NEIL YOUNG
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Re: NEIL YOUNG
może kiedyś do tego dojdę - na razie poznaję płyty studyjne i pewnie mi się trochę zejdzie, bo co którąś włączę to okazuje się świetna i nie mogę się od niej oderwać. Aktualnie mam na tapecie dwa albumy - "After The Gold Rush" i "Broken Arrow" - jeden i drugi więcej niż dobry.
Re: NEIL YOUNG
Piękny ten Neil Young - aktualnie mam na tapecie "Sleeps With Angels" z 1994 roku. Doskonała płyta! Grał różnie, raz folkowo, raz bardziej rockowo, pasuje mi w zasadzie wszystko - mniej te płyty, na których jest dużo harmonijki ustnej. Ten instrument to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej. Nie przeszkadza mi chyba na debiutanckim albumie Boba Dylana.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2224
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: NEIL YOUNG
Maria koniecznie bierz się za nowy album :)

Tym razem znowu współpraca z Crazy Horse, pierwsza zdaje się od wspólnego koncertowania na początku 00. Young wziął na warsztat parę zapomnianych klasyków z historii amerykańskiej piosenki i stworzył piękną, słoneczno-deszczową opowieść o kobietach, mordercach, jezusie i poszukiwaniu pracy :))
Jest zaledwie parę słabszych momentów, ale generalnie broni się to świetnie i jest to kolejny po ascetycznej, wyjątkowej Le Noise dowód na to, że takie postacie jak 67-letni NEIL YOUNG mają jeszcze coś do powiedzenia nawet jeśli biorą na warsztat materiał już ograny i znany. Bez wątpienia swoim głosem i świetnie brzmiąca gitarą tchnął w te tradycyjne numery nową jakość.
Hang your head, Tom Dooley,
Hang your head and cry;
You killed poor Laurie Foster,
And you know you're bound to die.

Tym razem znowu współpraca z Crazy Horse, pierwsza zdaje się od wspólnego koncertowania na początku 00. Young wziął na warsztat parę zapomnianych klasyków z historii amerykańskiej piosenki i stworzył piękną, słoneczno-deszczową opowieść o kobietach, mordercach, jezusie i poszukiwaniu pracy :))
Jest zaledwie parę słabszych momentów, ale generalnie broni się to świetnie i jest to kolejny po ascetycznej, wyjątkowej Le Noise dowód na to, że takie postacie jak 67-letni NEIL YOUNG mają jeszcze coś do powiedzenia nawet jeśli biorą na warsztat materiał już ograny i znany. Bez wątpienia swoim głosem i świetnie brzmiąca gitarą tchnął w te tradycyjne numery nową jakość.
Hang your head, Tom Dooley,
Hang your head and cry;
You killed poor Laurie Foster,
And you know you're bound to die.
- Maleficio
- zahartowany metalizator
- Posty: 5329
- Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
- Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
- Kontakt:
Odp: NEIL YOUNG
Ja wymiekam, uwielbiam takie granie ale nie w wydaniu Younga. Jest cos w jego narracji co powoduje, że mam absmak
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2224
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: NEIL YOUNG
Nie macie w sobie Boga! :D
- Glene
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1643
- Rejestracja: 03-12-2009, 22:45
Re: NEIL YOUNG
Zdecydowanie nie maja! Piekna sentymentalno-pijacka plyta, ktora pokazuje jedna z odnog muzycznego korzenia Ameryki. Tak jak powiedzial Streetcleaner material juz ograny lecz Young odcisnal na nim wlasne pietno, jego wizja bylo aby zaprezentowac mroczniejsza strone tych piosenek. Zrobil to poprzez wykorzystanie oryginalnych tekstow, ktore bardziej naturalistycznie opisywaly sytuacje w nich przedstawione oraz za pomoca swojego stylu grania na gitarze, ktory tworzy mroczne i wsielcze akordy. Glowne highlighty plyt to Tom Dula, Jesus' Chariot, Gallows Pole, Oh! Susanna, Clementine i Get a Job. W sumie to prawie cala plyte moznaby bylo wymieic:D
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 583
- Rejestracja: 15-11-2003, 23:14
Re: NEIL YOUNG
wpadła w moje ręce ale nie dałem rady przesłuchać całej ;)
chętnie ją odsprzedam
chętnie ją odsprzedam
- Glene
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1643
- Rejestracja: 03-12-2009, 22:45
Re: NEIL YOUNG
Czyzby potwierdzaly sie slowa jednego recenzenta, ze to jest plyta tylko dla hardcoreowych fanow Young?
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: NEIL YOUNG
Ile życzysz?Buła pisze:wpadła w moje ręce ale nie dałem rady przesłuchać całej ;)
chętnie ją odsprzedam
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 583
- Rejestracja: 15-11-2003, 23:14
Re: NEIL YOUNG
oddam za 30 zł
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: NEIL YOUNG
streetcleaner pisze:Maria koniecznie bierz się za nowy album :)
Tym razem znowu współpraca z Crazy Horse, pierwsza zdaje się od wspólnego koncertowania na początku 00. Young wziął na warsztat parę zapomnianych klasyków z historii amerykańskiej piosenki i stworzył piękną, słoneczno-deszczową opowieść o kobietach, mordercach, jezusie i poszukiwaniu pracy :))
Jest zaledwie parę słabszych momentów, ale generalnie broni się to świetnie i jest to kolejny po ascetycznej, wyjątkowej Le Noise dowód na to, że takie postacie jak 67-letni NEIL YOUNG mają jeszcze coś do powiedzenia nawet jeśli biorą na warsztat materiał już ograny i znany. Bez wątpienia swoim głosem i świetnie brzmiąca gitarą tchnął w te tradycyjne numery nową jakość.
Hang your head, Tom Dooley,
Hang your head and cry;
You killed poor Laurie Foster,
And you know you're bound to die.
Zakupiłem, słucham chyba z piąty raz i mogę co najwyżej przytaknąć mojemu szanownemu przedmówcy. Wspaniale się Neil Young starzeje. Ostatni album jest cieplejszy niż Le Noise, nie jest może tak porażający ale słucha się go wspaniale - nawet God Save The Queen - ma tu inny, w sumie dość oryginalny wydźwięk. Warto posłuchać, zresztą on nie nagrał płyty, której nie byłoby warto posłuchać. Jestem oczarowany twórczością Younga - ostatnio biję się z myślami czy nie powinienem kompletować jego dyskografi na LP. Kocham tego gościa! Gdybym urodził się nieco ponad 2000 lat temu, a Jezus miałby głos Younga, to jestem pewien, że łaziłbym za nim w białych szatach i sandałach, machając gałązkami z drzewa figowego , a wieczorami obmywając jego osiołkowi kopytka :)
- Glene
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1643
- Rejestracja: 03-12-2009, 22:45
Re: NEIL YOUNG
Widze, ze 3 apostol dolaczyl:D
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: NEIL YOUNG
Ja natomiast mam mieszane uczucia: o ile pierwsze trzy kawałki to Young, jakiego lubię, żywcem wyjęty z czasów "Cowgirl In The Sand", to do reszty nie mogę się w całości przekonać. Czy naprawdę po raz kolejny trzeba było sięgać po te utwory? Może to kwestia zmęczenia klasykami, z których nie można już wycisnąć ni kropli. Z drugiej strony, Young zawsze był trochę nierówny, nawet na największych płytach zdarzały się długie piaszczyste łachy i mielizny. W jego przypadku to nieodłączna część rejsu / podróży, więc może i moja skarga nie jest do końca zasadna.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Re: NEIL YOUNG
Ja żadnych mielizn nie słyszę - Gallows Pole jest zajebista, prawie ruszałem samochodem na boki z radości jak dzisiaj rano słuchałem jej w drodze do pracy :) Jesus' Chariot - rewelacja! Oczywiście nie jest to płyta aż tak dobra jak " Le Noise", niemniej jednak jest to album z charakterem i właściwą dla Younga dojrzałą szlachetnością :)
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2224
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: NEIL YOUNG

Kanadyjski muzyk Neil Young wyda w październiku drugi w tym roku album. Na płycie Psychedelic Pill znajdzie się osiem nagrań. Album ukaże się w październiku.
Neil Young wraz ze swoim zespołem Crazy Horse po raz kolejny w swojej ponad czterdziestoletniej karierze zaserwuje wielbicielom aż 2 albumy studyjne w zaledwie kilkumiesięcznym odstępie. Po wydaniu w maju tego roku płyty Americana, zawierającej interpretacje tradycyjnych utworów folkloru amerykańskiego, muzyk zapowiada na październik nowy, autorski materiał w postaci krążka Psychedelic Pill.
Na płycie znajdzie się osiem nagrań, z których zaledwie połowa przyjmie typową radiową formę piosenkową, zamykającą się w czasie czterech minut. Pozostałe kompozycje to muzyczne pejzaże sięgające nawet 27 minut. Album Psychedelic Pill ukaże się w formie podwójnej płyty CD oraz potrójnej płyty winylowej. Neil Young zapowiada również wideoklipy do każdego z ośmiu utworów z krążka.
do posłuchania fragment
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: NEIL YOUNG
O masz. No to może być dobre, najbardziej włąśnie lubię tę cynamonowo-krowią psychodelę pana Younga.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Re: NEIL YOUNG
Narobiłem w spodnie po przeczytaniu tego newsa. Zapowiada się arcyciekawie - słowa "Young" i "Psychedelic" pasują do siebie jak "polityk" i "kłamstwo", albo jak zwroty "reprezentacja Polski w piłce nożnej" i "przegrany mecz".
Linka nie klikam - czekam na płytę ze spoconymi łapami, przekrwionymi oczami i żółtą pianą w kącikach ust. Neil Young to jedna z najlepszych rzeczy, która przydarzyła się w moim muzycznym świecie w ciągu ostatnich lat :)
Linka nie klikam - czekam na płytę ze spoconymi łapami, przekrwionymi oczami i żółtą pianą w kącikach ust. Neil Young to jedna z najlepszych rzeczy, która przydarzyła się w moim muzycznym świecie w ciągu ostatnich lat :)
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: NEIL YOUNG
A ja ostatnio zasłuchuję się w "Le Noise" i stwierdzam autorytatywnie, że jest to jedna z najwybitniejszych płyt minionej (zaczynającej się?) dekady. Po raz kolejny okazuje się, że wystarczy gitara, pogłos, przester i wokal, żeby stworzyć arcydzieło.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.