The National

[Ihasan]

no na allegro też po "czydzieści pare" złociszy można spokojnie nufffki kupić :)

[Triceratops]

Triceps, a jak te wcześniejsze się prezentują bo w sumie bym zakupił (tylko "Boxer`a" znam) w ciemno?

Imho wszystkie nawet z ciut nieporadnym acz uroczym debiutem sie znakomicie prezentuja, zarowno Sad Songs For Dirty Lovers jak i Alligator, ktory ich wystrzelil na wyzsza orbite. Obie maja zajebiste "momenty" jak np Karen, kiedys wrzucalem linki w temacie NP do takich "kluczowych"kawalkow z poprzednich plyt.

[Wujek Lucyferiusz]

Pewnie się powtarzam, ale Fiolet będzie wspominany jako wielka płyta nawet za 20 lat. A w tej stylistyce to (na ile się orientuję) jest spory wyczyn.

Mocne liryki, mocne aranże, świeżość i swing z ukłonem do przodu! Na momenty wyciszenia - bezcenna płyta. A kto wyzywa od pedowizny ma widocznie problemy z wackiem czy cuś...

Wcześniejszych posłucham "w wolnej chwili i przy okazji". Bo a nuż się rozczaruję. ;)

Sorrow found me when I was young
Sorrow waited, sorrow won
Sorrow, they put me on the pill
It's in my honey, it's in my milk

Don't leave my hyper heart alone on the water
Cover me in rag and bone and sympathy
'Cause I don't want to get over you
I don't want to get over you

[Rattlehead]

Nie znam całej płyty, ale zarówno klip jak i utwór są świetne

[Wujek Lucyferiusz]

Nie znam całej płyty, ale zarówno klip jak i utwór są świetne

Ja natomiast zaczynałem od tego:


I może po Conversation bym się nie skusił - z tym video, oczywiście. Bo sam kawałek robi-sobie.

[Rattlehead]

Zatem muszę obadać całość

[Wujek Lucyferiusz]

I tego Ci z całego przepitolonego-gejowsko-francowatego-z-odcieniami-blagi serduszka życzę. :-P

Sraj na recenzje zakutych pał i omijając pierwszy kawałek posłuchaj przy szklaneczce sobie na spokojnie całej płyty. Wujek musi uciekać - ciotka odgrzewa rolady...

[Scaarph]

Pewnie się powtarzam, ale Fiolet będzie wspominany jako wielka płyta nawet za 20 lat. A w tej stylistyce to (na ile się orientuję) jest spory wyczyn.

Mocne liryki, mocne aranże, świeżość i swing z ukłonem do przodu! Na momenty wyciszenia - bezcenna płyta. A kto wyzywa od pedowizny ma widocznie problemy z wackiem czy cuś...

Wcześniejszych posłucham "w wolnej chwili i przy okazji". Bo a nuż się rozczaruję. ;)

Sorrow found me when I was young
Sorrow waited, sorrow won
Sorrow, they put me on the pill
It's in my honey, it's in my milk

Don't leave my hyper heart alone on the water
Cover me in rag and bone and sympathy
'Cause I don't want to get over you
I don't want to get over you

świetny kawałek, świetna płyta. aż mi się zachciało posłuchać.

[nan]

ostatnia płyta wykurwista, resztę sprawdzam

[Triceratops]

Moje ulubione Slipping Husbands z Sad Songs For Dirty Lovers 2002
Moja kochana Karen z The Alligator 2005 jak jej nie kochac
Moje ulubione Fake Empire z Boxera 2007 gloss Matta niszczy

[Ihasan]

Moje ulubione Fake Empire z Boxera 2007 gloss Matta niszczy

bardzo dobry numer!!
a te wcześniejsze już sobie szukam na allegro :)

[Scaarph]

ja na razie nie szukam. to zajebiste, że po takim czasie w sumie intensywnego słuchania wciąż high violet mi się nie nudzi, i wiem, że zamiast wcześniejszych - które mi się umiarkowanie podobają (ale znam je tylko z wierzchu) - mogę sobie włączyć nową i będę rozkurwiony. zowu, jak za każdym razem.

[Triceratops]

nie wiesz ile tracisz heheh

[moonfire]

Znam Alligatora, Boxera i High Violet. Najbardziej lubię Pięściarza, ma najfajniejsze melodie, generalnie kapela jest świetna i w końcu ktoś inspiruje się Joy Division, nie grając indie srindie a la White Lies czy inne tego typu wynalazki, ale dodaje do tego klasyczny songwriting w stylu pana Leonarda. Źle napisałem, to raczej JD jest dodatkiem do eleganckiego pieśniopisarstwa.

[Glene]

Ja ostatni zabralem sie za Alligator , porwala mnie w takim samym stopni jak w tamtym roku w maju High Violet. Oprocz wymienionych wpywow dodalbym jeszcze U2.

[Raagoon]

Jestem ciekaw jak wypadają na żywo. Po klipach z YT mam mieszane odczucia
http://www.youtube.com/watch?v=RXQXSV0jQz0
Wydaje się że bary i kluby tak, festiwale nie, no i ta publika...ugh

[YNKE]

a oni grali dla tej zgrai w gumofilcach na wybrzeżu zdaje się w tym roku, muszę do tego zasiąść w końcu, ale mam stracha

[Riven]

lol, same tricepsy w publice ;DD

[Glene]

Nie bac sie i sluchac bo to swietny zespol!

[Wódz 10]

Zmajstrowałem sobie Boxera, ale nie wiem jak go ugryźć...Bardziej ascetyczny zdaje się być niźli High Violet. Ale to chyba dobrze, że nie wchodzi od razu. Leci do mnie Alligator właśnie, zobaczymy co i jak.