akurat na przemądrzały mentorski ton i irytujący przerost ego nie ma adekwatnego wieku, zawsze jest to tak samo irytujące ;]Baton pisze:Pewnie chodzi o przemądrzały mentorski ton i irytujący przerost ego - na co jak dotąd Trocki miał monopol - poparte wiekiem raczej nieadekwatnym do takiej postawy.byrgh pisze:bo dlaczego tak naprawde mnie sie uczepiles
KILLING JOKE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Zenek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 15-04-2004, 20:23
Re: KILLING JOKE

- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: KILLING JOKE
lol +1[V] pisze:nie ma serca trocki morderca :Dtwoja_stara_trotzky pisze:poza tym, gościu, masz 20 lat, a na RYM wystawiłeś oceny blisko 2 tys. płyt, więc jak mam cię poważnie brać? :D
this is a land of wolves now
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: KILLING JOKE
Baton pisze:Pewnie chodzi o przemądrzały mentorski ton i irytujący przerost ego - na co jak dotąd Trocki miał monopol - poparte wiekiem raczej nieadekwatnym do takiej postawy.byrgh pisze:bo dlaczego tak naprawde mnie sie uczepiles
Swoją drogą, miałem nadzieję, że napisalliście coś ciekawego, a tu kolejna przepychanka rodem z przedszkola.
to jest kurwa mentorski ton? no to Ci wspolczujebyrgh pisze:wstepnie bardzo pozytywne wrazenia, od 13 sekundy absolutnie magiczne gitary - to w muzyce kocham. poziom b.dobrego "Absolute Dissent" utrzymajamegawat pisze:
Mam coraz lepsze przeczucia.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: KILLING JOKE
Patrzysz powierzchownie i po łebkach, spróbuj spojrzeć na całokształt 3623 postów, jakie napisałeś, z szerszej, holistycznej perspektywy. Proponowałbym też trochę wyluzować, napięcie szkodzi zdrowiu.byrgh pisze:Baton pisze:Pewnie chodzi o przemądrzały mentorski ton i irytujący przerost ego - na co jak dotąd Trocki miał monopol - poparte wiekiem raczej nieadekwatnym do takiej postawy.byrgh pisze:bo dlaczego tak naprawde mnie sie uczepiles
Swoją drogą, miałem nadzieję, że napisalliście coś ciekawego, a tu kolejna przepychanka rodem z przedszkola.to jest kurwa mentorski ton? no to Ci wspolczujebyrgh pisze:wstepnie bardzo pozytywne wrazenia, od 13 sekundy absolutnie magiczne gitary - to w muzyce kocham. poziom b.dobrego "Absolute Dissent" utrzymajamegawat pisze:
Mam coraz lepsze przeczucia.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: KILLING JOKE
nie chce mnie sie dlugo komentowac tych bzdur, ale to ja sugeruje zluzowac poslady, moze czesciej zaczerpywac swiezego powietrza, biegac, cwiczyc (adrenalina to super rzecz, poprawia samopoczucie i wowczas moze zla aura odpusci i ponuractwo odejdzie), nie wiem, wymysl cos, bowiem fizyczny wysilek nie boli - to esencja zycia, na pustym baku nie pojedziesz. wtedy, jak juz zaciagniesz sie wolnoscia, odswiezysz umysl i nabierzesz dystansu, obadasz moje posty z calkiem innej perspektywy i przyznasz, ze chciales byc fajny i plynac wraz z pradem, bedziesz dojrzaly, niezalezny i niezyjacy w cieniu i lizodupstwie wplywowych person na forum, ze zyles w zludzeniu tak skrzetnie kreowanym od lat przez masterfulowa samozwancza oligarchie :D sry, ale nie wiem jak inaczej moglbym przemowic do takiego poety jak Ty - po prostu forum to wirtualny twor, ktory tak naprawde nie istnieje, a lwia czesc uzytkownikow, tego nomen omen wspanialego tworu, zatarla te granice i czesto duszyczki zatracaja sie w tym szalonym tancu, ktory staje sie tematem przewodnim ich niespelnionego zycia
powinienes zrozumiec, co mialem na mysli :D
powinienes zrozumiec, co mialem na mysli :D
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: KILLING JOKE
Tak, postawiłeś sobie autodiagnozę :D i nawet nie trzeba nic do tego więcej dodawać, więc zamilknę.byrgh pisze: powinienes zrozumiec, co mialem na mysli :D
Facta, non verba, jak mawiali Rzymianie, więc najbardziej przemówisz przez zastosowanie się do własnych porad.byrgh pisze:sry, ale nie wiem jak inaczej moglbym przemowic do takiego poety jak Ty
Życze miłego dnia.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: KILLING JOKE
ja jebie :DDDD
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: KILLING JOKE
haha :D bardzo ladne podsumowanie ;]Baton pisze:Tak, postawiłeś sobie autodiagnozę :D i nawet nie trzeba nic do tego więcej dodawać, więc zamilknę.byrgh pisze: powinienes zrozumiec, co mialem na mysli :DFacta, non verba, jak mawiali Rzymianie, więc najbardziej przemówisz przez zastosowanie się do własnych porad.byrgh pisze:sry, ale nie wiem jak inaczej moglbym przemowic do takiego poety jak Ty
Życze miłego dnia.
this is a land of wolves now
- Shamrock
- zaczyna szaleć
- Posty: 231
- Rejestracja: 11-03-2012, 10:35
Re: KILLING JOKE
witam
bardzo słaby ten nowy kawałek jest, niestety prawdopodobnie nowa płyta nie będzie rytuałem na miarę chociażby Hosannas, tylko znowu ledwie fajną/bardzo fajną płytą. Ale jednak wciąż mam nadzieję, że to tylko wyjątek, a reszta płyty pójdzie w stronę Rapture (tylko lepiej ;) )
bardzo słaby ten nowy kawałek jest, niestety prawdopodobnie nowa płyta nie będzie rytuałem na miarę chociażby Hosannas, tylko znowu ledwie fajną/bardzo fajną płytą. Ale jednak wciąż mam nadzieję, że to tylko wyjątek, a reszta płyty pójdzie w stronę Rapture (tylko lepiej ;) )
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: KILLING JOKE
Dużo lat osiemdziesiątych. Dużo.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- Shamrock
- zaczyna szaleć
- Posty: 231
- Rejestracja: 11-03-2012, 10:35
Re: KILLING JOKE
nie slysze tam lat 80tych... co do sampli to mam jakos tak zle przeczucia... no ale zobaczymy jak wyjdzie.
- YNKE
- w mackach Zła
- Posty: 865
- Rejestracja: 08-03-2009, 22:13
- Lokalizacja: Kłodzko
Re: KILLING JOKE
piekne granie jest na tej płycie, Eighties pełną gębą, w porę chłopaki zawrócili z tej metalowej dróżki, Killing Joke nie zawiódł i jak dla mnie jest o niebo lepiej jak na poprzedniej
„Z delikatną ostrożnością pierdzę, żebym się nie zesrał”
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: KILLING JOKE
heh, a jak dla mnie chyba gorzej. poprzednia była nierówna, były na niej kawałki zajebiste i kawałki irytujące, a tu wszystko jest na jednym poziomie. nie ma jakiś mega wkurwiających numerów, nie ma też specjalnie wybijających się kawałków. ot, taki tam dżołkowy przeciętniak.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8375
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: KILLING JOKE
kosmiczna konspiracja jakasbyrgh pisze:nie chce mnie sie dlugo komentowac tych bzdur, ale to ja sugeruje zluzowac poslady, moze czesciej zaczerpywac swiezego powietrza, biegac, cwiczyc (adrenalina to super rzecz, poprawia samopoczucie i wowczas moze zla aura odpusci i ponuractwo odejdzie), nie wiem, wymysl cos, bowiem fizyczny wysilek nie boli - to esencja zycia, na pustym baku nie pojedziesz. wtedy, jak juz zaciagniesz sie wolnoscia, odswiezysz umysl i nabierzesz dystansu, obadasz moje posty z calkiem innej perspektywy i przyznasz, ze chciales byc fajny i plynac wraz z pradem, bedziesz dojrzaly, niezalezny i niezyjacy w cieniu i lizodupstwie wplywowych person na forum, ze zyles w zludzeniu tak skrzetnie kreowanym od lat przez masterfulowa samozwancza oligarchie :D sry, ale nie wiem jak inaczej moglbym przemowic do takiego poety jak Ty - po prostu forum to wirtualny twor, ktory tak naprawde nie istnieje, a lwia czesc uzytkownikow, tego nomen omen wspanialego tworu, zatarla te granice i czesto duszyczki zatracaja sie w tym szalonym tancu, ktory staje sie tematem przewodnim ich niespelnionego zycia
powinienes zrozumiec, co mialem na mysli :D
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: KILLING JOKE
Po 6 czy 7 odsłuchach:
I utwierdzam się w tezie, że "Night Time" to album centralny w ich dyskografii. Może nie najlepszy - ale zdecydowanie taki, wokól którego wszystkie pozostałe się obracają, bądź do niego nawiązując, bądź chcąc od niego uciec.
No no. Fajnie ten album zbiera wątki z pierwszych pięciu płyt i rozwija je dalej tak, jakby ze wszystkich póżniejszych płyt istniało jedynie "Democracy".YNKE pisze:piekne granie jest na tej płycie, Eighties pełną gębą
I utwierdzam się w tezie, że "Night Time" to album centralny w ich dyskografii. Może nie najlepszy - ale zdecydowanie taki, wokól którego wszystkie pozostałe się obracają, bądź do niego nawiązując, bądź chcąc od niego uciec.
Ostatnio zmieniony 30-03-2012, 06:53 przez Baton, łącznie zmieniany 1 raz.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: KILLING JOKE
Ciekawe spostrzeżenie. A nowej płyty słucha mi się jak na razie wybornie. Ja tam słyszę nawet wyraźne echa "Pandemonium". Lecimy dalej.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: KILLING JOKE
W sumie jedyne co mi nie bardzo na razie bangla to sekcja. Ferguson chyba gdzieś trochę zagubił ten swój "plemienny" feeling. Momentami to wraca (np. w "Trance" - może najlepszy kawałek, motoryka, riffy i klimat rodem z "Pssyche", ale to dobrze, bo to świetny numer jest przecież) ale głównie łupie jak w sumie randomowy perkusista z dowolnej rockowo - metalowej kapeli.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- Shamrock
- zaczyna szaleć
- Posty: 231
- Rejestracja: 11-03-2012, 10:35
Re: KILLING JOKE
ja póki co jestem bardzo zawiedziony, płyta jak dla mnie kompletnie bez charakteru i nie niesie ze sobą żadnych wibracji, których oczekuję od Killing Joke... poprzedniej płycie też trochę brakowało charyzmy, można było w jej przypadku mówić, że w tym kawałku jest trochę s/f z 2003, na innym trochę Demokracji (co jest dla mnie największą zaletą, bo to moja ulubiona płyta), na jeszcze innym Brighter..., ale same kawałki były bardzo fajne, czasem wręcz zajebiste... a tutaj takie niewiadomo co niewiadomo po co. Rapture jest nawet fajny, Primobile też, ale generalnie to nie czuję tutaj w ogóle tych emocji i tej atmosfery, za która kocham ten zespół. Najsłabsza płyta od czasów Outside The Gate.
Puściłem sobie Gratitude po tej płycie i nie ma w ogóle porównania. Niebo a ziemia.
Dam jej trochę czasu może, bo Absolute Dissent też tak całkiem zaakceptowałem prawie po roku dopiero, ale mam mocne przeczucie, że to jest inny przypadek. W każdym razie moja opinia jest coraz bardziej negatywna z każdym odsłuchem kolejnym.
Puściłem sobie Gratitude po tej płycie i nie ma w ogóle porównania. Niebo a ziemia.
Dam jej trochę czasu może, bo Absolute Dissent też tak całkiem zaakceptowałem prawie po roku dopiero, ale mam mocne przeczucie, że to jest inny przypadek. W każdym razie moja opinia jest coraz bardziej negatywna z każdym odsłuchem kolejnym.
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: KILLING JOKE
E tam, Ferguson (i w ogóle sekcja rytmiczna) gra przynajmniej tak samo dobrze jak na poprzedniej płycie, tu po prostu muzyka jest mniej zróżnicowana. Jako perkusista i wieloletni fan Killing Joke trochę bałbym się nazywać go "randomowym perkusistą z dowolnej rockowo-metalowej kapeli" choć może faktyczne, ten plemienno-bębniarski wątek jest tu mniej eksponowany. A najgorszy moment na płycie to właśnie "Trance" i to z powodów, które wymieniasz. Mi tam nie potrzeba powtórki z "Pssyche", tak samo nie podobał mi się flirt z muzyką taneczną w "European Super State" z poprzedniej płyty bo podobne patenty z dużo lepszym skutkiem stosowali na "Democracy".Baton pisze:W sumie jedyne co mi nie bardzo na razie bangla to sekcja. Ferguson chyba gdzieś trochę zagubił ten swój "plemienny" feeling. Momentami to wraca (np. w "Trance" - może najlepszy kawałek, motoryka, riffy i klimat rodem z "Pssyche", ale to dobrze, bo to świetny numer jest przecież) ale głównie łupie jak w sumie randomowy perkusista z dowolnej rockowo - metalowej kapeli.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3066
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: KILLING JOKE
Płyta świetnie wchodzi i to mnie trochę niepokoi. Jest jakaś taka, hmm, zbyt łatwa, zbyt grzeczna, zbyt melodyjna, taka w ogóle "zbyt". Nie wiem, sytuacja jest rozwojowa.