station - nie znaju
4. Scorn - Logghi Barogghi - hmm, no znam, nie wiem co mam wiecej napisac.
5. Current 93 - Dawn - nie znaju
6. Bill Laswell - Imaginary Cuba - ziew
7. Coil - Music to Play in the Dark vol. 1 - nie znam konca tej plyty, bo zawsze zasypiam w polowie, jedyny Coil ,ktory ,mnie interesuje to Horse Rotorvator, plus ew ten drugi o sraniu.
9. Death in June presents KAPO! - tylko Nada!, reszta mnie malo interesi, no jeszcze Alarm Agents z Boydem fylo fajne.
10. Lustmord - Heresy - ziew

[Riven]

zamiast prowadzic metadyskusje kolega harry powinien zaczac pisac w encyklopedii lub zalozyc jakis temat

[twoja_stara_trotzky]

a tu się zgadzam.

[Triceratops]

dla przypomnienia, becki w tematach okołoindustrialnych to tak wyglądają:

3. Nurse With Wound - Rock'n'roll Station - nie znaju
4. Scorn - Logghi Barogghi - hmm, no znam, nie wiem co mam wiecej napisac.
5. Current 93 - Dawn - nie znaju
6. Bill Laswell - Imaginary Cuba - ziew
7. Coil - Music to Play in the Dark vol. 1 - nie znam konca tej plyty, bo zawsze zasypiam w polowie, jedyny Coil ,ktory ,mnie interesuje to Horse Rotorvator, plus ew ten drugi o sraniu.
9. Death in June presents KAPO! - tylko Nada!, reszta mnie malo interesi, no jeszcze Alarm Agents z Boydem fylo fajne.
10. Lustmord - Heresy - ziew

hehe nie, to nie sa becki, zwyczajnie nie znam wszystkich plyt na tym swiecie i nie musze znac, ty w moim znales jescze mniej , becki to jest jak sie zbierze merytorycznie lomot albo da ciala w pewnych kwestiach np tak:

mistrzu, ale TO NIE JEST ZESPÓŁ MIARY SLINT. ani tak znaczący, ani tak wpływowy, ani tak znany.

Profesorze, ale TO JEST ZESPÓŁ MIARY SLINT. Nie mniej znaczący, nie mniej wpływowy, przy czym zgoda, że na mniejszą skalę popularny niż wyrobiona marka Slint. Nie jest to zespół wygrzebany nie wiadomo skąd i każdy kto choć trochę się interesuje taką muzyką ten Rodan zna. W swoich klimatach po prostu klasyk