TURBONEGRO

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Awatar użytkownika
H-K44
weteran forumowych bitew
Posty: 1226
Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
Lokalizacja: Left Hand Path

Re: TURBONEGRO

04-05-2012, 15:05

ryszard pisze: Hank odleciał totalnie, więc nawet nie próbuję się zastanawiać jakby to brzmiało z nim za mikrofonem - jest, jak jest, a jest turbopysznie.
Ej, no. Ale z Hankiem za starych, dobrych czasów.
Ale i tak jest bardzo dobrze.
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
Awatar użytkownika
ryszard
postuje jak opętany!
Posty: 351
Rejestracja: 10-12-2008, 01:45

Re: TURBONEGRO

04-05-2012, 17:28

"Achtung ladies and gentlemens and turdz in general, this is IT. The wait is over, after five long years. The new Turbonegro album is called (...drumroll) "Sexual Harassment" and will be out all over the world on June 13th on Volcom Entertainment (and Universal Music in Norway, Sweden and Finland). Thou shall be harassed"

GET IT ON !!!
That's what she said !
Awatar użytkownika
H-K44
weteran forumowych bitew
Posty: 1226
Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
Lokalizacja: Left Hand Path

Re: TURBONEGRO

04-05-2012, 21:25

Fuck Yeah!!! ;-D

A tytuł jak zwykle zajebisty!
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
Awatar użytkownika
ryszard
postuje jak opętany!
Posty: 351
Rejestracja: 10-12-2008, 01:45

Re: TURBONEGRO

09-06-2012, 15:30

Garść newsów:

- klip do singlowego.

- lista numerów i próbki.

Cóż można powiedzieć, po przeczytaniu kilku recenzji i opinii (całości nie ma jeszcze w sieci) dochodzę do wniosku, że będzie tu więcej "Party Animals", niż "Apocalypse Dudes" - nie ma co ukrywać, że takie krążki jak AD nagrywa się raz w życiu. Nie zmienia to jednak faktu, że już po samplach czuć hiciory i absolutne parkieto-łamacze: Shake Your Shit Machine, Tight Jeans, Loose Leash i Mister Sister to moja osobista czołówka. Będzie git album, co do tego nie ma wątwpliwości, a co najważniejsze, TurboMurzyni są znów z nami, więc ta informacja, sama w sobie, jest godna odnotowania i godnego gloryfikowania.
That's what she said !
Awatar użytkownika
H-K44
weteran forumowych bitew
Posty: 1226
Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
Lokalizacja: Left Hand Path

Re: TURBONEGRO

09-06-2012, 15:48

ryszard pisze: (...) dochodzę do wniosku, że będzie tu więcej "Party Animals", niż "Apocalypse Dudes" - nie ma co ukrywać, że takie krążki jak AD nagrywa się raz w życiu.
Ale przecież najlepsze jest "Scandinavian Leather"...
ryszard pisze: a co najważniejsze, TurboMurzyni są znów z nami, więc ta informacja, sama w sobie, jest godna odnotowania i godnego gloryfikowania.
Oczywiście. Nie inaczej.
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
Awatar użytkownika
Holden
świeżak
Posty: 14
Rejestracja: 27-12-2010, 20:03

Re: TURBONEGRO

13-06-2012, 09:32

Na szybko, po kilku nocnych odsłuchach szału niestety brak. Album krótki, a i tak chwilami się ciągnie. Kilka numerów bardzo ok - 'Mister Sister'/'Tight Jeans Loose Leash'/singlowy. Kilka pozostałych jakby zbyt prostych, do tego niespecjalnie chwytliwych, brakuje przepychu i mocy. Wielkiego blamażu nie ma, ale o powrocie do starych dobrych czasów nie ma mowy.

Dobrze, że znowu grają. Dobrze, że wydali płytę. Mogła być lepsza.
Awatar użytkownika
ryszard
postuje jak opętany!
Posty: 351
Rejestracja: 10-12-2008, 01:45

Re: TURBONEGRO

13-06-2012, 15:50

Narazie napiszę tylko tyle: jak wyjdzie w tym roku lepszy ROCKOWY numer, niż "Tight Jeans, Loose Leash" czy "Shake Your Shit Machine" to dajcie znać.
Jest lepiej, niż się spodziewałem. Więcej później.

edit: na deser krótki, ale bardzo dobry wywiad z nowym wokalistą, pomagający nieco zrozumieć nowy album:
That's what she said !
SCREAMBLOODYGORE
weteran forumowych bitew
Posty: 1325
Rejestracja: 27-08-2011, 20:35

Re: TURBONEGRO

13-06-2012, 18:34

^^^ w zeszłym roku wyszły większe hity:
your girl's mom
fake id
candy now!
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: TURBONEGRO

14-06-2012, 00:31

zajebista płyta.
Awatar użytkownika
ryszard
postuje jak opętany!
Posty: 351
Rejestracja: 10-12-2008, 01:45

Re: TURBONEGRO

14-06-2012, 15:05

Cóż, przyznać się muszę szczerze, że miałem swoje wątpliwości i obawy przed ukazaniem się tej płyty, oj miałem, i to niemałe. Co może wydać się dość zaskakujące, nie dotyczyły one nowego wokalisty. Akurat w tej materii byłem dość spokojny o końcowy rezultat. Wiązało się to głównie z tym, że Mózgiem Turbonegro od zawsze był kto inny (Happy Tom, od pewnego momentu do spółki z Pal Potem i Euroboyem) - Hank, pomimo całego swojego uroku i wszelkich predyspozycji czyniących go idealnym elementem w całej układance, nigdy nie decydował o obliczu tego genialnego projektu, zarówno w warstwie muzycznej jak i tekstowej. Dodatkowo, Tony to nie człowiek z nikąd - wierny fan, oddany członek Turbojugend London, człowiek z klasą, stylem i odpowiednią dawką arystokratycznego porno-egalitaryzmu. Obawy dotyczyły formy, w jakiej objawi nam sie tym razem, niekwestionowany Mesjasz Gitary tj. Euroboy. Po długości utworów, samplach i kilku, zaczerpniętych z zakamarków internetu, opiniach, bałem się, iż jego rola zostanie nieco zmarginalizowana. O jakość riffów się nie martwiłem, szlochałem jedynie po cichutku w obawie o brak solówek, świdrujących me uszy, pchających mnie ku mej wyimaginowanej gitarze, jak to miało miejsce w Cudach jakei wyczyniał w np. Selfdestructo Bust. O ja niewierny, o ja niegodny! Nigdy więcej nie zwątpię już w tę siłę, któa opętała tego skromnego, chucherkowatego playboya!
Ale od początku. Że wtórne? Że to wszystko juz było? Że "I got a knife" to "Turbonegro must be destroyed", że riff z "Dude without face" to kopia "We're gonna drop the atom bomb"? A jakie to ma znaczenie, kiedy człowiek dosępuje zaszczytu obcowania z, mocno subiektywnie, najlepszą, ROCKOWĄ płytą tego roku, a może nawet i kilku poprzednich i przyszłych? Nikt obecnie nie jest w stanie tak uroczo okiełznać, zrozumieć i zdusić w jednym podmiocie esencji rock n rolla, jak właśnie Turbonegro. I nie mówie tu jedynie o muzyce. Żaden zespół nie prezentuje, na dzień dzisiejszy, tak spójnej wizji w kontekście wizerunku, tekstów i muzyki. Mamy tu przekrój przez całą historię rock n rolla, podróż, podczas której, zahaczamy o melodie rodem z power popou, flirtujemy formułą doprowadzoną do perefekcji przez AC/DC i The Stooges, pozostając jednak w stałym związku z korzeniami hardcorowymi (Poison Idea). Można się rozpisytwać o poszczeólnych utowrach, rozkładając je na czynniki pierwsze, jednak byłoby to wybitnie nie na miejscu. Nie w tym bowiem rzecz. Ta płyta to jednak, wielka impreza, na która dostajemy łaskawie zaproszenie. Jedno "JESUS CHRIST!" wykrzyczane podczas solówki Euroboya w "Tight Jeans, Loose Leash", ma większą siłę wyrazu, niż tony "rockowych" płyt, zalewające wspólczesny rynek, deformując jednocześnie ten szlachetny gatunek, wykrzywiając jego obraz w oczach milionów. Ktoś nam musi co jakiś czas przypominać o co w tym chodzi, a Turbole robią to wyjątkowo skutecznie.
Czy jest to płyta na miare trylogii (Apocalypse Dudes, Scanidiniavian Leather, Ass Cobra)? Pewnie nie, wszak niektórych rzeczy nie da się powtórzyć, z czego doskonale zdają sobię sprawę członkowie TurboZałogi. Jest to jednak pozycja, która kroczy dumnie za tymi kamieniami milowymi w historii współczesnego rock n rolla, gotowa aby zebrać kolejne żniwo i zwerbować niezliczone, świeże zastępy TurboMilicji. W zalewie pochwał mogę jedynie lekko ponarzekać na to, iż materiał nie należy do najdłuższych, ale może w tym cała, czarna, zgodnie z napisem na kultowym "Apocalyspe Dudes", magia - całóść przelciała już kilkadziesiąt razy i wciąż jest mi mało. Liczę, że na kolejne owoce, twórczego nasienia TurboMurzynów nie będzie nam dane czekać tak długo. Cóż, po raz kolejny okazuje się, że grupka kotów z Oslo, zabiła mysz, ratując rock n rolla gołymi rękoma. Pytanie w jakim stopniu świadczy to o rozkładzie współczesnej sceny rockowje, a w jakim o sile Turbonegro. Pewnie po trochu, o jednym i drugim. No nic, nie zmienia to faktu, iż z radością witamy Ciemność po długich i smutnych latach nieobecnoścI: God, it's good to see you, God, its good to have you back again, MY DEAR OLD FRIEND !
That's what she said !
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8375
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: TURBONEGRO

14-06-2012, 15:13

zajebiscie,ze sa tu jeszcze ludzie którzy potrafia tak cieszyc sie muzyka i pisac takie tluste posty.fantastyczna plyta,prawdziwy strzal w morde.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
ryszard
postuje jak opętany!
Posty: 351
Rejestracja: 10-12-2008, 01:45

Re: TURBONEGRO

14-06-2012, 15:21

Dzięki :)
To Turboli mam wyjątkową słabość, traktując ich mocno subiektywnie, jednak chyba nikt nie oczekuje, że muzyka powinna być sferą obiektywnych, wypranych z emocji, badań analitycznych.
Szkoda, że na twardy nośnik, zarówno CD jak i LP, będzie nam chyba trzeba poczekać do początku sierpnia. Mam wrażenie, że brzmienie też trzyma poziom, szczególnie cudownie naturalna perkusja. Pozostaje czekać cierpliwie.
That's what she said !
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8375
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: TURBONEGRO

14-06-2012, 15:57

kregozmyk pisze:
ryszard pisze: chyba nikt nie oczekuje, że muzyka powinna być sferą obiektywnych, wypranych z emocji, badań analitycznych.
Oj, są tu tacy:)
módlmy sie!
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
ryszard
postuje jak opętany!
Posty: 351
Rejestracja: 10-12-2008, 01:45

Re: TURBONEGRO

14-06-2012, 16:45

kregozmyk pisze:
ryszard pisze: chyba nikt nie oczekuje, że muzyka powinna być sferą obiektywnych, wypranych z emocji, badań analitycznych.
Oj, są tu tacy:)
Pozostaje współczuć :)
Jak nie jesteś zaznajomiony z twórczością Turbonegro to absolutnym musem pozostaje Apocalypse Dudes, Scandinavian Leather i Ass Cobra (IMO w tej właśnie kolejności, chociaż kwestia opus-magnum pozostaje otwarta: SL i AD toczą wyrównaną walkę). Początki, mocno surowe to już kwestia sporna, zaś ostatnie dokonania, w przypadku pozytywnego odbioru nowej płyty, również powinny Ci podejść: są mocno hardrockowe.
That's what she said !
SCREAMBLOODYGORE
weteran forumowych bitew
Posty: 1325
Rejestracja: 27-08-2011, 20:35

Re: TURBONEGRO

14-06-2012, 19:10

zyskuje z każdym odsłuchem to nowe TRBNGRO ale póki co jeszcze daleki jestem od spustów... większe wrażenie zrobiły na mnie w podobnych klimatach zeszłoroczne albumy THE DWARVES i TURBO AC'S (amerykańscy załoganci zaprzyjaźnieni z Norwegami)... pogratulować powyższej recenzji...
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: TURBONEGRO

15-06-2012, 00:33

no przeca mówie, że zajebista
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: TURBONEGRO

15-06-2012, 01:31

Jestem po paru przesluchaniach i jest bardzo dobrze. Przy takiej plycie na imprezie nie ma niedopitego alkoholu i nie wyrwanych lasek.
Hellrocker
w mackach Zła
Posty: 746
Rejestracja: 17-07-2010, 11:58

Re: TURBONEGRO

16-06-2012, 11:35

Od kilku dni laduje tego nowego Turbomurzyna, jest fajnie, momentami nawet bardzo. Mam nadzieje, ze z oryginalu wejdzie mi jeszcze lepiej. Do niesmiertelnych plyt od Ass Cobra do Party Animals nie ma startu, ale tego nikt nie powinien byl oczekiwac. Wokalnie, po odejsciu Hanka, lepiej trafic nie mogli. Zajebiscie, ze wrocili, teraz tylko jeszcze jakis koncert i bedzie git:)
SCREAMBLOODYGORE
weteran forumowych bitew
Posty: 1325
Rejestracja: 27-08-2011, 20:35

Re: TURBONEGRO

18-06-2012, 07:33

.
Ostatnio zmieniony 04-08-2014, 20:06 przez SCREAMBLOODYGORE, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6524
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: TURBONEGRO

19-06-2012, 19:29

Kurwa, dobre to ! Nowy wokal fachowy.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
ODPOWIEDZ