vulture pisze:
PIERDOLĘ z miejsca wszelich ekspertów ktorzy roszczą sobie prawo do jedynej słusznej opinii za którą jak owieczki ciągną stada metalowczyków.Pisałem już o aktywności owego antybohatera na początku lat 90 więc nie będę się powtarzał,bo to jest po prostu śmiech na sali i rzecz nie wymagająca żadnego innego komentarza.Kilku jeszcze tutaj takich by sie znalazło.
Interesuje mnie sposob w jaki ludzie reagują na muzyke,jak jej doświadczają,stąd niekiedy większa radosć prowadzenia dysputy z jesterem który poznał TG 2 lata temu i może mieć coś ciekawego do powiedzenia,(bo wciąż towarzyszy temu jakiś entuzjazm,ciągnie sie za tym jakaś świeżość,) z Marią,który nie miał sposobności,ale wreszcie pozna Coroner i być może zwróci mi uwage na jakiś aspekt w ich twórczości ktorego przez tyle lat nie dostrzegałem..nigdy nie wiadomo.
malkontenci i inne ludziki typu "wiem lepiej", " naprawdę mogą wypierdalac.
Lubię Cię, ale wydaje mi się, że niepotrzebnie przenosisz personalne animozje z T. na płaszczyznę muzyczną. I on i Ty jesteście starzy, macie sporą wiedzę o muzyce popartą doświadczeniem, często imponującą zresztą i nie widzę powodu żeby odmawiać któremukolwiek z was obycia. To że się pożarliście jest... korzystne oczywiście dla rozwoju forum, niech poglądy się ścierają, warto poznać alternatywne punkty widzenia ma muzykę/metal, wtedy tylko wymiana uwag jest owocna, także nienawidzę bicia konia w jednym rytmie z prostego powodu - nie przyczynia się to do niczego i najzwyczajniej w świecie kiepsko się to czyta. Jest do dobre o tyle, o ile ktoś nie absolutyzuje prawdy (celna uwaga z Twojej strony) np. ceniłem sobie (i cenię nadal tylko mniej

) opinię Drone, ale już kilka razy wdepnął w coś takiego w sposób nieadekwatny do swego wieku, no ale nic, nie chce mi się tutaj recenzować każdego usera forum, ale jak już mówiłem z pięcset razy - warto postarać się o skumanie cudzych wytycznych dla poznania przydatności rekomendacji/antyrekomendacji - ale jak ktoś niemal żywcem je komuś podbiera - na to się nabrać nie dam
