The Skull Defekts

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17602
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: The Skull Defekts

21-07-2014, 10:54

Ostatnia zajebista, aczkolwiek ciut gorsza niz genialna poprzednia.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

21-07-2014, 11:06

[V] pisze:
Skaut pisze:
[V] pisze:Ale to nie sentyment, zainteresowałem się nimi ponownie gdy porzucli metal
Tyle że oni metal porzucili także na Damnation i w zasadzie to ta płyta brzmi lepiej niż ten progrock na dwóch ostatnich ;]
no widzisz jak można różnie odbierać muzykę, Damnation to dla mnie takie tam balladki grane przez metalowców w rajtuzach;)
Ja nie mówię, że Damnation to jakieś olśnienie, bo praktycznie wcale też do tego albumu nie wracam. Niemniej jednak na dwóch ostatnich wygląda to tak jakby ich te rajtuzy cisnęły jeszcze pod szyją, bo nagle poczuli zew grania retro i kopiują na potęgę. Na Damnation przynajmniej niczego nie udają.
Coś tam było! Człowiek!
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8375
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: The Skull Defekts

21-07-2014, 11:15

Percepcja tłumu jest troche koslawa bo to jest zespół który kiedyś grał " klimatyczny" metal więc pewnie te rajtuzy i swetry trzeba powtarzać jak mantrę,no bo tak, bo to przecież metalowcy byli.

Jedni się inspirują Wire czy Sonic Youth inni Goblin czy Camel,każdy wybiera to co lubi nie?
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

21-07-2014, 11:18

[V] pisze:Percepcja tłumu jest troche koslawa bo to jest zespół który kiedyś grał " klimatyczny" metal więc pewnie te rajtuzy i swetry trzeba powtarzać jak mantrę,no bo tak, bo to przecież metalowcy byli.
no czasem trzeba ;] Ale już się nie czepiam, po prostu dwie ostatnie płyty jawią mi się jako sprawnie odrobione zadanie domowe. Może kiedyś się przekonam.
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17602
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: The Skull Defekts

21-07-2014, 14:39

Nie wstyd wam gadac o takim gownie jak opeth w temacie o zajebistym zespole?
woodpecker from space
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8375
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: The Skull Defekts

21-07-2014, 14:47

a ten jaki hipster.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
KKK
postuje jak opętany!
Posty: 488
Rejestracja: 29-07-2010, 19:01

Re: The Skull Defekts

21-07-2014, 16:09

Nie będę się mądrzył w temacie samego The Skull Defekts (słyszałem tylko jedną-dwie płyty) za to bardzo polecam twórczość Joachima Nordwalla z TSD.Szczególnie doskonałe duo z Markiem Wastellem - Oceans of Silver & Blood.Wspaniałe drony na syntezator analogowy i gong obsługiwany przez Wastella.Solowe rzeczy Nordwalla też bardzo dają radę:

" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: The Skull Defekts

22-07-2014, 18:19

Kraft pisze:Tradycyjnie, poza Londynem najsilniejszą pozycję w Europie ma Sztokholm. Chuj tam z death metalem, to swoją drogą, ale przede wszystkim o popową potęgę chodzi. Te wszystkie Ke$he, Rihanny, Katy Perry, Cyrusy i Gagi są "oblatywane" przez dosłownie kilku szwedzkich kompozytorów.
No, ale to by właśnie źle o nich świadczyło, bo tego gówna przecież nie da się słuchać. Przy okazji doskonały przykład tego, jak marketing wpływa na sprzedaż płyt i pozycję wykonawcy.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6524
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: The Skull Defekts

22-07-2014, 18:39

longinus696 pisze:
Kraft pisze:Tradycyjnie, poza Londynem najsilniejszą pozycję w Europie ma Sztokholm. Chuj tam z death metalem, to swoją drogą, ale przede wszystkim o popową potęgę chodzi. Te wszystkie Ke$he, Rihanny, Katy Perry, Cyrusy i Gagi są "oblatywane" przez dosłownie kilku szwedzkich kompozytorów.
No, ale to by właśnie źle o nich świadczyło, bo tego gówna przecież nie da się słuchać. Przy okazji doskonały przykład tego, jak marketing wpływa na sprzedaż płyt i pozycję wykonawcy.
Przecież dużo płyt sprzedajo znaczy dobre.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

23-07-2014, 02:08

Nerwowy pisze:
longinus696 pisze:
Kraft pisze:Tradycyjnie, poza Londynem najsilniejszą pozycję w Europie ma Sztokholm. Chuj tam z death metalem, to swoją drogą, ale przede wszystkim o popową potęgę chodzi. Te wszystkie Ke$he, Rihanny, Katy Perry, Cyrusy i Gagi są "oblatywane" przez dosłownie kilku szwedzkich kompozytorów.
No, ale to by właśnie źle o nich świadczyło, bo tego gówna przecież nie da się słuchać. Przy okazji doskonały przykład tego, jak marketing wpływa na sprzedaż płyt i pozycję wykonawcy.
Przecież dużo płyt sprzedajo znaczy dobre.
tam dobre, klasyka.
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: The Skull Defekts

28-07-2014, 23:41

Nawet niezłe te czaszkowe defekty. Za pierwszym razem nie byłem przekonany, chociaż 4 kawałek zrobił mi całkiem nieźle. Za drugim razem już mnie wciągnęło. Ciekawe jak będzie szło dalej, ale przynajmniej na tym etapie chce mi się wracać do tego.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

26-03-2018, 21:28

Triceratops pisze:Ostatnia zajebista
Tak sobie zacytuje, bo chodzi o ostatnią zwaną po prostu "The Skull Defekts". Jest transowo, trochę pod GNOD, trochę pod Killing Joke, a przede wszystkim nadal atmosfera Sonic Youth się nad wszystkim unosi. Chyba po raz pierwszy odnaleźli balans w tych swoich piosenkach połączonych z industrialem, bo nawet nie da się wyróżnić słabszego numeru. Na razie zdecydowanie najlepsza płyta w tym roku. No, może Nicolas Jaar też jest bardzo blisko podium.
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8958
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: The Skull Defekts

27-03-2018, 09:12

Słuchałem kiedyś jednej wczesniejszej (więc żaden ze mnie znawca ich twórczości) i ciągnęła się dla mnie jak glut. Nowa faktycznie bardzo dobra, jakby bardziej z ludzką twarzą, powiedziałbym nawet, że na swój sposób piosenkowa, "kształtna". Ale jeśli chodzi o niemetalowe granie w tym roku, to mi najbardziej spodobał się nowy krążek Screature (na ten moment).
ODPOWIEDZ